Hej.
Znacie jakieś dobre, skuteczne leki na nerwy...? Szybko się denerwuję, a w domu nie mogę wysiedzieć... Yhh
Domownicy mnie wnerwiają... i w ogóle nie ma co się chwalić.
Co do rutinoscorbinu to kiedyś na jednych koloniach
przestawiłam sobie staw biodrowy-bolało mnie jak cholera a wychowawcy dawali mi jako lek
przeciwbólowy rutinoscorbin, dopiero po 2 dniach zaczęli czymś
innym mnie 'leczyć.
Ja biorę Zomiren, ale to by Ci musiał lekarz przepisać...mi
już nie chcą przepisywać, bo on łatwo uzależnia. Ale kolega
mi zamawia nielegalnie... Bez tych tabletek nie
funkcjonowałabym tak dobrze jak teraz.
A z takich bez recepty to kup sobie Valerin, albo 'Tabletki
uspokajające Labofarm'...
nie odpowiem ci na to pytanie, bo to nie jest wcale zabawne.
panuj nad soba. pij duzo zielonej herbaty i polecam wizyte u
psychiatry. tylko lekarz ma prawo leczyc tego typu schorzenia.
bez krepacji. to zupelnie normalne w XXI wieku.
hydroxyzynka w syropie bierzesz
łyżkę i śpiszzzz.. ale to chyba na receptę, kiedyś raz
dostałam, lekarz kazał wziąć i się położyć, dobrze się
spało, miałam bardzo nerwową sytuację a spałam jak niemowlak
Rok temu zalogowałam się na forum psychologicznym gdzie
opisałam swoja sytuację. Psycholog odp mi, że powinnam
zgłosić się do psychiatry, na policję i udać na diagnostykę
pod kątem nerwicy. Nic z tym nie zrobiłam, powiedziałam matce
po miesiącu to mnie wyśmiała z tym psychiatrą...
Teraz byle powód prowadzi do kłótni a w mojej głowie pojawia
się to co wtedy, kiedy nie wytrzymywałam psychicznie. > to tak
dla muminka, że na luz już nie działa. Chciałabym jakieś
tabletki na wyciszenie, złagodzenie nerwów... Bo jak na razie
uspakaja mnie ból, a ciężko wymyślać, że się uderzyłam,
czy pies mnie dziabnął... Ja już schizuję
Jak sama wiesz i czujesz, że powinnaś iść, to nie patrz na
mamę-masz przecież 18 lat.
Jeżeli chcesz coś na złagodzenie nerwów to Atarax też jest
bardzo dobry(tylko w formie syropu a nie tabletek). Problem w
tym, że musiałabyś sprawdzić czy to czasem nie jest na
receptę... Ale jest b. skuteczny-nerwy odchodzą po 15 min.. i
działa przez 24h.
Powodzenia...
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 24 lipca 2010, 14:09
0
Ale nie chodzi o gadanie ,,wrzuć na luz" tylko olanie wszystkich
i wszystkiego oczywiście nie szkoły, a leki bierze się gdy
jest już naprawdę źle i nic nie pomaga, bo jeśli zaczniesz
już teraz za 20 lat może nie być dla Ciebie wystarczająco
mocnych albo wcześniej będziesz miała problemy ze zdrowiem,
sam miałem kiedyś z tym problemy, dochodziło do tego że
bałem się kłaść spać, bo gdy tylko zamykałem oczy
dopadały mnie przerażające myśli, słyszałem jak bije moje
serce, coraz głośniej i głośniej w końcu ten odgłos był
tak mocny i głośny że nie dało się wyleżeć, wychodziłem z
domu by się przejść, spałem 2-4 godziny, bardzo często
miałem kłucie i kołatanie serca, a zadawane pytania na temat
życia codziennego przez znajomych budziły ogromną agresje,
doszło do tego że wylądowałem na izbie przyjęc, diagnoza
nerwica dostałem kroplówke i namiar na lek specjaliste, ale nie
poszedłem, byłem kiedyś w zakładzie dla takich ludzi, wiem
jak ich się traktuje .... jak warzywa a nie chciałem być
traktowany jak upośledzony, będziesz u lek a on od razu nie
przepisze Ci leków tylko będzie wypytywał o to o tamto w
nadzieji że jak mu się wypłaczesz w rękaw to pomoże a w
duchu będzie się z Ciebie śmiał i co zrobiłem odpuściłem
sobie, bo wiedziałem że ze wszystkimi nie wygram i chociaż
teraz zdarza się że ktoś mi ruszy nerwa to wszystko jest już
jak należy.
Nie że się żalę, po prostu odpuść sobie......całe życie
przed Tobą i nie tylko same sukcesy... jeżeli denerwuje Cię
matka i ciągle się z nią kłócisz, musisz walczyć,
zaskoczyć ją, jeżeli nie wiesz jak, napiszę, takie zagrania
czasem pomagają ale trzeba mieć mocną psychikę i dobrze
grać
Muminek, nie strasz. Ja mam tak od jakiegoś czasu-panicznie boje
się zasnąć.. Jak tylko się kładę nachodzą mnie myśli, że
się już nie obudzę..że nie zdążę się pożegnać..gdyby
nie leki nasenne-wcale bym nie spała..
Oj Costa, już się bawiłam ze śmiercią. . .
Jak już idziemy w tym kierunku to proponuję coś szybkiego,
bezbolesnego i skutecznego. . . Skoczę i a nóż przeżyję.
Psss
Ja też miałam problemy z nerwami. Potem pojawiały się bóle
brzucha i roztargnienie. W moim przypadku pomógł psycholog - po
prostu stwierdziłam, że jak poprawi się moje nastawienie do
życia to i nerwy i ich skutki znikną. Pomogło. Tobie radzę to
samo lub tabletki. Słyszałam, że Persen jest skuteczny. Ten
lek nie jest drogi, a na E-lek.pl mają na niego aktualnie
promocję, także może rzeczywiście spróbuj.
Ale jeśli problem przybiera na sile, to być może będziecie
potrzebowali silniejszych leków. Właśnie dlatego warto byłoby
się wybrać do www.psychomedic.pl/psychiatra-katowice/ i przy
ich wsparciu zadbać o swoje zdrowie psychiczne. Czuję, że to
może być dla Was dużym ułatwieniem, więc już teraz się o
tym przekonajcie.
Odpowiadasz użytkownikowi Szumi1
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.