Przykładowo:Obieracie sobie jakis cel i dążycie do jego spełnienia ale im dłużej to robicie tym bardziej staje sie to nużące...odpuszczacie czy walczycie dalej?
w sumie nie wiem czy sama się szybko zniechęcam, ale wiem
jedno, że to ludzie o wiele bardziej potrafią zniechęcić i
zdołować w takim stopniu, że nie walczysz o to, co ważne...
Przede wszystkim należy sobie obrać realny cel - bo jak np
powiem sobie, ze bede grilowal niedaleko slonca, to wiadomo,
przeciez, ze mi sie nie uda.
Jak juz mam cel, to sie staram ze wszystkich sil.
Co prawda, czasami mam niestety cos takiego, ze np powiem sobie,
ze nie bede palil, a i tak to robie, ale to juz zalezy od tego,
jak bardzo w cos wierze..
Ogólnie to dążę do celu zawzięcie i nie odpuszczam tak
łatwo, ale jestem dość niecierpliwa i nie lubię na coś
długo czekać więc rożnie z tym wszystkim bywa
Zwykle daze uparcie do celu, nie odpuszczam chocby nie wiem jak
ciezko bylo. Jednakze z pewnoscia sa jakies wyjatki, ale dotycza
one raczej tych mniej waznych rzeczy.