gówno prawda że jest od zawsze. Przeciesz kiedyś też musiał
się urodzić. O ile wgle istnieje. Skoro istnieje to czemu na
świecie jest tyle krzywdy i cierpienia!?gdzie jest wtedy gdy Ci
najbardziej go potrzebujący są bezradni.. !?
Nasze umysly nie sa w stanie w pelni tego pojac.Ale to
jeszcze nie powod,zeby ten poglad odrzucic.Zastanow sie nad
kilkoma przykladami:1 Czas. Nikt nie potrawi powiedziec,kiedy sie
zaczal czas.I chociaz konczy sie nasze zycie ,to jednak czas sie
nie konczy.Bog nie ma konca ani poczatku.
Biblia mowi ze Bog zapewnil czlowiekowi doskinaky poczatek.Gdyby
czlowiek byl posluszny. moglby sie bez konca cieszyc doskonalym
zyciem/bez chorob,cierpien i smierci.
Odpowiadasz użytkownikowi Judyt
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 stycznia 2009, 22:22[#odpowiedz]
8
Nie wiem. Nikt tego nie wie. Uważam, ze Bóg istnieje, a te
całe krzywdy to wina ludzi. Jakbyśmy się wszyscy normalnie
zachowywali nie robili drugiemu krzywdy to by było ok. Każdy ma
prawo wybrać drogę. Dobra, albo zła. Jak wybierzesz zła to Ci
Bóg tyłka nie bd krył. Wg mnie.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): killme, 21 stycznia 2009, 14:05[rozwiń]
-10
owszem może i krzywdy to wina ludzi ale np niczemu nie winne
dzieci rodzą sie np bez ręki czy chore! czyja to wina? może
ich? gdzie wtedy jest bóg! skoro jest taki dobry to czemu świat
jest podzielony na tych lepszych i tych gorszych!?
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 17 stycznia 2009, 16:29[#odpowiedz]
2
Możliwe, raczej skłaniam się ku temu, że tak, tylko jest to
jedna z tych rzeczy, których nasz umysł nie jest w stanie
pojąć bo nie jesteśmy Bogiem, nie jesteśmy doskonali i nigdy
nie będziemy w stanie zrozumieć wszystkich rzeczy...
Ja bym się po prostu nad takimi sprawami nie zastanawiała,
ponieważ jest to czysta strata czasu. Trzeba zaufać sobie i
opowiedzieć się po jednej lub drugiej stronie.
Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, które polega na
świadomości i wolności. Nie rozumiem czemu miałby to
zmieniać i ingerować w nasze życie. Sami sobie robimy
krzywdę!
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 17 stycznia 2009, 21:59[#odpowiedz]
-1
..nie ma innego wyjscia.Tylko tak mozna w
sposob"racjonalny"wytlumaczyc istnienie czego kolwiek.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 18 stycznia 2009, 00:31[#odpowiedz]
1
trzeba założyć, że albo Bóg istniał od zawsze albo powstał
z niczego wraz z całym wszechświatem
co do przedmówców: zgadzam się z tym, że takie rzeczy to
tylko hipotezy. To tak jak byśmy pokazywali teatr cieni psu.
Pies nie zrozumie, że to tylko cień, ale go widzi i w ten
sposób my próbujemy wyobrazić sobie "cień" Boga. Poza tym
tyle zła i cierpienia jest dlatego, że raj utraciliśmy
przecież! Gdyby jeden z przedmówców kiedykolwiek czytał
Biblie wiedziałby, że Bóg wygnał ludzi z raju i dlatego
żyjemy w takim "syfie".
I nie zebym byl jakis strasznie wierzący w coś wierze, ale nie wiem co to
jest. Szczerze mówiąc polecam skecze świętej pamięci
George'a Carlina na temat chrzescijanstwa ogolem
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 20 stycznia 2009, 15:26[#odpowiedz]
3
Ja zupęłnie inaczej postrzegam Boga. nie jest to dla mnie
żadna osoba, moze nawet nie istota. To według mnie byt, który
jest wszytskim... wszytskimi pierwiastakami, wymiarami, czasem,
życiem, całą fizyką, matematyką, chemią, historią,
psychiką, zmysłami... itp., itd. Rozumiecie o co mi chodzi?
