Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

22
Miiriiam
Witajcie . Chciałam zapytać o związek z mężczyzną .
Pytanie zadał(a) Miiriiam, 11 maja 2011, 15:06
Jestem nowym użytkownikiem tego portalu więc chciałam się z Wami przywitać . Mam na imię Miriam . Nurtuje mnie jeden problem a mianowicie mój chłopak . Wiem że znajduje się tu tysiące podobnych pytań i na setki z nich odpowiedzieliście ale może znajdziecie chwilę czasu i podpowiecie co byście zrobili w podobnej sytuacji . A mianowicie chodzi o to że mój chłopak bardzo mnie lekceważy , potrafi się do mnie cały dzień nie odezwać ,wyjść z kolegą i się napić ( dzwoni wieczorem żeby mi się pochwalić ile to wypił z kumplem ) zrobić awanturę że ja się czepiam , położyć się spać i kolejne pół dnia się nie odzywać . Nigdy nie przeprasza , albo uważa ze nie ma za co , albo że ja się czepiam albo stwierdzi że nie potrafi przepraszać i nie robi tego . Jest jeszcze jedna opcja , przeprasza kiedy ja już teoretycznie o to go błagam . Czasami potrafi mnie tak zdenerwować że się popłaczę ale jego to nie rusza . Mam wrażenie że On mnie nie kocha . Zastanawiałam się nad zerwaniem ale po pierwsze żal mi tych dwóch lat spędzonych razem , czasami jest naprawdę miło . Jesteśmy związkiem na odległość ale nigdy to nie miało większego znaczenia , widujemy się dość często jak na bycie razem . Może wy mi coś poradzicie . Pozdrawiam .
tagi: chłopak

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (22)

Odpowiedział(a): Ritta, 11 maja 2011, 15:43 [#odpowiedz]
0
Ritta
Zadając to pytanie na portalu szukasz tylko przekonania aby zerwać... Bo co - dobrze ci w takim związku ?
Żalisz się nam na niego... Czytając to powiedziałabym, że jesteś naiwna...że jesteś z nim nadal bo wątpisz w swoje siły aby znaleźć kogoś lepszego.
Nie będę Ciebie umoralniać czy coś. Ale gdybym była w Twojej sytuacji - zerwałabym.
Jak można sie prosić o przeprosiny ?! Nie masz szacunku do siebie i godności... poniżasz się będąc z nim.
Takie jest moje zdanie...
Sama zerwałam ze swoim chłopakiem mimo tego, że były dobre momenty i było mi szkoda tego czasu... Wracałam do niego 4 razy... nic sie nie zmieniało... Teraz jestem sama i chociaż walczę sama ze soba i uczuciami...to jestem utwierdzona w tym aby NIE WRACAĆ więcej do Niego. Są inni faceci... lepsi, gorsi...
Ale po co przy takim być ? Aby ciągle cierpieć ? Płakać ?
Ja miałam tego dosyć i wolę chociażby być sama...
Nom.
Trzymaj się i zastanów nad wszystkim i podejmij słuszną i rozsądną decyzję !
Pozdr

Odpowiedział(a): Ritta, 11 maja 2011, 15:49
0
Ritta
i jeszcze jedno...
za jakiś czas, pewien moment - będzie milczał dzień, dwa aż w końcu zadzwoni aby pochwalić się Tobie, że ma inną du.pę - Nie zdziwiłabym się wcale.
- taka moja odpowiedź, na twoją Treść powyżej.
No to Pa.

Odpowiedział(a): muminek1177, 11 maja 2011, 23:10
0
muminek1177
Ritto zastanawiam się czy będziesz konsekwentna w tym co postaniowiłaś, wiesz w życiu różnie bywa

Odpowiedział(a): Ritta, 12 maja 2011, 10:29
0
Ritta
Oii. Muminku - wątpisz we mnie ? ?
Hmm - więc ci zdradzę - Nie wrócę do niego - na stopie koleżeńskiej również nie zostanę...
Mam takie szczęście, że wiem o wszystkim.
Co do mojego "byłego" - naczytałam się jego wiadomości, rozmów itp itd, na wszystko mam dowody jaki jest. Wszystko na moich oczach
hahaha - więc powiedz sam - ty -wróciłbyś do takiej dziewczyny, z którą zerwałeś już piąty raz, ciągle jest bez zmian, ona ci zapewnia że liczysz się tylko ty, że kocha cie a tak za plecami flirtuje i kokietuje innych, czterech na raz ?! - masz dowody bo masz od zaufanej osoby wydruki rozmów... i ona jeszcze kłamie ci w żywe oczy - wróciłbyś ? - wracając do mnie - ja już nie potrafię i szczerze NIE CHCĘ, co z tego, że jeszcze coś czuję, zaraz mi przejdzie... wyjadę, zacznę studiować, będę z dala od tego... mam dopiero lat 19. Jeszcze duuużo przede mną źle piszę ?

