Nie, ja mam zupełnie odwrotnie. Latem najczęściej chodzę
zdołowana i przytłacza mnie ciepło, gorąc i powszechna
radość. A jesienią ( a już najbardziej zimą) mam mnóstwo
energii i jestem bardzo produktywna
Powiem tak,dopada mnie ostatnio melancholia,ale nie jest to
spowodowane jesienią,którą w gruncie rzeczy lubię.Po prostu
ostatnimi czasy nie miałam,kiedy myśleć i
rozpamiętywać,teraz mam i to jest tego przyczyną.
Żeby nie było, ja lubię jesień, a to, że dopada mnie
beznadzieja, to inna inszość... taka kolej rzeczy. Muszę
najpierw zdziczeć, aby na wiosnę móc znowu rozkwitnąć.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.