W sumie to nie wiem czy pokłóceni, bo kłótnią to tego
nazwać nie można, raczej wymianą odmiennych zdań. I nie wiem
czy akurat o to poszło tej osobie czy o coś innego, ale
faktycznie już nie gadamy,
Baaardzo mi brakuje... mam nadzieję, że o tym wie
Na szczęście nie jestem pokłócona, ale jest ktoś z kim chce
rozmawiać, bo mnie rozumie, tylko że nie ma na to
czasu(mieszkamy w innych miastach więc zostaje np. gadu gadu,
ale tu długo muszę czekać żeby ta osoba się pojawiła)
mam tak z kolegą...
pokłóciułam się z nim bo stwierdził że nie będzie ze mną
rozmawiał bo jego koledzy mnie nie lubią...
od 2 tygodni z nim nie rozmawiałam, nawet zwykłe słowo
"cześć" nie ma miejsca.
koleguje się z osobami, które sprowadzą go na zła drogę jak
już zrobiły z kilkom osobami...próbowałam mu to wytłumaczyć
, ale on twierdzi , że jest inaczej.
Każdy musi uczyć się na własnych błędach dlatego dałam mu
wolną rękę...
Wiem , że zmieni zdanie ale może już być za późno..
brak mi go i to bardzo , przyzwyczaiłam się , żę zawsze jest
koło mnie, a odkąd go nie ma mam wrażenie jakby ktoś coś mi
zabrał,zwyczajnie brakuje mi go i to bardzo
Odpowiedział(a): Puszek1245, 04 grudnia 2010, 03:11
0
Chociaż nie.. jest taka osoba, ale nie wiem, czy to sie
zakonczylo z klotni, czy samo z siebie.. Pewnie gdybym napisal
albo zadzwonil do tej osoby, to moze cos tam by sie ta rozmowa
toczyla,ale watpie, zeby byl jakikolwiek entuzjazm, to juz nie to
co kiedys niestety