No to też zależy, ja np. nie lubię emo, ale chodzi z wyglądu,
bo ideologia jest mi bliska, więc jest to dla mnie minus jeśli
dziewczyna ubierałaby się jak emo
Odpowiadasz użytkownikowi DarkSkorpio
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 lutego 2009, 14:34[#odpowiedz]
0
zależy do jakiej
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Szenioritta, 16 lutego 2009, 17:15
0
mam na mysli metal/punk/grunge
Odpowiadasz użytkownikowi Szenioritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 lutego 2009, 19:49[#odpowiedz]
1
Jezeli chodzi o mnie to moze sobie nalezec nawet do kola gospodyn
wiejskich ale niech nie ubiera sie tak jak przedstawiciele tych
subkultur. Nie raz szkoda mi bardzo ladnych dziewczyn chowajacych
niejednokrotnie cudne ciałka...
Zależy jaki jest facet, jeśli tego nie umie zaakceptować to ja
takiego nie chcę xD Ważne jest jaki ktoś jest a nie do jakiej
należy subkultury czy jak się ubiera
ale nalezac do subkultury musisz zaakceptowac jakas ideologie
czyli przynaleznosc do subkultury wplywa w mniejszym lub wiekszym
stopniu na to "jaki ktos jest"... wg mnie ideologie kazdy
powinien tworzyc swoja i to jest wlasnie indywidualnosc i
oryginalnosc... a subkultura to przede wszystkim otoczenie a to
jak najbardziej ma prawo sie chlopakowi nie podobac. latwo
powiedziec "jak kocha to zaakceptuje", k*rwa prawda, jak kocha
naprawde to nawet zdrade zaakceptuje, tylko co sie z nim wtedy
bedzie dzialo w srodku
przestancie myslec kategoriami "co zaakceptuje" tylko zacznijcie
sie liczyc z odczuciami faceta i myslec czy bedzie mu milo
akceptowac wszystko po kolei na sile:/ i zastanowcie sie czy Wy
tak wszystko akceptujecie tlumaczac to miloscia rozwydrzone
g*wniary...
Odpowiadasz użytkownikowi wietzkov
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 02 marca 2009, 17:52[#odpowiedz]
0
Jestem dziewczyną i czasem mam problem z byciem nią.....wydaje
mi się, że życie chłopaka jest łatwiejsze
Nie zgadzam się z niektórymi wypowiedziami.. Według mnie,
przynależność do jakiejś subkultury wcale nie jest oznaką
oryginalności, wręcz przeciwnie. To podpatrywanie u innych
stylu, wyglądu, sposobów myślenia. Patrzysz na grupkę ludzi z
danej subkultury i widzisz, że są podobne ubrani, podobnie się
zachowują, nawet w podobny sposób się wypowiadają. I to nie
jest po prostu paczka ludzi o podobnych zainteresowaniach tylko
grupa osób bez własnego zdania, gdzie jeden patrzy na drugiego.
To moja opinia. Ktoś może się nie zgadzać, to już jego
sprawa.
Wracając do pytania: niektórym facetom pewnie przeszkadzają
pewne subkultury i mają do tego prawo. Jak pisze muminek -
komuś nie pasuje czyiś wygląd, to się nim nie interesuje i
tyle. Koleś nie będzie się pchał w znajomości z dziewczyną
z subkultury której nie cierpi.