Niby nic takiego nie miało miejsca, ale pies kuzyna który
mieszkał w bloku chciał wyjść za potrzebą, no a, że nikomu
nie chciało się go wyprowadzać to biedak narobił na dywan,
kuzyn się wściekł i zaczął się na niego drzeć a
przestraszony pies zjadł to co narobił
Odpowiadasz użytkownikowi devlieger
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 08 lutego 2010, 21:34
0
aaaaaa mam nadziejé, ze ten
ktos mia£ wyrzuty sumienia
1. moja kocica jak się pierwszy raz kociła to się ulokowała w
szafie przenieśliśmy ja za wersalkę i trzeba było cały
"poród" ją głaskać bo miauczała przeraźliwie
2. jak moja siostra przyszła w odwiedziny pierwszy raz z persem
(ja mam panele a ona dywan) to jak się rozpędził za piłką to
nie mógł wyhamować i zaliczył taki drift prosto w ścianę ,
że o mała co się wszyscy nie posikali a miał przy tym taka
zdziwioną minę
Mój chomik kiedyś san umiał otwierać sobie klatkę, raz
wylazł i szukałam go cały dzień. Znalazł się dopiero
wieczorem w szafie. Teraz codziennie łazi po ściankach i
suficie swojej klatki.
moja kotka(już jej nie mam )
uwielbiała chipsy. wylizywała paczkę z głową w niej a ja
(byłam mniejsza a ona lubiła zabawę z różnymi
szeleszczącymi torebkami, wchodziła w nie sama itp)
założyłam jej delikatnie na głowę tą paczkę a ona
zaczęła chodzić do tyłu aż
uderzyła w szafkę tyłkiem, ale zmieniła kierunek i szła
dalej oczywiście po chwili jej
zdjęłam to paczkę ale ona i tak chowała w nią łepek bo jej
smakowało
Moje zwierzaki, są strasznie nudne, ale za to moja ciotka ma
niewyżytego kota xD kiedyś nocowałam u niej przez jakiś
tydzień. Ten kot się na mnie uwziął, cały czas mnie gryzł,
normalnie jakiś zdziczały, jak wychodziłam z pokoju,
rozglądałam się, żeby sprawdzić, czy gdzieś na mnie nie
czyha, nie było go więc wyszłam. On znienacka na mnie
skoczył. Można by go po ścianach rzucać, a on się za żadne
skarby nie uspokoi. Podczas mojego pobytu zbił trzy doniczki i
poszarpał firankę. Ten kociek nie reaguje na kici, kici, jak
inne koty, tylko na cmokanie. ale ja i tak uwielbiam tego kota,
bo z nim nie jest nudno
moj kot kradnie mi z talerza jedzenie. zezarl raz szynke z chleba
innym razem kluske, kwaszona kapuste..... lubi tez ciasto. i
tylko mi to robi. innym domownikom nie. a kroliczek bardzo sie
lubi czesac i lapkami sobie grzywke stawia na irokeza....
1. Moja sunia sama dzwoni dzwonkiem do drzwi, żeby ją wpuścić
do domu ze spaceru - autentycznie. Myślałam, że nie wyrobię
ze śmiechu jak widziałam ją w akcji.
2. Kot mojego chrzestnego syczał na mnie i zawsze jak szłam po
mieszkaniu to z takim kijkiem od zabawki, bo bałam się, żeby
ten głupi kot na mnie nie skoczył, a on zawsze lubił siedzieć
na szafkach kuchennych, pułkach i na karniszu - podła bestia..
Podobno jest słoń homo. Więc dlaczwego zwierzęta nie mogą?
Są różne zboczenia. A tak
przy okazji przypomniało mi się. Miałam kiedyś 3 koty -
samce, a 2 z nich do tego 3 do cycków męskich się dobierali i
udawali, że ich BRAT to matka, a później ten kot 3 miał w tym
miejscach dziwnie żółtą sierść Jak ten później umarł, to 1 z
pozostałych do tego też się dobierał. Aż w koću tamtego
też nie ma. Został tylko ten 3.
Puszku...ja cb przebijam tym, że mam psa pedała który jest
mordercą, tzn : jak dorwie psa i ten nie chce mu dać to zaczyna
się walka i leje się krew... No i miałam świnkę morską
lesbijkę która oskubywała z futra Króliczkę z którą w
klatce mieszkała a do tego miałam obojniacze rybki
hehe no i mam drugiego psa niszczyciela, który pół domu mi
rozniósł na mini mini kawałeczki i nawet drobniej... Miał
ktoś psa - który zjadł mikser i drzwiczki od szafki
Odpowiadasz użytkownikowi Ritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 07 lutego 2010, 15:26
mój pies natomiast się dał innemu psowi. A jak szliśmy, i
była taka suczka, miaa cieczke,, mój kolega odgonił psy, żeby
mój mógł se "użyć" . A on podszedł, powąchał ją,
zaczął szczekać, i chciał się z nią bawić
Puszek -> oni się lizali po tyłkach? Jeśli tak, to u zwierząt normalne,
tak się zapoznają, rozpoznują, itd.
