Pytanie zadał(a) juliadupa, 30 stycznia 2011, 14:02
Mam dość dziwny problem. Chciałabym coś zmienić w swojej nudnej codzienności. Nie jestem kujonem, mam średnią 4,2 - przyznaję się do częstego ściągania i ogólnie nie lubię się uczyć..
Rodzice praktycznie nie każą mi nic robić, nie mam żadnych obowiązków, żadnych kar.. Jedyne co muszę to uczenie się. A tak naprawdę rzadko się uczę. Zazwyczaj siedzę 2h dziennie i myślę , że powinnam się uczyć, ale mi się nie chce. Lubię pisać teksty i tego typu rzeczy, to jest chyba moja jedyna przyjemność. Wiem, że inni mogą mieć gorzej, a ja trochę niepotrzebnie narzekam. Ale mam dosyć tego, że jedyne co ma być dla mnie ważne to nauka. Żadnych innych atrakcji. Nawet czasami chciałabym dostać karę, żeby nie marnować tyle czasu przed komputerem.
Miałam taki pomysł, żeby rodzice zaadoptowali kogoś, żebym miała brata. Rozmawiałam o tym z siostrą i powiedziała, że możliwe, że mama nie będzie już pracować, bo jej stan zdrowia się pogorszył. Tata zarabia wystarczająco dużo, ale gdyby miał utrzymywać jeszcze jedno dziecko, to mógłby nie dać rady. Poza tym musiałabym mieć pokój z siostrą i dzielić sie z nią biurkiem, więc lekcje odrabiałabym pewnie w dużym pokoju. Wiem, że byłoby trudno. Zbyt trudno. I że rodzice się nie zgodzą.
Chcę chodzić na basen. Codziennie. Jednak miesięcznie to by wyszło 150 zl, więc nie aż tak mało.. Myślę, że dzięki temu miałabym lepsze samopoczucie i może lepiej by mi szło w nauce. Kiedy nie musisz nic robić, tylko sie uczyc, to w koncu nie robisz nic. Chyba, że nauka sprawia ci przyjemność. A reakcja rodziców: Nie będzie ci się chciało, powinnaś skupić się na dobrych stopniach.
Chciałabym mieć kota. Siostra woli psa, więc niech już będzie pies. Ale nie, rodzice mówią: Nie będziesz z nim wychodziła, będzie trzeba za niego płacić.
Pisałam kiedyś pamiętnik. Tata wszedł do pokoju i powiedział: Piszesz jakieś pierdoły, a w zeszyty nie zaglądasz.
I jak można zmienić tą idiotyczną rutynę?
Może zacznij się częsciej uczyć naprawdę, żeby nie musieć
ściągać... ale wiem, pewnie teraz zrobiłaś wielkie oczy, po
cholere się uczyć, a ja sama ściągam na KAŻDYM sprawdzianie
.
Znajdź sobie jakąś pasję . Może lubisz rysować ? Śpiewać
? Jeśli twój tata zarabia sporo, myślę że możesz pozwolić
sobie na gitarę, keybord, i możesz zacząć grać. Możesz
nawet pisać opowiadania i publikować na blogu . Jest mnóstwo
możliwości . A przyjaciół nie masz ? Przez dwie godziny
dziennie można się nieźle zabawić z przyjaciółmi . Ale chyba najlepszym wyjściem
jest znalezienie hobby, bo wtedy inwestujesz w siebie. I też
możesz poznać wielu ludzi na dodatkowych zajęciach z gry na
instrumencie czy czegoś tam
kiedyś się uczyłam, tata nie zarabia dużo, tylko
wystarczająco. Lubię pisać - to moja pasja. No ale ile
można? i tak dzięki za odp
Odpowiadasz użytkownikowi juliadupa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 30 stycznia 2011, 14:27
1
Ile mozna?
Skoro lubisz, to w nieskonczonosc
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): malinowa, 30 stycznia 2011, 16:47
0
zgadzam się z puszkiem
jeżeli coś się lubi to robi się to tak często jak tylko
można
ja uwielbiam pisać wiersze i śpiewać to moje dwie pasje i
poświęcam im tyle czasu ile mogę ...
o jejku masz dopiero 15 lat, bez urazy, ale bredzisz jak babcia,
która ma z 70pare... zajmij się czymś, nie wierze, że nie
możesz i ze aż tak Ci się nie chce, wystarczy sie jedynie
rozejrzeć dobrze. Jest tyle atrakcji, tyle możliwości... nie
możesz się odciąć i tak zrzędzić
My mamy Ci wymyślać hobby? My mamy Ci powiedzieć czym masz
się zająć i co Cię interesuje? Myślisz, że dziecko lub
pies, czy kot to zabawka? To nie jest lalka baby born, z której
wyciągniesz baterie i już nie 'płacze'. To są istoty, które
czują. Patrząc na to jaki masz zapał do nauki-pewnie taki sam
miałabyś do opieki nad zwierzęciem, więc chwała Twoim
rodzicom, że zwierzaka Ci nie sprawili. Idź do jakiegoś
pałacu młodzieży i zapisz się na jakieś zajęcia...kurde,
czy to takie trudne?
Żaden z pytajniaków nie jest w stanie zorganizować Ci hobby.
Jest tyle rzeczy, które możesz robić. Ale to Ty musisz
wiedzieć, czego chcesz. Poza tym jesteś w takim wieku, że
możesz popróbować różnych rzeczy i wybrać coś dla siebie.
Zapisz się na jakiś kurs tańca albo zacznij uprawiać jakiś
sport, żeby mózg dotlenić, może znajdziesz jakikolwiek zapał
do nauki.
Brakuje Ci spełnienia
Wiem co to za ból, i lepiej żebyś to zmieniła bo można
dosłownie oszaleć, w pewnym momencie będziesz leżeć w
łóżku i nie będzie Ci się chciało nawet ruszyć.
Powiem Ci tak, postaram znaleźć sobie jakąś pasje, najlepiej
jakąś totalnie poronioną, tak żebyś nie była jedna z
miliardów tylko jedna z tysiąca np.
Rodziców olej, nic z tym nie zrobisz, sam próbowałem przez
5lat.
znajdź sobie odskocznie w postaci hobby.
Postaraj się znaleźć dorywczą robotę, tak żeby starczało
na Twoją pasję, chociażby basen, i nie licz na rodziców, bo
po pierwsze zawsze postawią Ci jakieś ultimatum.
A po drugie, owoc z własnego sadu smakuje 10tys. razy lepiej
niż z cudzego...
Jeśli bd. zarabiać na swoją pasję, i będziesz w tym trwała
to automatycznie poczujesz się szczęśliwa i spełniona,
możesz mi wierzyć.
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.