nie sądzę żeby coś mogło doprowadzić mnie do takiej
histerii żebym straciła świadomość. dziwi mnie że
odpowiadacie tak pewnie, że nie. a wiadomo jakby to było gdyby
np. przez zostawienie przez was na pewną i szybką śmierć
kogoś ratowało wiele innych osób nie zrobili byście tak?
tutaj można wydumać wiele sytuacji.
Jeżeli chodziłoby o życie mojego rodzeństwa, czy ważnej dla
mnie osoby, którą kocham, to byłabym w stanie do wszystkiego
żeby ich ratować, czyli do zabójstwa także. Ale tylko w
takiej sytuacji. Ogółem wolałabym sama zginąć a niżeli
żeby komukolwiek coś się stało, nawet osobie której nie
znam.
Nie, chyba nie. Ale to zależy od sytuacji, bo bardzo łatwo jest
mówić na spokojnie, a tak naprawdę nikt z nas nie jest w
stanie ocenić jak się zachowamy w ekstremalnych sytuacjach...
Tak, gdyby moje życie było by zagrożone albo kogoś z moich
bliskich lub znajomych nie zawahał bym się... lub gdybyś
wylądował na wojnie...
Zastanawiam się, czy powinno mnie to przerażać... ?
gdybym mial isc na wojne to pewnie bym sobie samemu najpierw
strzelil w leb a nie zabijal innych ludzi. a w czasie pokoju ?
nie wiem. sadze ze nie. ale znam swoj charakter...
teraz mówię nie, ale jak bym się znalazł gdzieś w środkowej
Afryce w samym środku wojny domowej w małym oddziale ONZ który
musi odeprzeć atak nielegalnych handlarzy bronią, to bym pewnie
musiał.
w sumie to zależy od sytuacji i jaka to by była osoba.( czy mi
bardzo bliska czy obca) Bo tak że z w złości kogoś zabić
to na pewno nie. Ale jeśli atakowało by mnie 3 uzbrojonych
facetów to chyba bym się nie zastanawiał.
Jeśli ktoś chciałby skrzywdzić bliskie mi osoby to tak,
jeśli byłby maniakalnym mordercą i miał zabić wiele osób to
tak... jeśli byłbym na słusznej wojnie to również... ale
żeby tak na ulicy po prostu to nie... raczej nie...
To musiałaby być bardzo ekstremalna sytuacja i musiałabym być
pod wpływem bardzo silnych emocji, bo normalnie boje się nawet
komuś mocno przywalić, żeby mu nic nie zrobić...
Nigdy nie chciałabym tego zrobić, ale gdyby zdarzyła się
jakaś sytuacja ekstremalna, sadzę, że tak. np. w obronie
własnej lub gdyby chodziło o kogoś bliskiego. Tylko wiem na
pewno, że potem nie potrafiłabym normalnie żyć z takim
ciężarem. Dlatego mam nadzieję, że nigdy się w takiej
sytuacji nie znajdę.
wiesz, nie wiem . nie umiem sobie tego wyobrazić siedząc tutaj
ale z drugiej strony mam świadomość, że w umyśle ludzkim
czają się rzeczy, których on sam nie potrafi okiełznać, a
które uwalniają się pod wpływem strachu, presji etc.
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.