Każdy z nas to kiedyś słyszał, co myślicie o tym? jest nam to dość intensywnie wbijane do głów poprzez media(hollywood, przemysł muzyczny), mimo iż pismo święte mówi "Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; (Prz 28;26)" kto ma racje według was?? media czy stwórca??
wg tego stwierdzenia kierowanie się sercem to wybieranie czegoś
z myślą o drugim człowieku, to piękne, ale zbyt piękne, by
mogło być wplecione w dzisiejszy dzień.
Każdy przede wszystkim stara zapewnić sobie byt [pomijając
już rodzinę]. Hollywood czy przemysł muzyczny mówi tak, bo to
są tylko ładne słowa, przecież też żyjesz w takim samym
świecie jak ja i doskonale wiesz, że wokół pełzają żmije,
które tylko czekają by coś paskudnego powiedzieć, czy
zrobić, wykorzystać dobro, którym obdarzamy. Trzeba więc
myśleć przede wszystkim głową, a sercem sobie pomagać.
mam taka znajoma która ma chłopaka ktory ja bije, byla w ciazy
i poronila bo ja popbil, jak sie do niego wprowadzila to jak
wychodzil z domu to ja w nim zamykal, jak sie pokluca to dzwoni
do niej i ja wyzywa od najgorszych, koles pije i cpa... acha i
zapomnialem dodac ze ona ma zamiar wziasc z nim slub... jedyna
odpowiedz ktora sie nasuwa czemu ona z nim jest to: bo go
kocha!....
tak, otóż masz przykład z życia wzięty, że kierowanie się
sercem nie jest dobre dla nas samych, już to napisałem, on się
po prostu na niej wyżywa. Powinna pomyśleć w tym przypadku
głową, a nie sercem, ale nasuwa sie pytanie - gdzie jest
rodzina, przyjaciele, którzy pomogliby jej wyjść na prostą ?
kierować sie sercem - kierowac sie uczyciami, emocjami.. mysle
ze ciezko jest znalesc przyklad korzystnego sluchani serca.. no
chyba ze ktos uwaza ze robienie dobrych uczynkow wynika tylko i
wylacznie z serca... mloda dziewczyna zakochana w przystojniaku
ktory tylko zalicza i nie jest nia zainteresowany ale juz wypil
imprezka itp i ida razem do pokoju... wiadomo jaki beda tego
konsekwencje..
Mi sie wydaje, ze wszystko zalezy od danej sytuacji... Skoro juz
jestesmy przy religii, no to przeciez sam Jezus moze byc bardzo
dobrym przykladem: mogl kierowac sie umyslem i uciec i nie
przyznawac sie, ze jest synem Boga, ale sie nie wypieral..
kierowal sie sercem i umarl na krzyzu dla innych.. czyli nie
zawsze kierowanie sie sercem jest zle..
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 20 kwietnia 2010, 21:59
0
a teraz dodam jeszcze sytuacje, gdy nie mysli sie sercem, tylko
podaza sie za rozsadkiem. przykaldem jestem ja. niedlugo czeka
moich rodzicow peirwsza sprawa rozwodowa. bede pytany, gdzie
chcialbym byc. wiadomo, ze gdzie teraz, ze wzgledu na duzo
rzeczy: koledzy, okolica, ludzie, ta jedyna, tyle wspomnien. No
ale musze sie zastanowic: czy dla mojego szczescia ktos inny nie
ebdzie cierpial? otoz to. wlasnie tylko dla mnie i dla mojego
brata w tym domu co teraz mieszkam, dalej mieszkaja babcia z
dziadkiem, ktorzy w sumioe sie nami teraz opiekuja. ale tata
pije... robi pieklo w domu.. skraca im zycie. oni juz i tak są
starzy i chorzy, a on ich dobija. jak bysmy poszli teraz do mamy,
to ich wezmie jakas ciocia i babcia z dziadkiem beda miali
spokoj. tak samo moj brat, ktory codziennie placze.. teraz na bok
odstawiam swoje sercowe sparwy i mysle o bliskich, bo teraz
potrzebne jest racjonalne, trzezwe myslenie, trzeba zyc dalej,
jakos będzie...
tutaj sie musze nie zgodzic... "mogl kierowac sie umyslem i uciec
" czy gdyby zaprzestal swojej misji na ziemi i nie dazyl do tego
aby sie wypelnily przepowiednie na jego temat i nie dokonal
planu Bozego to mozna to nazwac kierowanie sie umyslem bo dla mnie to bylo by raczej
kierowanie sie uczuciami/emocjami a dokladniej strachem (czyli
sercem)..
Odpowiadasz użytkownikowi plar
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 20 kwietnia 2010, 22:13
0
no wiesz, kazdy to interpretuje inaczej.. przynajmniej ja to tak
rozumialem...
Są sytuacje, że serce po prostu wygrywa z rozumem... Powiedzmy
nawet jeśli chodzi o kwestię miłości... Ogólnie wydaje mi
się, że jeśli chodzi o kwestię uczuć, rozum nie ma szans.
Czasami chciałabym zdać się tylko i wyłącznie na rozum, bo
jak słucham serca, to przeważnie cierpię, ale nie potrafię
no właśnie, serce przeważnie wygrywa w takich sprawach, ale
nie oznacza to że należy się nim ciągle kierować, bo czasem
zawodzi... serce jest do pomocy
Nie wiem hehehe
Jak szedłem za głosem serca to wychodziłem w las, jak szedłem
za rozumem gubiłem się nie wiadomo gdzie...
Technika na chybił-trafił też słaba...
Więc po została mi intuicja... nie kobieca, faceci też ją
mają...
I jakoś żyję...
rób jak czujesz a nie mysl co mówią inni
Pismo Swięte lub media mają swoje racje ale nie zgadzam się ze
wszystkim ja robie to co myśle i uwarzam za słuszne
to jest tak że zazwyczaj serce mówi co innego i rozum co
innego. serce wybiera pod wpływem tego co czuje, zawłaszcza jak
jest zakochane i nic sie nie liczy tylko ON. a rozum to
podpowiada tak racjonalnie i trzeźwo że serce powinno się
ogarnąć hehe.
ale ja i tak podążam za głosem serca
Odpowiadasz użytkownikowi ewelinaw18
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.