Pytanie zadał(a) niuniaSko, 30 listopada 2009, 21:44
Czy mieliscie kiedykolwiek z nia problemy? Chodzi mi np o bledy lekarskie, idiotyczna biurokracja w niektorych przypadkach, nieudolnosc lekarzy...? Nie piszcie o staniu w kolejkach bo o tym kazdy wie (a mowia ze komune obalili ;>)
u mnie nie ma z tym problemu bo moi rodzice oboje są lekarzami
ale było kiedyś tak że na rezonansie magnetycznym gościu
musiał zrobić mi zastrzyk i 4 razy nie trafił w żyłę
No nie to moje pytanie
Pierwszy taki kontakt z lekarzem nieukiem miałem w wieku kilku
lat najadłem się proszku do prania a leczyli mnie na zapalenie
płuc.....
Całkiem niedawno po trzyletniej przerwie w wizytach u lekarza
zachodze do lek rodzinnego z zapaleniem nerek ale lekarz najpierw
wygania mnie z gabinetu twierdząc że nie jest moim lekarzem
rodzinnym gdy wyjaśniam sprawę przyjmuje mnie po 2 godz ale
karze czekać na badania do poniedziałku a był piątek bo
podejrzewa kamienie nerkowe, gdyby nie znajoma magister w aptece
chyba wyciągnąłbym nogi. takich sytuacji mógłbym napisać
dziesiątki ale kto to będzie czytał
W szpitalach należałoby zmienić podejście lekarzy do
pacjentów, ich opieszałość jest nie namiejscu, pacjent leży
i cierpi a on ma czas na kawe, ciastko z kolegą pogadać a jak
już nie ma co robić to idzie do pacjentów, należy też
zwalczać korupcje w każdej postaci lekarze często wymuszają
łapówki np na porodówkach gdzie dziewczyna powinna dawno
urodzić a oni odwlekają a cierpiący człowiek zdolny jest do
poświęceń.
Ale żeby trochę osłodzić to dodaam że w Lublinie są
świetni lekarze gdyby nie oni dziś byłbym kaleką, no tylko
anestezjolog wyjechał do mnie z takim tekstem z którego
wynikało że jestem samobójcą ale mogę mu darować napewno
miał styczność z wieloma dziwnymi pacjentami.
Muminek moze i w Lublinie sa dobrzy lekaze ale ja mam 1 przygode
z nimi. Pojechalem kiedys do szpitala nie wiem w wieku 10 lat
moze mialem na boku takiego guza nie wiem co to bylo do tej pory
naszczescie juz tego nie ma,a mianowicie jestem u lekarza i
zamiast jakas doktorka badali mnie praktykanci no niestety nie
wiedzieli co to jest, wiec doktorka postanowila wyciac mi to dla
ciekawosci swoich praktykatykantow w skrocie mialem byc krolikiem
doswiadczalnym.. naszczescie do tego nie doszlo
w drugiej klasie podstawówki poszlam do dentystki szkolnej z
zébem który okazal sié do wyrwania, Pani natarla mi dziaslo
kremikiem, potem dala zastrzyk ze znieczuleniem i po odczekaniu
10 minut zadzwonil telefon w gabinecie a ona powiedziala, ze musi
pilnie wyjsc i zebym wrócila na drugi dzien to go wyrwie.
Poszlam do domu i dostalam jakiegos uczulenia czy cos w tym
stylu, mialam policzek na pól twarzy, i wogóle nie czulam sié
dobrze. Tata zrobil taká aferé, ze ta babka z pracy wyleciala.
W sumie to nie wiem czy o mnie, czy ogólnie jej sié nazbieralo,
czy to przypadek. No w kazdym razie potem byla nowa dentystka.
Ale od tamtej pory nie mam jakos zaufania do dentystów, za
wyjátkiem mojej Pani Anetki do której biegam na kazdym urlopie.
No i jeszcze "przygoda" z paniá ginekolog której nie bédé
opisywac, bo to niesmaczne, ale powiem tyle, ze z gabinetu
wyszlam na czworaka niemalze i jakis obcy facet mi pomagal po
schodach zejsc; a po pól roku u kontroli juz u innego lekarza
okazalo sié, ze nadal sá slady po "badaniu" przez ówczesná
paniá ginekolog. SZOK.
Kiedys lerzalam na laryngologiii, to nie powiem, bo tam bylam
zadowolona z obslugi i wszystko przebieglo ok.
A co do tutejszej opieki zdrowotnej ogólnie mówiác jestem
zadowolona. Trafilam na izbé przyjéc kiedys, to od momentu
zgloszenia sié nie zdázylam sié za przeproszeniem wysikac a
juz za mná w lazience byli. Co do lekarzy w przychodniach to
jedyne co mnie razi to ich nadmierna ostroznosc w przepisywaniu
antybiotyków. Trzeba przyjsc potrzykroc i moze wtedy cos sié
dostanie. Moze to dobrze, bo nie faszeruje sié tu ludzi
wszystkim tak jak w Polsce, trzeba najpierw popróbowac domnowych
sposobów i rodków atwo dostepnych w aptekach, ale czasem to
mnie krew zalewa (bo ja wiem lepiej ).
