Ostatnio mi brakowało kasy na sił to sprzedałem coś z domu i
zyskałem kolejne 600 zł w ten
sposób nie brakuje mi kasy na razie.. ale kiedyś w końcu
braknie rzeczy xD
Notorycznie brakuje. Zawsze przeznaczam sobie z kazdej pensji ile
pieniędzy moge wydać w tym miesiącu, a resztę "zamrażam" na
czarną godzinę. Niestety zawsze muszę z tej zamrożonej kasy
brać, bo niestety nie wyrabiam się finansowo bo zawsze wyskoczy jakaś
"niespodzianka":/ i nowy wydatek
Odpowiadasz użytkownikowi agulka66623
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 21:48
0
no bo w Polsce to zarobki- nie oszukujmy się, ale są po prostu
śmieszne :/
przy średniej pensji nie można sobie pozwolić na nic
dosłownie a co dopiero mowa o
odłożeniu czego kolwiek
Odpowiadasz użytkownikowi Gandzia0213
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): agulka66623, 10 czerwca 2010, 21:53
0
Zwłaszcza, że wszystko idzie w górę, tylko pensje stoją w
miejscu Ale i tak
najważniejsze, że nie jadę na minusie
Odpowiadasz użytkownikowi agulka66623
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 21:59
0
nooo dokładnie w ogóle ciesz się, że masz pracę bo ja szukam
szukam i szukam i lipton w
ogóle teraz nie ma pracy :| a jak już coś się znajdzie to w
ogóle wymagania z kosmosu i za 1,300 zł maksymalnie :| śmiech
na sali
Odpowiadasz użytkownikowi Gandzia0213
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): agulka66623, 10 czerwca 2010, 22:12
0
Cieszę się, cieszę zwłaszcza,
że atmosfera jest fajna i z szefem idzie się dogadać. Ale mimo
to i tak planowałam zmieniać na wakacje. Jednak na ten czas
muszę siedzieć na du,pie bo tak jak wspomniałaś ciężko
znaleźć coś fajnego i względnie dobrze płatnego...
Odpowiadasz użytkownikowi agulka66623
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 22:16
0
no dokładnie i to jeszcze na
stałe masakra :|
czasami mam wrażenie, że Polska zmienia się w kraj gdzie
potrzeba tylko taniej siły roboczej i w przyszłości będziemy
zapieprzać jak bure osły za marne grosze :|
Największy paradoks jest taki, że jak ktoś świeżo po
studiach np. szuka pracy to wszędzie jest wymagane
doświadczenie, a ja się pytam... gdzie mam nabyć to
doświadczenie, skoro wszędzie go wymagają... ?
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 11 czerwca 2010, 09:03
nie mam takiego wrażenia, tylko ja to wiem zawsze na coś brakuje kasy,
ilekolwiek kasy by się nie miało xD
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 11 czerwca 2010, 13:46
0
hahaha skąd ja to znam czasami
się zastanawiam czy jakbym wygrała milion w lotto to czy
byłabym w stanie przerobić całą kasę i dochodzę do wniosku,
że tak xD
raczej nie mam takiego problemu. Przyzwyczailam sie, ze najpier
rachunki, obowiázi a to co zostanie do rozdysponowania na
przjemnosci lub oszczednosci. Wiem ile mam, na ile mnie stac,
nieplanujé wiec wydatków na które wiem, ze nie mam kasy wiéc
jednoczesnie nie odczuwam jakiegos notorycznego jej braku.
Tak, bo nie umiem jakoś odpowiednio zagospodarować pieniędzmi.
Idę do sklepu i patrze: to by się przydało, tamto by się
przydało... i w sumie wychodzę z pustym portfelem
owszem ! w moim przypadku występuje nieustannie zjawisko o
nazwie "deficyt budżetowy". nie ma dnia żeby mi kasy nie
brakowało. ma ktoś może za dużo ? chętnie uwolnię od
balastu