Bóg jest całym otaczającym nas
światem, jest po prostu wszytskim co istnieje, więc można
powiedzieć, ze jest od zawsze, i że to on jest odpowiedzialny
za wszelkie stworzenie Wiem,
wiem... inne rozumowanie
Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 17:43[#odpowiedz]
-1
Gościu .. Niekoniecznie inne
rozumowanie, to co piszesz pasuje mi do panteizmu, odrobinę
jeszcze do deizmu (chodzi mi tu o fizykę, matematykę.. choć
może się mylę). A czy bóg jest od zawsze? To zależy kogo
pytać, wierzący odpowiedzą, że tak, ateiści - nie. Do mnie
bardziej przemawiają argumenty ateistów.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 17:53[#odpowiedz]
0
Tzn chodziło mi, że ateiści w ogóle zaprzeczą istnienie boga
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 25 stycznia 2009, 00:43[#odpowiedz]
trudne pytanie, raczej nie do ogarnięcia ludzkim rozumem ale
nasuwa sie tez kwestia tego że skoro jest ( od zawsze lub
jakiegoś czasu) to czemu pozwala na wszelkie zło na kuli
ziemskiej
Odpowiadasz użytkownikowi Darkangel
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 30 stycznia 2009, 22:20[#odpowiedz]
-4
Ja nie wieżę w Boga i co to za historyjki Adam i Ewa? to jasne
że nie istnieje zawsze bo nigdy nie istniał
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 01 lutego 2009, 21:19[#odpowiedz]
0
Bóg powstał wtedy, kiedy powstali ludzie
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 02 lutego 2009, 01:27[#odpowiedz]
0
hmmm, studiujac biologie nauczylam sie troche innego postrzegania
swiata, bardziej biologicznego niz religijnego, dlatego uwazam ze
religia jest dla osob tchorzliwych ktore tym zaslaniaja sie przy
porazkach i niepowodzeniach poniewaz nie potrafia przyznac ze cos
nie wyszlo z ich winy.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 03 lutego 2009, 00:57[#odpowiedz]
-4
Stwierdzeni że człowiek wierzący jest szczęśliwszy od nie
wierzącego to to samo stwierdzenie że człowiek pijany jest
szczęśliwszy od trzeźwego. Ja tam nie wierze. Tak samo Jezus,
dużo było takich ludzi jak Jezus no!
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gradian1990, 13 lutego 2009, 00:24
2
Daj przykład
czy ktoś inny, taki jak Jezus, uzdrowiciel ciała i Duszy,
pacyfista, nauczyciel życia, przywódca duchowy, syn Boży -
był wydany przez swego ucznia, niesłusznie oskarżony i
przybity do krzyża
Żeby się nie bronić od takiej śmierci trzeba być szalony,
albo mieć dobry powód... tym powodem byliśmy, jesteśmy i
nadal będziemy my... On umiera za nas. A Jego przesłaniem jest
miłość Boga i bliźniego... twoja argumentacja wymięka przed
Arystotelesem i Św. Tomaszem z Akwinu.
Odpowiadasz użytkownikowi gradian1990
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 04 lutego 2009, 12:00[#odpowiedz]
-1
ja wierzę, żeby osiągnąć jakiś cel, a po jego osiągnięciu
przestaję.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gradian1990, 13 lutego 2009, 00:43
-4
czyli tonąc chwytasz się skrawka lądu, by zaczerpnąć
powietrza, a później puszczasz się go, by znowu tonąć =>
genialne (kocham sarkazm)...
A dla mnie to wszystko jest śmiechu warte (nie obrażając
nikogo) Większa większość patrzy na Boga przez pryzmat
kościoła który to tak miłuje ludzkość, który to tak
miłosiernie nawracał niewiernych mieczem, który to odpuszczał
najgorsze grzechy za zabicie kilku niewiernych (jest największą
parodią chrześcijaństwa jaką znam, w kościele idealnie
sprawdza się to że teoria nie zawsze pokłada się z
praktyką). My ludzie biegający co niedziela na msze rzucający
w koszyk księdzu jesteśmy ciemni jak lud egipski modlący się
o miłosierdzie ra podczas zaciemnienia. Niby tacy mądrzy,
edukowani. Jeśli pomyśleć nad tym wszystkim rozsądnie... za
tysiąc lat ludzie będą się z nas nabijać że im łzy będą
do oczu lecieć.
