Odpowiedział(a): gość, 18 kwietnia 2009, 23:04[#odpowiedz]
0
wf, religia jak i zarówno historia mało się przydadźą. Choć
nie powiem nie które wiadomości z owych przedmiotów się
przydadźą, bo jeżeli z góry założymy, że dany przedmiot
się nam nie przyda i niechcemy się go uczyć to jest mi cb w
tym momęcie żal.
Bo jak ktoś na ulicy zapyta cb kim był Jezus a ty nie odpowiesz
to nie wiem czy ten któś jest warty rozmowy. Bo ja z takim
głąbem to nie chce rozmawiać xD
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): sleepycrane, 07 września 2009, 12:54
0
"Bo jak ktoś na ulicy zapyta cb kim był Jezus a ty nie
odpowiesz to nie wiem czy ten któś jest warty rozmowy. Bo ja z
takim głąbem to nie chce rozmawiać xD"
-Co to za religia co dzieli ludzi zamiast łączyć?
A jak ktoś będzie wiedział kto to Bolesław Chrobry to co
wtedy?
Moje typy to: religia, historia, plastyka, muzyka.
Odpowiedział(a): gość, 25 kwietnia 2009, 21:49[#odpowiedz]
0
Gdybym ja miała jakiś przedmiot z planu wyrzucić na pewno
byłby to język polski, bo komu po co wiedzieć co Kochanowski
miał na myśli pisząc fraszkę o doktorze Hiszpanie, drugim
przedmiotem byłaby historia, bo to co było to było i nie warto
do tego wracać, kolejnym fizyka, bo tylko niewielka ilosć
nauczanych na niej rzeczy jest przydatna w życiu. No i w-f bo
szczerze go nienawidzę od 1 klasy podstawówki.
A tych co twierdzą, że matematyka się im do niczego nie przyda
określę jednym słowem - idioci.
Matematyka to najważniejszy przedmiot w szkole, na niej opiera
się właściwie wszystko, dzięki matematyce wszystko można
zrobić. Także ci co uważają, że chemia i biologia są
niepodtrzebne chyba nie widzą co mówią, gdyż również na
nich opiera się nasze życie.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 27 kwietnia 2009, 17:00[#odpowiedz]
0
chemia się najmniej przydaje nawet nauczycielka nasza
powiedziała że jak rolnikami będziemy to nam sie przyda
{{zal}}
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 27 kwietnia 2009, 17:00[#odpowiedz]
0
chemia się najmniej przydaje nawet nauczycielka nasza
powiedziała że jak rolnikami będziemy to nam sie przyda
{{zal}}
religia najmniej się przyda, wo gule po co ona komu na siłę?!
Odpowiadasz użytkownikowi Lejsza
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 27 kwietnia 2009, 18:59[#odpowiedz]
0
Nawet uczenie się rzeczy pozornie nieprzydatnych powoduje, że w
mózgu tworzą się nowe połączenia, dzięki czemu masz
sprawny, szybko kojarzący umysł. PAMIĘĆ trzeba cwiczyc! Bo
zanika jak mało używany mięsień. A wiedza z wszystkich
dziedzin jest niezwykle potrzebna, żeby rozumiec zjawiska
powszechnie występujące na świecie.
wyrzucic polski i historie tylko po to zeby zostac debilem?
wystarczy tatuaz na czole lub otwarcie ryja i slychac, ze cymbal.
impotenci umyslowi ! ludzi do lopaty zawsze trzeba bo dalej nie
dojdziecie !
przydają się wszystkie przedmioty, jednak zależy to od pracy,
którą będziemy mieli w przyszłości, jednak kategorycznie nie
lubię chemii (po co mi ona, skoro np. zostanę grafikiem
komputerowym)
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 02 maja 2009, 20:50[#odpowiedz]
0
Po 1 to część j.polskiego.Na co te wszystkie podmioty,
przydawki jak niektórzy z mojej klasy piszą "ból" przez "u"
tak samo interpretacja wierszy "co poeta miał na myśli?"to mnie
najbardziej denerwuje.Po 2 plastyka i muzyka ,rozumiem ,jakieś
podstawy jak ogólne prądy i hymn ale życiorysy kompozytorów i
malarzy?Po 3 program nauczania geografii.Nasza każe się uczyć
alternatywnych źródeł energii dla elektrowni a na historii
się okazało,że prawie połowa uczniów nie wie gdzie jest
Szwajcaria!
hmm, myślę że fizyka... to jest niby mądre, a takie głupie
że szkoda gadac. Zamiast nazywać rzeczy po imeniu uczymy się
głupich pojęć. A i tak nic z tego nie pamiętam...
