Tak życiowo - co sądzicie o pomysłach typu TIRy na tory, żeby wszelkie ciężarówki praktycznie zniknęły z dróg publicznych? Ja rozumiem, że czasami takie pojazdy są uciążliwe, ale też przecież niezbędne do normalnego funkcjonowania wielu gałęzi gospodarki.
Zgodzę się jeszcze na tworzenie jakiś stref bez TIRów, na przykład na obszarze osiedli mieszkalnych, takich jak
www.villaromanow.pl/ gdzie nie ma żadnych wielkich sklepów potrzebujących zaopatrzenia. Ale całkowite wyeliminowanie ciężarówek z dróg asfaltowych nie wchodzi w rachubę!!!