Czy Bóg istnieje zależy od tego czy się w niego wierzy, bo jak
ktoś nie wieży to dla niego Boga nie ma, i podobnie jest z tym
od kiedy istnieje.
Odpowiadasz użytkownikowi Kanbei
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 17:11
0
Większa większość patrzy na Boga przez pryzmat kościoła, a
przecież jest tyle innych religii na świecie!
W tej większej większości chodziło mi o polaków. Cały
świat nie bierze udziału w tej dyskusji.
Odpowiadasz użytkownikowi Kanbei
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 11 kwietnia 2009, 20:05
0
Znowu pojawia się wątek krucjat,nie chce mi się rozpisywać bo
i tak nie zrozumiesz,więc krótko;motylem jesteś
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 06 lutego 2009, 00:43[#odpowiedz]
2
killme napisze Ci cos.Sami sobie robimy krzywde poczawszy od
Adama i Ewy Bog chcial dobrze powiedzial ze moga spozywac owoc z
kazdego drzewa poza jednym a co czlowiek zrobil zerwal i spozyl a
tym grzechem bylo NIEPOSLUSZENSTWO zapamietaj ze to my sami
zgotowalismy ten los i nie czepiaj sie do Boga
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Szenioritta, 15 lipca 2009, 21:55
"i nie czepiaj sie Boga"...jak napisał przedmówca, bo nie mas
czego. "Bóg" to zbiór norm moralnych i etycznych dla
pospólstwa. a dzięki nazwaniu ich takim mianem są od wieków
bezkrytycznie przez nich przestrzegane. co prawda przez wieki
podpięło się do tego mnustwo łąjz zwanych kościołami,
którzy to dorabiają dodatkowe idelogje a ich głównym celem
jest czerpanie korzysci majątkowych.
ateiści nie potrzebują "Boga" w celu przestrzegania
podstawowych wartości. co więcej, to ateiści byli twórcami
"Boga"
Odpowiadasz użytkownikowi wanda30
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gradian1990, 13 lutego 2009, 00:48
0
ciekawi mnie, co chcesz nam powiedzieć przez te wszystkie swoje
wywody... brakuje siły, brakuje odwagi, idzie się najprostszą
ścieżką, bo tak wygodniej, bo nie trzeba się wspinać
mozolnie do góry... bo nic nie przeszkadza "wolności"
człowieka?
Chciałbym wam pomóc odzyskać wzrok, byście wreszcie zobaczyli
jakimi jesteście niewolnikami... niewolnikami grzechów, prostej
drogi...Jakiekolwiek Jego Imię mówię Wam => Bóg Jest od
zawsze, Czeka na Was i Zawsze Będzie... a człowiek ma wolną
wolę... może wybrać wszystko.
Odpowiadasz użytkownikowi gradian1990
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 07 lutego 2009, 18:47[#odpowiedz]
-4
ale pier....wanda30! Widac zes ocztała sie jakis biblii pauperum
Niektórzy tu się troszku bulwersują, że tyle jest zła na
świecie i gdzie jest w taki razie TEN Bóg...Ludzie zejdźcie
na ziemie! Kto jest stwórcą obecnego zła na Ziemi?! Co Bóg
podpowiada ojcu małego dziecka żeby je gwałcił co noc?! Albo
szatan? Ch**a... To my. My jestesmy źli. A zapytacie gdzie jest
Bóg, czemu pozwala na to. Widze, że nie uważaliście na
religii...Bóg dał nam WOLNĄ WOLĘ! I nie zrobił tego po to,
żeby nami kierować niczym starożytni bogowie Grecji...Każdy
ma własną głowę i sam wybiera swoją "ścieżkę". Czemu
zawsze zwala się na Boga, u mrze nam ktoś bliski - to wina
Boga!nie chodzę za to do Kościoła i potargam biblię oraz
wyklne księży...tak, najłatwiej tak. Trzeba przyjmować
wszystko z jajami i tyle. Ja sam nie mam kolorowo i nie zwalam
tego na Boga...
Moim zdaniem nie ma go wcale...
