wydaje mi sie, ze wtedy gdy masz na utrzymaniu rodzine i to ty
jestes teraz ta matka badz ojcem. przestajesz wtedy byc dzieckie
a stajesz sie dorosly/a.a przynajmniej odpowiadasz za wlasna
osobe.
Hmmm...nie ma jakieś magicznej granicy. O pewnej dorosłości, a
raczej dojrzałości można mówić gdy najpierw myślisz o
innych (rodzinie, bliskich) a później o sobie. Gdy czujesz się
w pełni odpowiedzialny za swe czyny i jesteś w stanie poniesc
ich konsekwencje.
Odpowiadasz użytkownikowi Taxus
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): kilimandzaro, 26 kwietnia 2009, 10:23
-2
No cóż to ja już jestem dorosła... choć jeszcze 18 nie
mam...
A nie mieliscie nigdy tak, że myśleliście sobie: jak bedę
miał(a) 20 lat, to kurczę ale ja bedę dorosły(a) . A potem
przychodzi ten wiek, a wy nadal czujecie się tak samo...Ta
granica przesuwa sie bez przerwy i ja dziś myślę, że jak bede
miała 40 lat, to matko, jak ja juz będę dorosł( stara), a
pewnie gdy nadejdzie ten moment, nadal bede czuła sie tak jak
teraz...
Macie tak czasem?
Wg mnie nie ma jakiegoś danego momentu, że budzisz się pewnego
dnia i mówisz: "Jestem dorosły". U każdego jest inaczej i na
pewno etap dorastania jest długotrwały.
heh niby już jestem pełnoletnia ale nadal czuję się jak
dziecko i nie wiem kiedy przestanę się tak czuć
Odpowiadasz użytkownikowi marzenka2605
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 16:14[#odpowiedz]
-1
Różni ludie w różymwieku dorastaja moja koleżnka dorosła w
wieku 14 lat a ja w wieku 16 a jeszcze inna koleżanka w wieku 19
a więc różnin ludzie w różnym wieku dorastają
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 19:17[#odpowiedz]
1
nie chodzi tu chyba tylko o dojrzałość fizyczną, ale przede
wszystkim psychiczną. A to następuje u każdego w innym wieku.
Więc nie ma granicy, w której człowiek nagle przestaje być
dzieckiem i staje się dorosły. Także te umowne 18 lat oznacza
tylko, że mamy dowód i może dla prawa jesteśmy dorośli, ale
czy naprawdę jesteśmy? każdy musi sam to ocenić.
Moim zdaniem wtedy gdy jesteśmy w stanie pomóc innym nawet
jeśli mielibyśmy przez to leżec połamani w szpitalu lub
wziąśc na siebie odpowiedzialnośc nawet gdy grozi za to
śmierc... myśle że czym człowiek więcej przejdzie w
dzieciństwie tym szybciej staje się dorosły
Popieram opinię Taxus'a i kolegi Prochu93. Wydaje mi się, że
trudno jest w ogóle zdefiniować pojęcie "dorosłość". Chyba
można się zorientować o dojrzałości kogoś, gdy się z nim
rozmawia, jak mówi o sobie i innych, czy jest jeszcze dzieckiem
potrzebującym nadzowru, opieki i zabaweczek, czy jednak ma swoje
miejsce w świecie, ustalony światopogląd i poczucie
odpowiedzialności za to co robi i czy umie ponosić
konsekwencje. do człowieka dojrzałego w pełni pasuje jak ulał
słowo RÓWNOWAGA. między powagą i luzem, nigdy mi to nie
wychodzi, i w końcu każdy z nas - luzi czasami zapomina o
równowadze, wkońcuśmy niedoskonali. Ale tak nawiasem
politowanie budzą we mnie ludzie, którzy uważają się za
niewiadomo jak dorosłych, w rzeczywistości mając mleko pod
nosem. I tu mam na myśli pewnych siebie i zadufanych
nastolatków. Ale pytanie świetne, skłania do myślenia.
No i z pewnościa, kto miał w dzeciństwie nazwijmy to
"doświadczenia", z pewnością szybciej zderza się z
rzeczywistością i zmuszony jest dojrzeć szybciej. To nie jest
wcale fajne tak tracić dzieciństwo, ale ma też swoje zalety.
Rozumiecie?
Dorosłym się jest wtedy. gdy przed zrobieniem czegoś, umie
się przewidzieć konsekwencje albo potem ewentualnie umieć je
ponieść. Nie ma granicy kiedy jest się jeszcze dzieckiem, a
potem już dorosłym, dla każdego człowieka to będzie inny
moment.
Dorosłym stajemy się wtedy,kiedy umiemy ponosić konsekwencje
swoich czynów i staramy się je naprawiać.Kiedy przeszliśmy na
tyle dużo,że możemy powiedzieć,iż poznaliśmy życie i
to,że naprawdę nie jest miłe i różowe.Kiedy odpowiadamy nie
tylko za siebie,ale też za swoją rodzinę,to już później.Bo
,,dorosłe" może być nawet dziecko,które ma na tyle
ukształtowaną psychikę,że zaczyna dostrzegać rzeczy,których
rówieśnicy nie widzą.
Odpowiadasz użytkownikowi sybelle
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.