Myślałam, że tak się nie da, ale tak się składa, że zakochałam się dosyć poważnie w dwóch facetach równocześnie, w obu z wzajemnością i mimo wszystkich zasad moralnych i społecznych doprowadziłam do dość tragicznej sytuacji w której jestem w dwóch związkach równocześnie. Jeden z nich jest w pełni świadomy swojego położenia i czeka na moją ostateczną decyzję, drugi nie ma pojęcia, a ja nie zamierzam go o niczym informować, bo absolutnie nie potrafię. Wiem, że muszę to skończyć jak najszybciej, ale chciałabym poukładać to sobie emocjonalnie i być pewną czegokolwiek, więc trwam w takim zawieszeniu. Potrzebuję jakiegokolwiek odzewu ze świata zewnętrznego, nawet jeśli miałaby to być fala hejtu, która niewątpliwie mi się należy, a nie mam z kim tym porozmawiać, więc liczę na was. Pozdrawiam