Raz pies [nie mój i nie u mnie na szczęście] ze strachu przed
fajerwerkami wskoczył do pralki robiąc swoje
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 07 lutego 2010, 13:23
Szkoda, że nie zapytałeś się, wiesz? Przynajmiej poznałbyś
prawdę. Ale szczerze. Zwierzęta czasem tak mają, tak czasem
okazują co do sibie czują [bez skojarzeń ], tzn. wrogość, przyjaźń,
rozdrażnienie na widok 2 osobnika, itp.
hmm moj chomik jak znajdzie kurczaka to z taka koscia biega
wielka, lub czekolada xd a mój były kot Zygmunt jak padal
deszcz na wszystkich mialaczal ze nie moze wyjsc bo pada i
upominal sie o włączenie telewizora i ogladal tylko wybrane
seriale
no to wiec moj poprzedni Kotka Tosia
+ przyniosal kiedys do domu wrobla i polozyla go na moim lozku...
+ albo jak moja mama wyjela wieczorem kurczaka na niedzielny
obiad rano sie budzac byl juz kurczak bez udek.
+ okocila sie w szafie mojego brata.
teraz mam kota Maćka i on jest w ogole jakis dziki
je salate,cukierki itd.
oo i jeszcze mistrzem w rozpie*dalaniu wszystkiego
Nikt tego nie pobije :
1. Kot zjadł karmę dla psa.
2. Zwymiotował i
3. Piest zjadł wymiociny .
A chce podkreślić ze przed tamtym wydażeniem nie był głodny
bo zjadł całom miskę psiego zarcia .
a mój pies wzdycha. jak mu się nudzi to przychodzi, siada i
normalnie sobie wzdycha poza tym
po schodach schodzi jakoś bokiem. i uśmiecha się, ale to jak
czegos chce, najpierw się oblizuje a że ma taką bródkę to
ona mu tak do tyłu idzie i wygląda jakby się uśmiechał.
zaczepiłam mu gumową zabawkę na sznurek i on truchta sobie po
domu z tym sznurkiem w pysku i patrzy jak sie zabawka po ziemi
ciągnie i obija. poza tym nie robi niczego specjalnego
mój pies też się uśmiecha .
Rano jak się budzę albo jak widzi moją ciocie. I dałam mu
pasek od szlafroku, to go łapie, i kręci się z nim w kółko.
A wieczorem pare razy wywalł posłanie, i leżał pod nim, jak
było dnem do góry. Dzisiaj wlazł na krzesło, i na biurko.
Dosyć często włazi na parapet. Kiedyś uciekał przedemną,
bo chciałam mu zabawkę zabrać, oglądną się, i walną w
ścianę xD
jak mieszka£am jeszcze z rodzicami, mielismy kundelka "Misié"
(wiem, wiem zaj.ebiscie oryginalne imié - nie ja wybiera£am)
by£a chyba wredna po mnie bo gryz£a niemi£osiernie kazdego, za
wyjátkiem mojej mamy. Szczególnie upatrzy£a sobie ojca. Nie
dawa£a ostrzezenia tylko szama£a. Szczególnie lubia£a moment
gdy wieczorami dzwoni£ telefon, ojciem w pédzie wstawa£ z
kanapy a ona rzuca£a sié i sciága£A mu spodnie od pizamy i
gryz£a gdzie popadnie zawsze
mia£ ca£e piéty, réce itd zgryzione do kri i porysowane ...
Byczek w akwarium miał kiedyś taki tydzień, że ciągle
atakował termometr. Ryba miała ok. 15cm długości, termometr
przyklejany do szyby ok. 8cm i mimo tej dysproporcji sumik cały
czas się na niego rzucał i próbował połknąć. W końcu go
wyjąłem a gdy tydzień potem włożyłem z powrotem, sumik dał
sobie spokój. Drugi byczek, tej samej wielkości, nie miał
takich odpałów..
Mój pies, gdy się go wołało a nie chciał przyjść,
spuszczał łeb, odwracał się i udawał, że nie słyszy.
Wyglądało to komicznie..
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.