Odpowiadasz użytkownikowi laura1994
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 07 maja 2009, 21:16[#odpowiedz]
0
ja wam powiem tak - wychowanie do życia w rodzinie., wychowanie
seksualne, godzina wychowawcza i tego czasu zajęcia marnujące
czas. a pozostałe przedmioty mogą się przydać - ja na
przykład nie wyobrażam sobie życia bez historii sztuki (jestem
pasjonatką), historii (każdy powinien znać choć część),
biologii, chemii, fizyki, matmy, języków czy nawet WOS-u. Ale
niektóre zagadnienia z polskiego (no przepraszam FONETYKA?! na
cholerę mi to?) są głupotą, a w-f byłby o wiele lepszy gdyby
nauczyciele nie odwalali tego i nie kazali co lekcję uczniom
grać w siatkówkę....
Widać tutaj mamy z samymi dziećmi do czynienia...
Wyrzucilibyście mamtematykę, bilogię, chemię, fizykę...
czyli pragniecie zostać totalnymi ignorantami nie mającymi
pojęcia o świecie. Wszystkim wrogom fizyki zabierzmy więc
telefony i intenet. Wrogom chemii przyprawy i wszelakie rozkosze
podniebienia a wrogom matematyki... aż strach wymieniać, bo
wyszłoby na to, że zastalibyście totalnie biedni i bezdomni.
Myślę, że należy doceniać dorobek cywilizacyjny człowieka i
cieszyć się, że to nie my musieliśmy robić te setki
doświadczeń, by dziś upraszczać życie. Niespecjalnie lubię
kulturę zawodu, elementy prawa, statystykę a technika biurowa
oraz towaroznawstwo to już dla mnie totalnyy pic na wodę, ale
myślę, że mając to za sobą poszerzyłam mój światopogląd.
Grzęźnijcie w bagnie niewiedzy, moi ignoranci.
Ogromny plus za tą wypowiedź. No, super podsumowanie.
Jak przeczytałem wypowiedź gościa z 25 IV 21.49 to o mało nie
spadłem z krzesła... Wyrzucić polski? Toż to się w głowie
nie mieści... I co byśmy otrzymali? Społeczeństwo ludzi,
którzy nie czają, kim byli najważniejsi polscy pisarze,
dlaczego pisali takie a nie inne utwory, jaki był w ogóle
sposób myślenia w minionych epokach. Wyrzucić historię? I
zapomnieć wszystko, co było, 'bo to już nie wróci'? A uczenie
się na błędach? Bezużyteczna fizyka a wspaniała matematyka?
To tak jakby powiedzieć: fajna informatyka, głupia elektronika.
Jedno wynika z drugiego.
Osobiście nie przepadam za matematyką; przez długi czas
sądziłem, że część zagadnień jest zbędna. A tu co?
Zastosowanie tangensa kąta znalazłem przy rysowaniu projektu...
ławki ogrodowej. Tak wyszło najwygodniej i najłatwiej.
PS. We fraszce Kochanowskiego o doktorze Hiszpanie chodziło o
pokazanie wad polskiej szlachty - przede wszystkich pijaństwa.
nie uczcie sie niczego i g*wno bedziecie umiec... idziec kopac
odrazu rowy
jak cos Ci sie nie przyda to przynajmniej wyciwczysz na tym
glowe..i szybciej bedziesz przyswajac to co Ci potrzebne
to ze czesc rzeczy jest totalnie nie potrzebnych to coz...
zycie..
jak by tak zastaowic sie nad kazdym przediotem to kazdy gdzies
znajdzie zastoowanie.. chcoiaz ciezko mi go znalesc do stosow
wzorow z fizyki
wok wos historia to taka czysta wiedza niektorych dreczaca a
niektorych ksztaltujaca od zewnatrz
jezyki.. to samo przez siebie sie rozumie..
PO - sie przyda zalezy kto jakie
ma PO
bio chem geo.. jak by sie zastanowic to sie przyda a tak to ? mmm
NIE?. mi zdaje sie ze tak, po za chemia ktora czesciowo dorzucam
do stsow wzorow z fizyki
jest tak jak mowie.. jednemu cos jest potrzebne drugiemy nie.. i
im dluzej sie uczymy tym bardziej sie okreslamy w tym co bedziemy
robic w zyciu i zmniesza sie tez ilosc przedmiotow
Odpowiadasz użytkownikowi lifeisgreen
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 13 maja 2009, 17:54[#odpowiedz]
0
historia ...o juz bylo i mi sie nie przyda bo napewno bede sie
dalej ksztalcic z przedmiotow scislych
Skoro uczą w szkołach takich przedmiotów to znaczy że są one
jednak potrzebne. dobrze jest posiadać ogólną wiedzę z
każdej dziedziny.
Im dalszy poziom edukacji tym zakres danego przedmiotu jest
szerszy. Ma to na celu by każdy mógł sobie uświadomić co mu
się podoba a co nie, i w jakim kierunku chciałby się dalej
kształcić i kim być. Skoro nie interesuje go matematyka to na
pewno nie zostanie ekonomista czy bankowcem...
Ja myślę że każdy przedmiot jest ważny i każdy kiedyś się
przyda jednak niektóre przedmioty mają nieprzydatną tematykę
i nudną może dlatego ludzie zniechęcają się do danego
przedmiotu właśnie dzięki temu