alfik - ja tam bym sie nie cieszyla z tego, ze nie ma patroli.
wlasnie za kryszna (tzn tam naprzeciwko umywalek) 2 lata temu
bylo tak, ze koles zaczal atakowac nożem ludzi na polu. Jeden
dostał w płuco. Patrol przybiegł, ale dopiero po chwili.
az sie dziwie, ze po tym nadal mam ochotę jechać, ale jadę i w
tym roku!
A ja byłam i było super. Jeśli warunki będą sprzyjać, to za
rok też się wybieram. Szkoda, że nie udało się zgadać. W
sumie decyzję o wyjeździe podjęłam 5 godzin przed samym
odjazdem, ciężko byłoby wyciągnąć od siebie kontakt za
pośrednictwem forum w tak krótkim czasie.