16 stycznia 2010, 22:18 do pytania
Co myślicie o małżeństwach w których żona bije męża ???
wydawalo mi sie ze mam najspokojniejsza zone na swiecie bylo jak w bajce zawsze dostala wszystko o co prosila po slubie pokazala swoje prawdziwe oblicze .. mija 3 rok mamy 3 miesieczna corke a ona kiedy uslyszy nie urzadza mi pieklo na ziemi. Zaczyna sie od opisu mojej nieudacznosci zyciowej poprzez szantaz emocjonalny a konczy na prowokowaniu mnie zaczepianiu i biciu. Kiedy odganiam ja reka gdy chce mnie uderzyc poprostu sie broniac (zawsze robi to bardzo niepewnie bo silny i postawny ze mnie czlowiek) nakreca sie i zaczyna mnie okladac a mnie malo nie rozszadzi w srodku dostaje takiej agresji że ze scianą bym wyszedl z domu na szczescie poki co potrafie to kontrolowac i zadaje jej w tym czasie jedno zdanie ... co chce w ten sposob osiagnac i czy zastanawia sie co robi ? ... ona zazwyczaj wtedy jest jak w amoku nie wie co sie dzieje i sprawa sie nakreca boje sie ze ktoregos razu jak przesadzi poprostu strace kontrole chociaz nigdy w zyciu nie chcialbym jej skrzywdzic .. nie jestem damskim bokserem nie umialbym sobie wtedy spojrzec w twarz kocham ja i corke nie umialbym zyc bez nich ale takie akcje rozwalaja mnie totalnie psychicznie i nie wiem jak temu zaradzic - zalezy mi na tym aby moje dziecko nie bylo swiadkiem tak marnego przedstawienia. Dodam tez bo to ma znaczenie ze nie jestem karkiem z silowni tylko wyksztalconym facetem realizujacym sie zawodowo z ulozonym zyciem osobistym i spolecznym w ktorym postrzegany jestem jak wzor meza ...