Początki świata są znane w zarysie, pierwsi ludzie,
towarzyszące temu teorie, trochę faktów, znalezionych kości,
szczątek, ale chyba nigdy nie będzie na 100% pewne jak do tego
wszystkiego doszło.
Dla mnie wiara jest po to by:
-Kontrolować lud i państwo(starożytny Egipt)
-Było początkowo wytłumaczeniem wszystkiego czego człowiek
nie pojmował
-By wiedział że żyje po coś i dla jakiegoś celu
-By nie czuł się samotny bo wtedy było ludzi mało a ziemia
była duża
-Wreszcie po to by człowiek miał mniej problemów bo powierza
się "bogowi" i on mu pomaga
-I do tego by człowiek nie lękał się śmierci
-By tworzyć społeczeństwa bo inaczej było ciężko wtedy
Wiara jest związana z miejscami na ziemi i zawsze się zmienia
każda z religii świata uważa iż jest tą jedyną i prawdziwą
a inni szerzą zło
wiesz co to jest wiara?
Kiedy wierzymy w coś czego nie jesteśmy pewni,czego nie da się
logicznie wytłumaczyć i na co nie ma naukowych dowodów.a Twoja
wiedza na temat kościoła i wiary zwala mnie z nóg.
Siesnimi85 niektórym ciężko zrozumieć zgadzam się z Tobą i
Iilą1107.pozd
Jasne a bóg Izraelitów Hindusów to co kosmici może my się
mylimy a oni mają racje myśleliście nad tym? Nie bo wierzycie
że macie racje i nikt wam tego nie zabrania tylko wreszcie
przestańcie krytykować innych każdy ma prawo przeżyć swe
życie jak chce a wy nie możecie się w to wtrącać.
muminek1177 nie wiem czy to co pisałeś było do mnie ale
poczytaj se o różnych religiach świata a nie tylko o jednej i
dopiero potem się udzielaj jeśli wiedział byś co jest po
śmierci wierzył byś w cokolwiek poza tym. Religie to
zapewnienie człowieka że ma jakiś cel i że po śmierci coś
jest bo inaczej zapanował by chaos
Ciekawe, że skoro istnieje to się nie objawia... Niby jeszcze
ponad 2 tys lat temu pokazywał się ludziom pod różnymi
postaciami, rozmawiał z nimi, pomagał, czasem karał. A teraz?
Nic. Jak ktoś twierdzi, że 'słyszy głosy' albo 'Bóg kazał
mi to zrobić' to trafia do psychiatryka.
Tak, ale my tego nie pojmiemy. Tak samo jak nie możemy za życia
pojąć wielu boskich aspektów, choćby tego, że Bóg jest w
trzech osobach, jest wiele irracjonalnych faktów których
tajemnica zostanie nam wyjaśniona dopiero po śmierci. Na tym
własnie polega nasza wiara, żeby zaufać Bogu w to czego
pojąć nie umiemy.
Hm , po części tak. Generalnie w wierze chodzi o bezgraniczne
zaufanie Bogu i powierzeniu mu swojego życia. Musimy ufać Bogu
, że on wie co dla nas najlepsze, że jest sens w cierpieniu,
że wszystkie tajemnice zostaną nam wyjaśnione. Tak jak
wierzysz, że przyjaciele Cię kochają, że ziemia jest
okrągła tak samo wierzysz w życie wieczne, w łaske Boga i
inne aspekty z naszą wiarą powiązane. Nie możesz wiedzieć
tych rzeczy, nie możesz ich sprawdzić. Nie wiesz co myślą
Twoi przyjaciele, nie widziałeś na własne oczy ziemi z
kosmosu. Musisz wierzyć naukowcom, że ziemia kręci się
wokół słońca, a przyjaciołom wierzyć w ich słowa. Tak samo
wierzymy Bogu w to co nam obiecał, wypełniamy to co przykazał
wierząc, że w zamian otrzymamy od niego to wszystko. To jest
trudna sprawa, ale nikt nigdy nie powiedział, że łatwo jest
wierzyć.
Tu masz racje wiara polega na bezgranicznym zaufaniu w boga ale
są ludzie którzy nie wierzą i mają normalne życie dla mnie
wiara jest zapewnieniem że mamy jakiś cel w życiu i coś jest
po śmierci