przykladowo na sniadanie zjadlam szklanke platkow fitness, jogurt naturalny 150 gr, pol banana i kawe z mlekiem
II sniadanie kromka chleba zytniego z maslem, szynka i rzodkiewka, mala mandarynka
Obiad - 4 chohelki pomidorowej, pol woreczka ryzu, podudzie z kurczaka (bylo w zupie)
Podweczorek serek wiejski z lyzeczka miodu
Kolacja kajzerka z zoltym serem, pomidorem i salata, herbata
Martwie sie ze za duzo jem :c
Odchudzasz się? Na oko wychodzi ok. 1400 - 1500 kcal,
oczywiście to są oszacowane liczby, nie wiem ile ma chochelka,
czy jak duże było podudzie. W każdym bądź razie to
zdecydowanie za mało. Według norm, w tym wieku powinnaś jeść
2500 przyjmujące, że Twoja aktywność fizyczna jest
umiarkowana.
Spójrz na pytanie i na moją wypowiedź, czy temat dotyczy
morza? Wysokość jest synonimem
słowa wzrost. Myślę, że myślący człowiek nie miałby
problemu z wywnioskowaniem o co chodzi, tym bardziej, że tu jest
wszystko jasne. Czy ktoś jeszcze główkował nad tym o jaką
wysokość może mi chodzić?
Co nie zmienia faktu, że jest to po prostu niejednoznaczne.
Myślący człowiek czytając to oczywiście domyśli się o co
chodzi ale można było po prostu napisać "wzrost" żeby było
dobrze.
To jest jednoznaczne, no bo o co innego może chodzić w wyrazie
"wysokość", tym bardziej, że poprzedza je określenie "masa
ciała"? To tak jakbym powiedziała "chałupa", a Ty byś się
czepiała, że nie użyłam słowa "dom", chociaż to są
synonimy.
"żeby było dobrze"? Oba słowa znaczą to samo i używa się
ich zamiennie, a już na pewno w tym kontekście... więc chyba
szukasz dziury w całym.
Z tego co napisałaś wynika, że jesteś na diecie, bo naprawdę
nie jesz dużo. Jeśli chcesz schudnąć i stosować przy tym
zdrową dietę to zajrzyj na forum http://odchudzanieforum.com/forum.php