No ja też miałam różne przeboje z lekarzami...No i niestety
to odbiło się na moim zdrowiu i nerwach rodziców...
Ale generalnie zauważyłam, że jednak są nieliczne miejsca
gdzie i lekarze i pielęgniarki i organizacja jest ok.
ja jak miałam 6 lat to miłam odstającą łopatke.
Lekarz rodzinny powiedział że to sie wchłonie... a teraz ku**
mam tak zaj** kregosłup że normalnie
że tacy ludzie tam pracują
Odpowiadasz użytkownikowi 9xamfetaminax9
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 05 grudnia 2009, 07:12
0
Edyto lekarz miał racje ale było się nie garbić ale jest
nadzieja jest PAJĄCZEK
Miałem wiele razy problemy z służbą zdrowia i szkoda by
opisywać tu wszystkie sytuacje... Ogólnie służba zdrowia
potrzebuje jakiegoś lekarstwa bo jest mocno chora... Jednak na
jakieś zmiany raczej nie ma co liczyć, chociaż z drugiej
strony widać pewien postęp i idziemy w dobrym kierunku bo jak
by cofnąć się z 5 lat do tyłu a teraz to jest spora
różnica. Co do lekarzy rodzinnych to oni są 3 rodzajem białej
śmierci po cukrze i soli.
Pamietam jak pojechalam na pogotowie, cos z oczami mialam. To
mnie wysmiali i powiedzieli, ze nic mi nie jest. Nastepnego dnia
poszlam do okulisty, wzieli mnie bez kolejki. Okazalo sie, ze mam
zapalenie spojówek :/ heh...
Ostatnio moja przyjaciolka byla na pogotowiu. Miala biegunke i
wymioty od tygodnia. Dali jej morfine i kazali lezec i wziasc
nospe, pfff. Jakos po 3dniach bylo bez zmian. Pojechalam z nia do
szpitala. Przyjeli ja na oddzial zakazny. Na szczescie wyszla
juz.
Tak, np. przy operacji zarazili mnie pierwotniakiem, który teraz
siedzi mi w układzie pokarmowym i muszą to znów operować, a
przy moim chorym sercu jest prawdopodobieństwo i to nie małe,
że operacji nie przeżyję.
Raz pielęgniarka pomyliła kroplówki i ja zamiast dostać
moją, to dostałam kroplówkę jakiegoś ledwo żywego
chłopaka-na szczęście po chwili sama się zorientowałam, że
to nie to i szybko mi to odłączyli-a potem musieli mi podawać
silne leki, bo zaczęłam cała puchnąć.
Jak po przedawkowaniu leków zabierała mnie karetka, to w czasie
drogi do szpitala zaczęłam się strasznie dusić, i łatwiej mi
było łapać powietrze jak siedziałam, a oni kazali mi leżeć
i przypięli mi pasami, odpieli dopiero na izbie, a ja byłam
już prawie sina-najnormalniej w świecie prawie bym się
udusiła, gdybyśmy jechali trochę dłużej.
Nie wspomnę, o źle wbitych wenflonach, i o tym, że niektóre
badania były wykonywane bardzo niedelikatnie, przez co
boleśnie.
Kiedys jak wylądowałam w szpitalu z rozwalonym kolanem, zaczeli
mi tam paprać zanim zaczęło działać znieczulenie-ból
okropny.
Albo przy wykonywaniu spirometrii prawie by mnie ta kobieta
udusiła, a przy VNG mogła mi uszkodzić ucho, bo prawie
zemdlałam jak wjechała mi do środka ostrym narzędziem.
Dlatego, że szpital i poliklinika to prawie jak mój dom, mialam
wiele przypadków, a wypisanie wszystkiego zajęłoby mi pewnie
całą noc.
Ja czekałam na rehabilitację w trybie pilnym prawie pół
roku... A sama rehabilitacja była prowadzona bardzo po łebkach.
Szukam teraz jakiegoś dobrego rehabilitanta prywatnie - co
powiecie o tym gabinecie: http://www.fizjoterapia-fiejdasz.pl/ ?
W życiu może różnie być dlatego na pewno warto wiedzieć-
gdzie z jakiej pomocy możemy skorzystać... Jeżeli
interesowałby nas ekspresowy transport medyczny
pacjentów/chorych do możemy zgłosić się do NZOZ R Medyk http://rmedyk.pl . Oni bardzo szybko reagują na
wezwanie.
A czy ktoś z was był już w takiej placówce, jak Prywatna
Przychodnia Specjalistyczna MAXMEDIS http://maxmedis.pl/oferta/usg-jamy-brzusznej ?
Czy robiliście sobie tam badania usg jamy brzusznej lub inne?
Pytam, ponieważ chciałabym wykluczyć u siebie guzy i wszelkie
inne schorzenia w tym obrębie.
Ja to chodzę prywatnie już na badania bo nasza służba zdrowia
to taka że w kolejkach trzeba do specjalistów stać. Tutaj https://cmp.med.pl/cmp-bialoleka/neurolog/
niedługo idę na badanie neurologiczne bo mam bóle głowy
częste i muszę sprawdzić co to. Znacie specjalistów z tego
centrum?
Odpowiadasz użytkownikowi sylwia4012
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.