Jeśli tak to czym sobie na to zasłużyliście, postawą życiową, zachowaniem, jakimś czynem, wieloletnią znajomością? Czy są to przyjaciele, rodzina a może przypadkowo napotkani na drodze życia ludzie? Pytanie otwarte na wszelkie historie.
Raczej tak
Nie wiem z czego to wynika, może właśnie z postawy
życiowej,zachowania albo doświadczenia życiowego nie wiem...
mi ufają nawet ludzie których znam 24 godz.
Jakoś tak samo wychodzi...
Mnie... Hmmm... niech się
zastanowię... Mnie darzą zaufaniem za postawę życiową i
zachowanie.... Zawsze mogę dopomóc w trudnych chwilach...zawsze
bardzo dobrze ozumiem 2 człowieka, mimo, że sama tego wogóle
nie przeżyłam, taka wielka empatia....
Wydaje mi sie ze tak, staram sie tak zachowywac aby byc godna
zaufania, w miare mozliwosci pokazuje ze mozna na mnie liczyc
. Natomiast ja ufam malej liczbie
osob, uwazam tez ze najgodniejsza zaufania jest rodzina i
najbliżsi przyjaciele, nie jest to jednak regula
Mądre pytanie... pytajnia jest coraz większa, a mądrych pytań
i/lub odpowiedzi coraz w niej mniej... Mnie zaufaniem dażą
przyjaciele w szczególności za wieloletnią znajomość. A
także, że staram się być godny zaufania- nigdy nie zdradzam
jakichś informacji czy sekretów, jeśli dany gość o to
prosił.
Pozdr
Niektórzy tak, inni nie.
Zależy od tego jak długo sie znamy i na jakim "poziomie" są
nasze relacje.
Jeśli tylko ktoś mi coś powierza moze byc pewien, że
tajemnicy dochowam, ale nigdy nie staram się naciągać ludzi na
zwierzenia...
zalezy w jakiej sytuacji.. bywam nieprzewidywalna i czasem nawet
sama sobie nie ufam ale zazwyczaj
ludzie wiedzą że jak sprawa jest ważna to mogą na mnie
liczyć..i mieć do mnie 100%zaufanie jeśli chodzi o dotrzymanie
słowa.