Pytanie zadał(a) Nikusia61293, 22 kwietnia 2014, 12:38
Jestem z chłopakiem w związku ponad dwa lata, w weekendy razem mieszkamy, gdyż w tygodniu jadę do miasta w którym studiuję. Do niedawna nasz związek był taki jaki powinien być, zbudowany przede wszystkim na zaufaniu. Odkąd poznałam jego kolegę z pracy, mój facet już mnie tak nie interesuje. To jest okropne. Wiem, że też się spodobałam koledze mojego chłopaka i nawet rozmawialiśmy o tym szczerze. Powiedziałam mu, że nie wiem co mam robić, gdyż mi się podoba .... U niego jest tak samo i to widać po zachowaniu. Niestety do swoich czułych słówek dodał " ALE WIESZ, ZE RAFAŁ TO MÓJ KOLEGA, MAM DO NIEGO WIELKI SZACUNEK I NIE WYOBRAŻAM SOBIE MU ODBIĆ KOBIETY " to jest zrozumiałe. Niby jest lojalny, ale jednak mógł nie mówić rzeczy, które nie dają mi spokoju. Poza tym codziennie piszemy ;/ co robić ? Czekać na jakiś jego ruch ? Myślicie, że ta znajomość mogła być przerodzić w coś innego ? Miał ktoś podobny przypadek ? ZAUROCZYĆ SIĘ W KOLEDZE SWOJEGO FACETA
Zauroczenie minie, a Ty widać że nie kochasz swojego faceta.
Najlepiej wystaw sie pod latarnie i czekaj na przystojniaków
którzy Cie "zauroczą" jak lafirynda jakaś,
Ooo tak... Pojadę po kimś innym, taka odważna jestem no bo
przecież w internecie nic mi nie grozi pogratulować.
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): SweetDrama, 22 kwietnia 2014, 16:33
1
A Ty co obrońca cierpiących i niedomagających? Napisałam
zwyczajnie swoją opinię, chyba mam do tego prawo. A że moja
opinia nie podoba się Tobie, to już Twój problem.
Jakbym czytał niektóre wypowiedzi Maćka Nie wiem czy teraz jest to bardziej
obrazą czy komplementem po Waszym spotkaniu Faktem jest, że użytkownicy będący
tu już ponad kilka lat nic nie robią sobie z pojeżdżania
nowych z góry do dołu. Nie twierdzę, że sam tak nie robiłem.
Pytajnia kwitła, jeden obraźliwy koment i już wszyscy wylewali
swoje żale jedno po drugim. Też byłaś w takiej sytuacji,
pamiętasz? Jak to jest?
Co jak co ale z pierwszym zdaniem jej wypowiedzi to i ja się
zgadzam.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): SweetDrama, 22 kwietnia 2014, 17:55
0
A co nasze spotkanie ma do tego ?
Killme jest fajnym gościem i lubię go, przeprosiłam go też i
wydaje mi się że mnie też polubił Nie rozumiem też czemu tak
przeżywasz ten "pojazd" nic
takiego okropnego nie napisałam przecież Pewnie i byłam w takiej sytuacji, ale
nie pamiętam, dużo się zmieniło od czasów kiedy byłam tu na
samym początku Pytajnia to
kiedyś było co innego
Ma do tego tyle, tak mi się przynajmniej wydaje, że szczerze
nie nienawidziłaś Maćka Nie
przeżywam ale to porównywanie to kobiet lekkich obyczajów lub
proponowanie wystawienia dupki pod latarnię jest do niego bardzo
podobne
Ja pier.dole, już kiedyś był przerabiany temat wszechobecnych
emotikon i widzę że znowu powraca, och.ujeć można od tego.
Po drugie, może o to chodzi, że przeciwieństwa się
przyciągają, wszech obecny całuśny świat sweetdramy spotkał
się z mrocznym światem killme i tak już zostało, na Uj
drążyć temat.
Skupcie się na temacie, bo laska sama nie wie czego chce, chce
zostać ze swoim popychaczem ale jednocześnie ciągle broni jego
kolegę że to on jest męczennikiem gdyż nie może z nią
flirtować z powodu lojalności. Coś mi się zdaje że miłość
nie wytrzyma tej próby. hehe
uuu a tu widzę że coś o mnie więc muszę przyznać że też
na prawde polubiłem Drame chociaż wydawało mi sie to
niemozliwe xD może ją nawróciłem i am a god xd
Szkoda chłopaka. Rozstanie będzie najodpowiedniejsze, bo jeśli
Ty go nie kochasz, to on szczęśliwy nie będzie, a domyśli
się, że jesteś z nim na siłę, bo jak uczucie gaśnie to i
zachowanie w stosunku do tej osoby się zmienia.
Ech, głupio akurat wyszło że zakochałaś się w koledze
swojego faceta, ale na twoim miejscu bym zerwała z twoim
chłopakiem, bo niestety już go raczej nie kochasz...
Odpowiadasz użytkownikowi Zuzia1805
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.