Pytanie zadał(a) MegiXparowka, 03 stycznia 2010, 19:21
czy kogoś dopadła styczniowa, poświąteczna chandra? mnie tak... nic mi się nie chce, szczególnie iść jutro do szkoły. na szczęście za 2 tyg. mam ferie. wszystko mnie wkurza, objadanie się słodyczami już mi nie pomaga. też tak macie?
Ojj... znam to uczucie, takiego lenia po świętach mam, jak
sobie wyobrażę, że jutro wstawać o 6.00, to mnie coś w
żołądku ściska... jeszcze tyle nazadawali
nie mam nic przeciwko szkole, no może tylko gdyby było na 10, a
tak to jest ok, zresztą też jestem z małopolski i za dwa
tygodnie ferie więc musi być ok
Odpowiadasz użytkownikowi devlieger
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 03 stycznia 2010, 19:52
0
o szczęściarze, a podlasie ma dopiero za 3 tyg
Odpowiadasz użytkownikowi PaniKraweznik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): devlieger, 03 stycznia 2010, 20:06
0
to różnie bywa, najgorzej jest jak jest długa przerwa między
świętami a feriami, my mieliśmy w tamtym roku w ostatniej
turze i czekaliśmy aż 6 tygodni, jesteśmy szczęściarzami a co będziesz mówić jak nam się
ferie skończą
jaka chandra, kobieto, człowiek ledwo żyje, 3 dni świąt, 3
dni sylwestra i jeszcze wujostwo, teraz wpadli sąsiedzi a ja
muszę jutro zawieść siostrę na egzamin z kat. B. Jaka chandra
żyć nie umierać, tylko że o 14 do pracy ale tam to już luz.
Mam , oj mam , od przerwy na święta , bo nudzi mi się
niemołosiernie . jestem wiecznie teraz wkurzona na cały świat
, po za tym (sorry za bezpośredniość) dostałam okres i teraz
już naprawdę załamana tottalnie jestem i wiecznie wkurzona ,
bez kija nie podchodzić . Zawsze w takich sytuacjach słuchałam
muzyki z telefonu i mi pomagało (jakiej piosenki posłucham ,
tak się czuję . Słucham disco-polo , jestem zacieszona ,
słucham jakiegoś smętu to chce mi się płakać) ale teraz mi
się telefon rozwalił , nie mam dostępu i po prostu to chyba
najgorsze 2 tygodnie mojego zycia . I jeszcze się nie
skonczyłły
cierpię na to samo, a ferie dopiero za 1,5 miesiąca nic mi się nie chce. zero zapału do
pracy i chęci do czegokolwiek. nic..
jedyny plus, że spadł śniegi nie na ma "jesieni w środku
zimy" xd
co prawda nie uśmiecha mi się perspektywa znów wstawania o 5 i
jechania do szkoły, ale cóż zrobić. Ogólnie nie mam chandry,
a wręcz przeciwnie-gdy patrzę na świat przysypany śniegiem to
nie posiadam się ze szczęścia. Kocham zimę, a więc z czego
tu się smucić
Odpowiadasz użytkownikowi Kalientaa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): MegiXparowka, 05 stycznia 2010, 20:34
ja dzisiaj pierwszy dznien do pracy po 3 tygodniach wolnego.
MASAKRA. nastawilam budzik na 5.15 a i tak 5.50 wstalam... zawsze
mam taki problem ze wstawaniem bo dlugich przerwach. ale w sumie
dobrze, ze znów do pracy bo wreszcie sié rytm zycie wyreguluje.
mnie nic nie dopadło otrząsnełam się po sylwku i dalej jakoś
funkcjonuje..a moze tylko dlatego ze nie pracuję? bo gdybym
musiała tak wczesnie wstać z pewnością miałabym chandrę
Odpowiadasz użytkownikowi haha20
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.