Odpowiedział(a): Miiriiam, 11 maja 2011, 15:58 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Dzięki za odpowiedź Ritta . Chyba masz rację potrzebowałam takiego podejścia do sprawy jakie Ty masz i mi radzisz . Jeśli byłaś w takim związku to sama wiesz jak trudno jest odejść . Dziś wieczorem porządnie to przemyśle . Masz rację , poniżam się i dobrze o tym wiem ale nie potrafię ( na razie ) Żyć z myślą że mój chłopak którego ja tak bardzo kocham i szanuje , wcale mnie nie kocha i nie szanuje a co najważniejsze nawet nie zamierza . Myślę sobie teraz że ja go jednak nie zmienię i nawet nie zamierzam , Po co go zmieniać Niech sobie jest , taki jaki jest , ale beze mnie . Dobrze wiesz jak mi teraz ciężko , ale na szczęście są ludzie tacy jak Ty i podejrzewam że większość z Was tutaj taka jest . Pozdrawiam Cię gorąco .

Odpowiedział(a): czyczek, 12 maja 2011, 13:01
0
czyczek
Może, jak Ciebie straci, to wtedy sie ogarnie co on robił i jaki był i wtedy może się zmieni..

Odpowiedział(a): Puszek1245, 11 maja 2011, 17:07 [#odpowiedz]
0
Puszek1245
Ja na Twoim miejscu bym zerwał, bo po co się tak męczyć ?
A jak mu będziesz dawać ulgi, to sobie pomyśli, że może robić jeszcze więcej.. i tak dalej.

Odpowiedział(a): Miiriiam, 11 maja 2011, 18:15 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Tobie również dziękuję Puszku1245 .
Nie myliłam się jest tutaj sporo dobrych ludzi .

Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 11 maja 2011, 18:30 [#odpowiedz]
0
PaniKraweznik
Dwa lata to długo, ale ile jeszcze z nim wytrzymasz skoro przez większość czasu jest do kitu? Z twojego opisu łatwo można wywnioskować, że to kretyn, kropelki jego zalet giną w morzu wad.

Odpowiedział(a): jarek, 11 maja 2011, 19:31 [#odpowiedz]
0
jarek
"na Twoim miejscu bym zerwał" - bla, bla, bla, każdy tak powie bo podchodzimy do tego z dystansem. nas to nie obchodzi, my tylko czytamy jakąś historie o związku w którym z jednej strony brakuje miłości.

powiedzieć najłatwiej, wykonać trudniej.

Miriam, nie powiem Ci co zrobiłbym na Twoim miejscu bo po pierwsze na nim nie jestem, a po drugie wiem, ze to tylko słowa.. Ty go kochasz, nie ja.

jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, ja Ci jedynie doradziłbym ostrożnie (tak aby miec nad tym kontrole i nie posunąć sie w żadną strone o krok za daleko) OLEWAĆ GO - tak, olewać, on potrafi nie pisać cały dzień? - nie pisz. jak napisze żeby sie pochwalić ile wypił udawaj, że Cie to nie obchodzi, ze sie tym nie przejmujesz ani nic. wywołaj u niego myśli "ej, coś chyba nie gra, olewa mnie, przestala mnie kochac?" i rzuć raz na jakiś czas tekstem typu, że nie masz czasu bo coś tam, nawet jeśli masz cholernie dużo czasu w którym pragniesz aby był tylko on - nie.
wychodzi na to, że tylko Ty sie starasz, a on jest swiecie przekonany, ze co by nie zrobil wybaczysz mu i nie zostawisz. zmień to.
może poprostu jest taki hmm, nie zżyty z ludźmi, trzymajacy dystans, nie wiem. wiem jedynie, że jeśli mu zależy to zacznie sie obawiać co sie u Ciebie zmieniło i bedzie temu próbował dociec, gdy kocha - bedzie próbował zmienić to na lepsze a to moze sie stac jedynie dzieki temu ze zacznie Cie szanowac, interesowac sie Toba i pisac czesciej, jeśli nie to najprawdopodobniej nie czuje do Ciebie tego co Ty do niego, oby było inaczej. Trzymam kciuki!

