Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 10 lutego 2010, 14:09
Czy od czasu zalogowania sié do serwisu by£ moment, gdy wypowiedzi, poglády... jakimi podzielili sié inni uzytkownicy sk£oni£y Cié do zmiany Twojego toku myslenia ?? Jesli tak, czego dotyczy£a dana sytuacja ?? I czy zmiana by£a pozytywna ??
Tak, konkretnie w pytaniu o samobójstwo... po pewnym czasie i
pewnej sytuacji, doszedłem do wniosku, że "tamta" osoba miała
jednak rację, a ja się myliłem... przyznałem się do tego i
wtedy zmienił się dosyć znacząco mój pogląd na tą
sprawę...
Jak ktoś ciekawy to może sobie poszukać tego pytania i
poczytać
zdarzyło się to chyba ze dwa razy, że po przeczytaniu
wypowiedzi pewnych użytkowników zmieniłam zdanie na pewne
tematy. że tak powiem .. trafiły do mnie ich argumenty
znowu zaczynasz ? aż tak
strasznie zależy ci, żeby wywołać następną kłótnie ?
burdel tu jest nawet bez twoich głupich zaczepek. weź idź do
kąta i się ogarnij emololu [ale się poniżam xd ]. jeżeli
faktycznie masz te 20 lat, to zachowuj się jak dorosły facet, a
nie jak głupi gówniarz w wieku gimnazjalnym. dziękuje za uwagę - skończyłam.
Dzięki wam zauważyłam, że moja szkoła jest strasznie uboga w
subkultury i wogóle negowane jest każde wychylenie z szeregu,
że tak się wyrażę... Ogólnie nie potrafię podać
przykładu, ale pytajnia trochę ukształtowała mój tok
myślenia
Przekonałam się do końca że wszystkie emo są do du.py
Wiem , że nie każdy kto słucha MM czy Behemotha to sataniści
, i że nie są tacy straszni
Ludzie 25+ też mają poczucie humoru (zawsze wydawali mi się
sztywniakami )
Widzę teraz że moja inteligencja jest naprawdę niska
Na świecie ludzie są zaje.biście różni . Przedtem wydawało
mi się że wwszyscy są mniej więcej tacy sami
Na pewno to, że nie tylko ja mam problemy...
Na pewno to, że są ludzie na Pytajni(z którymi także piszę
na gg) którym jakimś cudem zawsze uda się wyciągnąć mnie z
dołka
Więcej sobie nie przypomniam...
Pewnie, że tak. Było parę takich sytuacji, które raczej na
stałe zmieniły moje spojrzenie na pewne sprawy. Przede
wszystkim, informacje z internetu zacząłem przyjmować z mocnym
przymrużeniem oka i uznałem, że nie warto prosić o pomoc w
internecie. Niezbyt pozytywne, co? Poza tym, teraz bardziej
obiektywnie podchodzę do tego, co kto pisze. Wyczuliłem się na
teatralne gesty i teksty pisane pod publiczkę. Pozbyłem się
niechęci (nieuzasadnionej zresztą) do pewnych grup
społecznych, ale, niestety, 'nabyłem' nową do innych. Raczej
spokojniej podchodzę do pewnych tematów - wcześniej nerwica
mnie brała.
Nie wiem, ile w tym zasługi wypowiedzi użytkowników a ile
moich własnych przemyśleń. Pewnie jedno napędzało drugie.
Przyznaję, mam kilkanaście ulubionych odpowiedzi, które czytam
co jakiś czas i miały one duży (jeśli nie: ogromny) wpływ na
moje podejście do danego tematu. Ale czego dokładnie
dotyczyły, nie widzę sensu pisać.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.