Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 27 października 2010, 23:15
Jakie najczęściej zdarza Ci się popełniać ?
... oblizywanie łyżki podczas przygotowywania posiłku ... smażenie frytek na wcześniej używanym oleju ... przesalanie ... "próbowanie paluchem" ... ???
Ja często przesalam albo nie dosalam ziemniaki Łyżkę oblizuję jak gotuję tylko
dla siebie (ale to rzadko bo wolę zjeść na mieście), frytek
nie smażę Głównie to ta
sól.
Bardzo rzadko-przepieprzenie czegoś... jak mi się coś
przesoli, to wrzucam ziemniaka, żeby wyciągnął sól.. jak
się przepieprzy to nie bardzo jest co zrobić.
Łyżek nie oblizuję, palcem nie próbuję, a frytki smażę na
specjalnym oleju do frytek.
Ogółem w kuchni czuję się jak ryba w wodzie.
Najczęściej jak coś gotuję dochodzi do ograniczenia
widoczności w kuchni gdy za bardzo połącze się z netem, tak
było już kilka razy smażycie
frytki za każdym razem w nowym oleju a co ze starym gdy mi zostało 2
litry?
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 28 października 2010, 23:16
0
no widzisz burżuazja w kraju, a jak maż już fest śmierdzący
to do auta można dolać
fuj. nie popelniam zadnego z ww grzechow. gotowanie to pelna
higiena. a oblizanych przeze mnie naczyn sam sie potem brzydze.
dlatego nigdy nie oblizuje.
Uwielbiam pichcić różne rzeczy w kuchni ale zjadam dosłownie
wszystko. Nawet surową pianę z białek muszę zjeść .
Pożeram nawet proszek z torebek do sosów . To taki mój główny grzech . A
oprócz tego .... nie no, jestem tak zajebista w kuchni że nie
popełniam innych grzechów
Odpowiadasz użytkownikowi smile4vere
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): xyz, 28 października 2010, 19:14[#odpowiedz]
Przyznaję bez bicia, że często próbuję paluchem ... Ale jak
na razie to gotuję tylko dla siebie więc mi wolno
Przypalenie czegoś też mi się często zdarza. Nie jeden
czajnik już spłonął, bo zostawiłam na gazie, zadłubałam
się czymś i zapomniałam.Efekty: wygotowana woda, czarne coś
co kiedyś było czajnikiem i nie mniej czarna ściana przy
kuchence. Ale jeszcze chałupy z dymem nie puściłam
A tak, to zdarza się, że coś przesolę, albo niedosolę. No i
nie lubię gotować zup ze śmietaną, bo często mi się warzy
Oblizuję łyżkę, jem paluchem, robię ogólny bałagan, a poza
tym uwielbiam gotować i chyba mozna mi wybaczyć drobne grzeszki
skoro efekt jest zgodny z oczekiwaniami jedzących
Liżę wszystkie łyżki mało
tego, wyjadam połowę tego, co ugotuję, dzięki czemu jest
później mało. Ogólnie umiem spalić nawet wodę na herbatę,
jak to mawiają. Jako że kocham słone jedzenie, to zawsze
przesalam i mocno pieprzę (aż tworzy się taka warstwa
oblizywanie nie, próbowanie paluchem również. Za to często
zdarza mi się przedobrzyć z proporcjami. Ostatnio żona
straciła resztki nadziei i nawet znalazła mi internetowy
przelicznik miar i wag Co
więcej, zdarza mi się nie zapominać z niego korzystać. Gdyby
ktoś był więc zainteresowany polecam: http://www.iwoman.pl/zdrowie/diety/wagi-i-miary-kuche
nne/
Najważniejsze jest to, aby mieć odpowiednie garnki, patelnie i
inne tego typu sprzęty. Wówczas możecie tworzyć naprawdę
niesamowite dania. A przepisy możecie teraz znaleźć
najróżniejsze i proste. Co do sprzętu kuchennego, to tutaj http://www.sklepmetalik.pl/ znajdziecie
spory wybór w tego typu rzeczach.
Odpowiadasz użytkownikowi jjusti18
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.