Zastanawiam się czy jeśli ktoś kilka razy popełni błąd, to warto mu za każdym razem wybaczyć? Do ilu razy? Facet mnie zdradzi, ale żałuje; przyjaciółka kilka razy rozgadała moje problemy, obiecuje, że to już ostatni raz... Kiedy kończy się naiwność i trzeba zacząć patrzeć realnie?
Zależy od sytuacji a tutaj pewnie większość napisze że raz a
jak tak patrze na ludzi których znam lub z którymi się stykam
tj mąż i żona on ją bije ona wybacza on pije i znów bije ona
znów mu wybacza, później on pije włóczy się za dziewczynami
wraca do domu i znów bije swoją żone a ona mu wybacza a Wy
piszecie że tylko raz, a dlaczego tak piszecie, może słabo
znacie życie
Wiem trochę o życiu i dlatego wiem, że jeśli wybaczy się raz
a druga osoba zrozumie swój błąd to już nigdy tego nie
powtórzy. Jak zrobi to drugi raz i wybaczy się po raz drugi to
ta osoba zrobi to po raz kolejny, wiedząc że i tak zostanie to
wybaczone. I tak będzie się to ciągnąć bez końca.
Jak się jest zakochanym a raczej zaślepionym w drugiej osobie,
to pewnie będzie się wybaczać bez końca tak mi się wydaje, ale mam mętlik w
głowie trochę stąd to moje
pytanie
Esme1234 już czytam Twoje 3 pytanie o tę samą tematykę...
Czy nie lepiej było zadać to w jednym pytaniu
Tobie chodzi chyba tylko oto, aby znaleźć się jak najszybciej
na liście 100 najaktywniejszych PyTajniaków...
Puszku nie bądź upierdliwy daj dziewczynie szanse, przecież
jest tu dopiero dwa dni a co wolałbyś odpowiadać na pytania
UHU
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 09 grudnia 2009, 19:02
0
Muminku, ty chyba masz jakąś słabość do Esme...
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 09 grudnia 2009, 19:08
0
E już pisałem łatwy nie jestem, ale Ona to wszystko ma na
swoim miejscu szczególnie rozum i nie wyjeżdza z pytaniami typu
,,Ratunku mam 13 lat i jako jedyna w klasie jestem dziewicą, czy
ktoś mi pomoże?Plissss".....
Puszek1245; jesteś niespawiedliwy i w ogóle nudzi mi się jak cholerka w domu, bo
aktualnie chora jestem, więc piszę sobie z tych nudów a Ty od
razu mnie podejrzewasz o Bóg wie co i to nie jest fajne mogę
zaraz zacząć zadawać pytania o miłość 13-latków a poza tym nie musisz odpowiadać,
jeśli denerwują Cię moje pytania
tyle...
nie, tylko ja jestem zapobiegwczy jak Rutinoscorbin i boję się,
żeby nie wyszło z Ciebie coś w stylu UHU
ale Twoje pytania są ciekawe, tylko ja się lubię czepiać
ale że jesteś tu dwa dni i że masz co nieco w
głowie(wnioskując z odpowiedzi i pytań) mogę Cię jedynie
przeprosić za moje spekulacje i życzyć też zdrowia itP itD
Nie wiem czy powinno się iść "na ilość" w kwestii
wybaczenia. Wszystko zależy od sytuacji, ale ja na Twoim miejscu
w obu przypadkach bym nie wybaczył a szczególnie w 1 chyba zależy to też od charakteru
danej osoby
jeżeli ktoś kilka razy rani Cię w ten sam sposób znaczy ze
naduzywa Twojego zaufania czas się więc ogarnąć i przejrzec
na oczy nie możesz być taka
naiwniarą. Do ludzi trzeba mieć bardzo ograniczone zaufanie
swoją drogą, przypomnialo mi się jak kiedyś chłopak mnie
przepraszał bynajmniej byl
szczery..."obiecuję Ci..to był przedostatni raz..." aahh
Jak jest sie zakochanym to wszystko sie wybaczy niestety;| ale
trzeba sobie tlumaczyc honorem hehe. Na dzien dzisiejszy nie
wybaczylabym zdrady chlopakowi! O nieee! a przyjaciolki hmm jesli
rozgadala tzn ze nie jest przyjaciolka i nie bedzie trzymac
jezyka za zebami. Bo taka juz jej natura. zycie ;|
nie wszystko da się wybaczyć. i to czy damy komuś szanse jest
uzależnione nie tylko od tego co ten ktoś zrobił ale również
od osoby która tego przebaczenia hm.. udziela. jedna osoba
będzie w stanie wybaczyć coś drugiej, zapomnieć - są to
ludzie którzy wychodzą z założenia, że miłość wszystko
zwycięży etc. a ktoś inny bez względu na to jak by się nie
starał i on i ten drugi człowiek, jak nie chciałby zapomnieć,
jakby nie kochał zawsze będzie pamiętał. i hmm.. żył w
pewnego rodzaju strachu, że to zawsze może się powtórzyć,
czasem bywa to lęk podświadomy. po mimo tego co większość
ludzi mówi, większość z was pisze tu na pytajni moim zdaniem
nie istnieją ludzie zachowujący się według pierwszego
opisanego przez mnie "wzorca".
"każdy zasługuje na druga szansę". jedno z najgłupszych
przysłów na świecie. nie ma żadnej reguły. i tak jak
pisałam jedni potrafią wybaczyć wszystko [podobną są tacy -
ale ja w to nie wierze.], inni wybaczają do pewnego momentu, a
inni nie wybaczają w ogóle. jest tylko oczywista prawda
której nikt nie chce dostrzec - raz utraconego zaufania nie da
się odbudować by osiągnąć taki stan jak wcześniej. jest to
po prostu nie możliwe.
"Kiedy kończy się naiwność i trzeba zacząć patrzeć
realnie?" - przychodzi taki moment, że człowiek po protu sam z
siebie dochodzi do wniosku, że się oszukuje.
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.