Pytanie może na pierwszy rzut oka, wydaje się dość oczywiste i proste. Ludzie na co dzień ulegają wielu pokusom, najczęściej jeśli chodzi o korzyści majątkowe. Ten aspekt pomijam, ponieważ każdy ma inny stosunek, każdy ma własną wartość pieniądza oraz granicę do jakiej może się posunąć. Chciałbym was zapytać co sądzicie o pokusach "nie majątkowych" którym człowiek ulega na co dzień ? Czy może dlatego że nie potrafi się przeciwstawić swoim słabościom? Najpierw ulega pokusie a po jakimś czasie bije się w pierś, tylko po to aby potem popełnić znów ten sam " błąd " ? Co wy sądzicie na ten temat ?
ja walcze ze swoją pokusą, ale tylko wtedy kiedy nie mam
możliwości jej ulec
walczę-więc się staram, dlatego sumienie aż tak bardzo mnie
nie gryzie. a kiedy przychodzi ten upragniony moment to zapominam
o wszystkim i cały proces zaczynam od początku.
Mumin twierdzi że jak ktoś coś wie więcej to od razu
posługuje się wiki, ch.uj z tym że interesujesz się czymś 10
lat, nie mato znaczenia bo to nie możliwe by coś wiedzieć
ponad przeciętność.
Tym bardziej że na wiki może pisać każdy, nawet taki
złomiarz więc sami widzicie jakie to wiarygodne.
Roy co Ty za historyjki wymyślasz nigdzie nie napisałem że jak
ktoś wie więcej od razu posługuje się wikipedią, chodziło o
to że Aorta wcześniej czepiała się mnie o to że użyłem
takiego słowa a powinno być inne i tylko tyle
Kiedyś do mnie zygołeś że z wiki jadę. Teraz napisałeś że
czekasz na definicje, więc stwierdziłem że nikt w tym temacie
mądrego powiedzieć nie będzie mógł.
pokusa to chwilowa uniesienie i niezważanie na konsekwencje.
jesli chodzi o kobiety to moga wywolywac pokuse np krotka
spodniczka, facet zobaczy, napali sie, zrobi co trzeba, a potem
trzeba zyc dalej i zalowac niestety...
Odpowiadasz użytkownikowi mlodybyk
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.