Pytanie zadał(a) madelaine, 04 grudnia 2012, 16:50
Mam dobrego kolegę, znamy się około 5 lat, mamy obydwoje po 21 lat. Przeważnie było tak, że w roku widywaliśmy się około 5 razy, rozmawialiśmy przez fb stosunkowo rzadko, ale były momenty (np. pojedyncze miesiące) kiedy gadaliśmy dzień w dzień. Problem mam z nim taki, że on strasznie czasem lubi ( a właściwie w 80% rozmów i spotkań) mnie pobajerować, poflirtować ze mną, a ja nie mam pojęcia, jak mam to odczytywać. Wiele osób (nawet obcych) mówiło mi, że on mnie wręcz podrywa, leci na mnie, ale.. dla mnie to by było strasznie dziwne (chociażby dlatego, że jestem trochę grubszą osobą, a on jest naprawdę idealny, i z charakteru i z wyglądu). W każdym razie, a to powie, że powinnam do niego wpaść pouczyć go pewnych rzeczy (w kontekście dwuznacznym, ale w granicach dobrego smaku), a to się do mnie klei, innym razem pisze smsy na dzien dobry, mówi że byłabym idealną żoną... no i ewidentnie przez grę słów lubi sugerować różne rzeczy, które w sumie zawsze mnie bawią, ale w głębi duszy zastanawiam się, po co on tak pisze/mówi/robi. Uważacie, że to normalne zachowanie? Może on ma mnie za super przyjaciółkę, z którą może się tak pobawić i wie, że sobie nic i tak nie pomyślę, czy może jednak mu się podobam?
Jeśli chodzi o mnie to w sumie bardzo go lubię, i uważam go za tego ideała obiektywnie patrząc, ale nie lecę na niego. Może to też jest powodem, że chciałby mnie poderwać, bo jako zapewne jedna z nielicznych, raczej nie zwracam uwagi szczególnej na jego popisy, tekściki itp?
Możliwości jest wiele. Może naprawdę coś do Ciebie ma i
lubi, jak sama określiłaś "grubsze". Znam gościa, który
miał super piękną dziewczynę i ogólnie uważał się za
lepszego, na innych patrzył z góry. Teraz nie jest już ze
swoją pięknością a z przeciętną kobietą, z której
niegdyś najbardziej się naśmiewał, do tego zaakceptował jej
dziecko i wyglądają na szczęśliwych. Ludzie są dziwni...
Czasami oszukują samych siebie, boją się otoczenia, tego co
inni powiedzą, pomyślą, żyją w klatce. Tylko odważni się
wyłamują i kroczą własnymi ścieżkami, biorą los we własne
ręce.
Nie wiem czy na temat, ale miałam wenę.
a może ma w sobie deko sadysty i lubi rozkochiwać w sobie takie
naiwne tłuste dziewcynki
hehehe znając życie za jakiś czas na niego polecisz ładniutko
a on z początku się pobawi a potem jak nie kopsnie z
półobrotu, ale to może nawet dobrze w tw przypadku bo
zaczniesz momentalnie chudnąć kilka kg stracisz
a poza tym, jak jesteś tłusta, widziałem późnym wieczorkiem
program na tvn - op plast, wykrawali min babce 2kg tłuszczu z
brzucha, ważyli i nie wiem poszło do spalarki(a mogli zrobić w
jakiejś szkole np mielone) także polecam ci zobaczyć i
skonfrontować obraz tv z rzeczywistością, no ciekawe ile to
bezużytecznej masy nosisz ze sobą gdzie tylko pójdziesz(jak
dajesz radę chodzić tak w miarę)
Odpowiadasz użytkownikowi zlomiarz12
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.