to jest moja rada, zrobisz jak uważasz, ale wiem z autopsji, że im bardziej Ty sie starasz, tym bardziej on olewa. niestety ja byłem tym który starał sie jak głupi, ale.. wiele sie pozmienialo
w zwiazku dwoje ludzi powinno czuc do siebie to samo, starac sie tak samo, bo oboje sa odpowiedzialni za to co ich łączy, jesli jest inaczej coś jest nie tak, a to o tylko komplikuje bardziej. takie jest moje zdanie

Odpowiedział(a): Esme1234, 12 maja 2011, 07:49 [#odpowiedz]
0
Esme1234
Właśnie zostawić Go nie będzie łatwo, tym bardziej, że jesteś z Nim 2 lata, przywiązałaś się do Niego, mieliście dobre momenty jak mówisz... Okej, zapomnij o dobrych momentach. W związku nie można się tylko poświęcać, czasem trzeba poczekać, aż druga osoba też da coś od siebie.

Może Twojemu chłopakowi właśnie o to chodzi, żeby Cie zranić, upokorzyć? Żebyś czuła się źle... Paradoks? Nie sądzę... Jeśli Cię nie kocha (teoretycznie) to wszystko jedno Mu będzie tak naprawdę... Jest z Tobą, bo jest, bo może akurat nie ma innego zajęcia... Boli, wiem... Ale może czas otworzyć oczy. Wiesz, czasem jest tak, że trzeba trochę pocierpieć, trochę łez powylewać, żeby otworzyć sobie drzwi do czegoś innego, żeby otworzyć się na jakiś nowy związek, na nowych ludzi... Może w Twoim przypadku przyszedł na to właściwy czas. Pamiętaj, że nikt z nas nie podejmie za Ciebie decyzji, nikt z nas nie siedzi w Twojej głowie, czy serduszku. Tylko zastanów się czy jest sens się męczyć, bo po tym co napisałaś widzę, że męczysz się strasznie. Może tuż za rogiem czeka wielka miłość, tylko trzeba uporządkować wszystkie sprawy...

Odpowiedział(a): Miiriiam, 12 maja 2011, 16:17 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Dziękuję Wam wszystkim za te miłe i bardzo pocieszające słowa , Fajnie że można na Was liczyć , Jarku , twoje słowa są bardzo mądre . Masz rację bardzo trudno jest zarwać z kimś do kogo jest się przywiązanym .
Esme , Ty również bardzo mi pomogłaś , dzięki za odpowiedź , bardzo wsparła mnie duchowo .

Dziękuję jeszcze raz Wam wszystkim .

Odpowiedział(a): kosmita123, 12 maja 2011, 18:38 [#odpowiedz]
0
kosmita123
Wydaję mi się że Ty także go nie kochasz a jedynie przyzwyczaiłaś się już do niego i nie chce Ci się szukać kogoś innego - chyba że się mylę.
Nie chcę oczywiście Cię namawiać żebyś z nim zerwała, ale pomyśl czy rzeczywiście w tym związku jesteś szczęśliwa i czy nie warto poszukać jakiegoś innego partnera z którym naprawdę będziesz szczęśliwa.

Odpowiedział(a): maria666avaria, 12 maja 2011, 19:38 [#odpowiedz]
0
maria666avaria
Z tego co piszesz śmiem twierdzić, że Cię nie szanuje Ale z drugiej strony jesteście ze sobą już 2 lata, więc powinien znać jakieś zasady...
Musisz też przemyśleć tę sprawę pod względem tego czy wcześniej też się tak zachowywał?
Może coś się zmieniło? Może on już nie chce z Tobą być i zachowuje się tak dlatego, żebyś z nim zerwała (bo on np. się boi...)
Zastanów się i przede wszystkim nie podejmuj pochopnych decyzji Żeby później nie żałować...

