Był, czy nie był temat... Nieważne, zawsze warto pomarzyc
SmileyLady a co ty byś zrobiła? Zachęcasz nas a nie wiemy, jak
ty potrafisz ruszyć wyobraźnią
Ja pojechałabym do Indii, na rok zamieszkałabym w Meksyku,
Odwiedziłabym Alaskę i Kubę. Zjadła śledzia w Szwecji i
wypiła porządną wódę w południowej Rosji
Może jeszcze piwko w Bawarii i musakę w Grecji.
Na więcej już by mi chyba nie starczyło a za zupełną
resztkę kupiłabym motocykl- CZARNY SUZUKI NINJA...Oh...ciociu
zemrzyj i zostaw mi fortunę)
Odpowiadasz użytkownikowi gialnamedal
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 22:15[#odpowiedz]
0
To zawsze zależy od tego co Ci jest potrzebne .
Jeżeli masz dom to po co Ci drugi .
ale to już twój wybór ,
Na cele charytatywne (jest dużo
dzieci które czekają na pomoc)
20 milionów . W prawdziwym świecie bym trzymała i czekała aż
zaprocentują , a potem raczej
bym nie szalała , dawała na "szczytne cele". Nie wiem
,zwiedziłam bym świat , kupiła jakąś bajerancką chatę ,
zobaczyła jak to jest chodzić w ciuchach od naprawde wielkich
marek . I może bym dała jakąś łapówkę żeby się spotkać
z kilkoma sławami ^^
Pomijając fakt, że nie mam ciotki z Ameryki, pewnie
oszalałabym ze szczęścia, a przez to zamknęli by mnie w
zakładzie bez klamek i nie mogłabym wykorzystać
odziedziczonego spadku...