Pytanie do tych co ukończyli np.gimnazjum albo liceum ...:P
gdy skończyliście szkołę, nadal utrzymujecie kontakty z byłymi znajomymi, czy odpuszczacie sobie, bo przecież będą nowi ???
co niektórych mam gdzieś
utrzymuje kontakt z kilkoma osobami... cóż, nie okłamujmy
się, nie każdy z byłej klasy przyzna się i powie "cześć"
choćby na ulicy... ale ja sram na takich
w moich czasach w gimnazjum tylko 2 osoby miły neta więc nie ma
jak dziś że kogoś się zna i się z nim gadało przez GG, w
technikum sami kolesie więc namiętne pisanie przez komunikator
odpadało ale utrzymuje kontakty,
paradoks bo więcej w realu a na gg rzadko, połowy nawet nie mam
Jezeli chodzi o jakakolwiek szkole ktora ukonczylam,to utrzymuje
kontakt ze swoja przyjaciolka (ten
kontakt trwa w sumie juz od naszych narodzin) i to mi wystarczy My zawsze trzymalysmy sie razem...
A co do innych osob, to mam sporadyczny kontakt z kilkoma
osobami...
tylko z tymi którymi najbardziej trzymałam, czasami sie
spotykamy..ale dosłownie raz na rok.. kazdy ma już swoje
życie, swoje nawet rodziny to normalna kolej rzeczy
gimnazjum kiedy to było ale utrzymuję kontakt z niektórymi
osobami, jestem osobą towarzyską i nie lubię "tracić"
znajomości mam nawet kontakt z
niektórymi z podstawówki xD ale największy, najlepszy i z
większością osób mam kontakt z ludźmi z technikum
Jak skończę gimnazjum to się dowiem, ale nie wyobrażam sobie,
żeby z pewnymi osobami kontakt zerwać. Co do znajomości z
podstawówki, ze wszystkimi praktycznie jestem na cześć, z
nielicznymi czasem sobie pogadam (nie licząc tych, którzy dalej
się ze mną uczą).
W podstawówce miałam taką bliską koleżankę, spotykamy się
bardzo bardzo rzadko i szczerze mówiąc, jak nie widzisz kogoś
codziennie jakoś zanikają tematy do rozmowy .. I mimo tego, że
jestem nieśmiała, to wolę poznać nowych ludzi, chociaż na
początku znajomości moze być cięzko.
Ludzie, z ktorymi chodzilam do gimnazjum sa mi raczej obojetni.
Utrzymuje kontakt tylko z 3 osobami, ale nie jest on zbyt wielki.
Raz w miesiacu czy tez raz na dwa miechy spotkamy sie na pol
godzniki i to wszystko.
Olalam. Wychodze z zalozenia ze z klasa jest jak z rodzina,
dobrze wychodzi sie na zdjęciu, ale poza nim tragedia.. ale
moze tez olalam ich dlatego, ze nie lubie zbyt duzych spedów
ludzi?..
Nigdy nie wymieniam znajomych na innych, bo będą nowi mam 2 przyjaciółki, jedną od
połowy podstawówki a drugą od gimnazjum i nie chcę ich
wymieniać. Z resztą znajomych też jesteśmy w kontakcie,
chociaż jest to trudne, bo się porozjeżdżali po świecie i
każde ma swoje życie. Ale warto pielęgnować takie
znajomości, tyle pięknych wspomnień szkolnych łączy z takimi
ludźmi, a to bezcenne
Z podstawówki to tylko jak się spotkamy to mówimy sobie
cześc, a zkilkoma osobami pogadam chwile. W gim też tak pewnie
będzie.
Mimo że zawsze trafiam na klasę niezorganizowaną i
niewspółpracującą ze sobą, mam bardzo miłe wspomnienia
Właściwie nie utrzymuję takich kontaktów. Teraz każdy ma
swoje sprawy i mało kto garnie się do odświeżania
znajomości, nawet tych całkiem niedawnych. Zresztą, już parę
miesięcy po zakończeniu gimnazjum i przejściu do dalszych
szkół (w tym samym mieście) ciężko było się porozumieć.
Cóż, nowe towarzystwo zmienia ludzi i niektórzy zrobili się
tacy 'honorowi' że nawet na "cześć" odpowiadają z wielką
łaską.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.