Ciekawi mnie to ile on ma lat

Odpowiedział(a): Miiriiam, 13 maja 2011, 14:50 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Mój chłopak ma 22 lata . W listopadzie 23 .

Odpowiedział(a): Mniszek, 14 maja 2011, 15:47 [#odpowiedz]
0
Mniszek
Pomimo tylu dobrych udzielonych już rad, pozwól że i ja dorzucę jeszcze jeden ważny głos.

NIE BĄDŹ OBOJĘTNA NA TĘ MIŁOŚĆ !
Pewien człowiek pracował jako operator zwodzonego mostu. Kiedy podnosił most, przepływały pod nim barki. Opuszczając go, przepuszczał mknące po szynach pociągi. Pewnego dnia wziął ze sobą do pracy swego kilkuletniego jedynego synka. Gdy wykonywał swoje rutynowe czynności, jego syn bawił się na zewnątrz dyżurki. Wtem rozległ się dźwięk telefonu, który jak zwykle był zapowiedzią informacji o nadjeżdżającym pociągu. Szybko włączył urządzenia opuszczające most i usłyszał przeraźliwy krzyk swego syna. Gdy wyjrzał, zobaczył że jego noga uwięziona została w trybach maszyny, które powoli miażdżyły ją i wciągały całego chłopczyka do środka. W tej chwili usłyszał sygnał nadjeżdżającego pociągu. W sytuacji mrożącej krew w żyłach ...

Bóg jest miłością (nie kościół czy jakaś religia, tylko sam StwórcaBóg - 1 Jan 4:16)

... miał tylko dwie możliwości:

1. podnieść most wybawiając syna od śmierci ale skazując na nią setki pasażerów nadjeżdżającego pociągu

2. lub opuścić most ratując pasażerów ale skazując swego jedynaka na śmierć.

Ojciec wybrał śmierć syna.

Kiedy pociąg przejeżdżał po moście, niektórzy ludzie uśmiechnięci machali mu rękami na powitanie, on zaś stał zalany łzami, a jego serce przeszywał ogromny ból z powodu męki w której zginął jego jedyny umiłowany syn.

Pan Jezus powiedział:

"Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak kto życie swoje kładzie (oddaje) za przyjaciół swoich" (Jan15:13)

To co powiedział, to i uczynił. W ten sposób

"Bóg dał dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" (Rzym5:8)

Śmierć Jezusa za Ciebie jest najlepszym dowodem, że jest ktoś kto cię akceptuje i kocha.

Przyjmij Go jako swego Pana i Zbawiciela. Gdy uczynisz to, będziesz wiedziała, że sam Bóg kocha cię i akceptuje, a w twoim życiu nie będzie już więcej pustki.

Tak więc, nie bądź już więcej obojętna na tę miłość!
Zapraszam też na podobne do: http://www.pozdrowienie.dbv.pl

Odpowiedział(a): Karmelek, 14 maja 2011, 16:31
0
Karmelek
Ja pieprze..
Pisałeś to samo już tutaj MILION razy
Nikogo tu nie nawrócisz, niestety.
I przestań spamować tą swoją stronką.

Odpowiedział(a): Grzechu94, 22 maja 2011, 16:26
0
Grzechu94
Hahahaahha
!
Ten to pojechał wszystkim xDD

Odpowiedział(a): Miiriiam, 14 maja 2011, 23:36 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Ale opowiadanie
Tylko , jak to się ma do mojego problemu

Odpowiedział(a): Bielasso, 15 maja 2011, 06:52 [#odpowiedz]
0
Bielasso
Tak nawracać trzeba misjonarz współczesny to trudny kawałek chleba ale jaki to ma związwek z pytanie do CHU*JA Nawracaj czy tam spamuj ale do qu_rwy nędzy nie tak na bezczela. Ładna i mądra historia ale dodając ten link bezcześcisz ją. Weź się ogarnij albo pier_dolnij sobie w pusty łeb

Odpowiedział(a): Miiriiam, 15 maja 2011, 10:45 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Nie denerwujcie się tak
Nie ma sensu

Odpowiedział(a): alfik, 16 maja 2011, 17:00
0
alfik
Miło że są tu jeszcze tacy optymiści

