Jak mam przekonać pewną osobę, że naprawde ma talent muzyczny? Uważa, że jego głos to wstyd i tandeta, i że w podstawówce śpiewał o wiele lepiej. Uważa, że talent mu wyparował, a ja tak nie sądzę. Znalazło by się pare innych osób, które też tak uważają. Na tego człeka nie mam już siły. Jakie mu podać argumenty będące za jego talentem? :P Nagranie jak on śpiewa oczywiście niestety odpada. Nie chcę nalegać na tą osobę, ale chce, żeby zrozumiała, że ma jakiś talent w sobie i jest warta jak każdy inny.
jeżeli chłopak nie chce to nie rób nic na siłę muszę przyznać że też tak miałem
w podstawówce same 6 z muzyki a teraz 4 i 5 puszku tylko żeby z tym nagrywaniem
nie było tak jak tu http://demotywatory.pl/1053312/Bezradnosc
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 27 lutego 2010, 21:55
0
No tak, oby tak nie było O ja
też pamiętam, jak w podstawówce ładnie śpiewałem i nawet
byłem w chórze szkolnym(jako jedyny chłopak!-pedał hahahaha,
nie no, żart. po prostu lubiłem śpiewać). A teraz mam tą
głupią mutację i lepiej nie chcielibyscie mnie słyszeć
podczas śpiewu
Wiesz, możesz najwyżej powiedzieć tej osobie, że według
ciebie ma świetny głos, ale jak nie chce ta osoba śpiewać
publicznie, to przecież na siłę jej nie wypchniesz na scenę,
prawda?
nie mozna nikogo do niczego zmuszać tak jak jest napisane w
wiekszości odpowiedzi. jeżeli ten ktos ma talent to z czasem
sam to doceni i wykorzysta...może tez ta osoba wcale nie
interesuje sie na tyle muzyka aby wykorzystać swój talent w
życiu ..
"Nie chcę nalegać na tą osobę, ale chce, żeby zrozumiała,
że ma jakiś talent w sobie i jest warta jak każdy inny" ta
osoba mówi ciągle, że nic nie umie, nie ma żadnego talentu,
itd. Mam dość pitolenia na ten temat. Nie chce wypychać Go na
jakąś estrade, ale chce żeby tylko przestał tak o sobie
myśleć.
Eh. Powiem teraz coś z mojego życia wzięte. Otóż... Od
zawsze miałem dryg muzyczny. W klasach 1-3SP pani to
zauważyła. Ale później były wyższe klasy i jakoś się nie
złożyło. Ja mam tego świadomość, że potrafię. Przed
feriami była akademia, którą prowadziłem z 'muzyczną'
koleżanką i śpiewała na końcu piosenke Pauli 'Od Dziś'.
Może i był to zakład, który przegrałem i musiałem
śpiewać, z nią. xD Ale życie jest szalone i wyszło mi
naprawdę bardzo dobrze. I
chociaż znajomi mówią czasem, żebym nie wył, to sie tym nie
przejmuję, bo oni to tak jakby... w ogóle nie nucą . Powiedz mu, że tak naprawdę nie
liczy się jak teraz śpiewa, liczy się jego otwartość i
miłość do muzyki. Kiedy będzie miał w sobie tą odwagę,
zacznie naprawdę bardzo dobrze śpiewać .