Czyli lokalne muzea, teatry itd będą miały z czego żyć. Raczej coraz więcej osób szuka oszczędności.
Ciekawe czy takie instytucje zamykają działalność. Czasami są możliwości, żeby zorganizować coś w plenerze. A ta jedna wystawa o Mayr-Nusserze w rynku to trochę mało... Liczę, że w przestrzeni publicznej zacznie się dziać coś więcej. Oczekuję, że w sytuacji kryzusu pojawi się więcej ekspozycji plenerowych. Jak widać po
www.scianki.info.pl/scianki-wystawiennicze-round-line/scianki-plenerowe/ są odpowiednie narzędzia, by coś takiego zorganizować.
Tylko trzeba chcieć ( i mieć za co)