Odpowiedział(a): Miiriiam, 16 maja 2011, 16:12 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Cześć . Chciałam Wam tylko powiedzieć że już nie jestem z tym chłopakiem . Niedawno mu to powiedziałam . Poszedł z kolegą na piwo , znów się długo nie odzywał , wrócił dość pijany . Miałam już tego dość , bardzo się zdenerwowałam . Przeprosiłam że przez telefon a On ze mnie po prostu kpił . Rozłączyłam się bez słowa . Teraz mi tylko przykro . Nie chcę już przez niego płakać . Boję się że zacznę tęsknić i wrócę do niego . Nie daję nowego pytania , ponieważ nie chcę robić niepotrzebnego bałaganu , a zdążyłam zauważyć że tego nie lubicie . Dziękuję za pomocne komentarze . Pozdrawiam .

Odpowiedział(a): Miiriiam, 16 maja 2011, 16:21 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Nie jestem zwolenniczką zrywania związku przez telefon ale nie mam innego wyjścia . Wiem że to śmieszne , ale nie mam zamiaruj do niego jechać 300 km .

Odpowiedział(a): Esme1234, 22 maja 2011, 17:00 [#odpowiedz]
0
Esme1234
Jaki związek, takie zerwanie. Skoro on nie szanował tego co było między Wami, Ty też nie musisz. Trochę niedojrzałe jest zrywanie przez telefon a nie twarzą w twarz, ale w tym wypadku może nawet lepiej, że taką metodę wybrałaś.

Nie wracaj do niego nawet gdybyś miała chodzić z tęsknoty po ścianach, sama widzisz jak się zachował Nie dorósł widocznie do związku. Trzymaj się w postanowieniach, a nie wyjdziesz na tym źle. Powodzenia

Odpowiedział(a): Miiriiam, 23 maja 2011, 16:51 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Dzięki za miłe słowa
Fajnie że mnie wspierasz

Odpowiedział(a): smerfetka116, 27 maja 2011, 13:49 [#odpowiedz]
0
smerfetka116
zerwij z nim jeśli nie ma szacunku do ciebie to już go nie będzie miał miałam tak samo zerwałam i dobrze zrobiłam

Odpowiedział(a): sznurowka, 24 czerwca 2011, 11:36 [#odpowiedz]
0
sznurowka
Miriam,a nie jest ci teraz trudno po tym zerwaniu? Nie tęsknisz za nim?

Odpowiedział(a): Miiriiam, 24 czerwca 2011, 19:53 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Bardzo tęskniłam , ale kiedy On zadzwonił i porozmawialiśmy tak naprawdę szczerze , wróciłam do Niego , nie mogłam bez Niego żyć . Takie rozstanie chyba było nam potrzebne bo teraz jest naprawdę dobrze Mam nadzieję że to nie jest tylko na jakiś czas . Chłopak właśnie był u mnie od środy do dzisiaj . Było naprawdę miło

Odpowiedział(a): muminek1177, 24 czerwca 2011, 20:09
0
muminek1177
Hahahahaha chyba wyciągnę kopyta, tak jest zawsze, i nic się nie zmienia

Odpowiedział(a): sznurowka, 24 czerwca 2011, 20:49 [#odpowiedz]
0
sznurowka
Haha Wiedziałam,że tak będzie Ja też zerwałam z chłopakiem ale uświadomiłam sobie ,że nie mogę bez niego i tak się stało,że znów z nim jestem.Potrzebowałam chyba tej przerwy bo teraz nasz związek jest o niebo lepszy Miriam,powodzenia z chłopakiem!

Odpowiedział(a): Miiriiam, 24 czerwca 2011, 23:21 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Dzięki

Muminek czym taki rozbawiony

Odpowiedział(a): listless, 24 czerwca 2011, 23:27
0
listless
wiesz Mum jest takim tru pesymistą i nie wierzy że ta poprawa jest trwała .

Odpowiedział(a): Miiriiam, 25 czerwca 2011, 11:28 [#odpowiedz]
0
Miiriiam
Aaa Już rozumiem
A ja szczerzę wierze że poprawa jest trwała
A bynajmniej chcę wierzyć .

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
21
15
13
30
18
27
13
8
26
16
21
17
26
8
14

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (756)Dom (1024)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3617)Gry (494)
Hobby (447)Inne (4930)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1291)Moda (376)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (278)Polityka (118)
Praca (445)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (313)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (833)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18037, Odpowiedzi: 327620