Więc JA CHCĘ SIĘ PRZYSTOSOWAĆ DO SPOŁECZEŃSTWA. Tylko nie wiem jak to zrobić. Tj wiem co zrobić (nauczyć się rozmawiać na luzie, o niczym), ale nie wiem JAK się nauczyć.

Aspołeczny nie jestem bo chcę mieć znajomych. Tylko nie wiem jak to zmienić żeby ich mieć...

Nie udaję. Naprawde. Więc co robię źle ze nie moge sie dowiedziec jak rozmawiac o niczym?

Tylko że ja jakoś żyję na tym swiecie 20 lat i tego nie wiem. Co robie zle ze nie wiem?

"to się poprostu wie". Pytanie brzmi. Skąd się wie? A i nie sądzę żeby szło kogoś zainteresować chińską gramatyką.

Czarnaaa o co ci chodzi? Przeczytałem jeszcze raz wszystkie odpowiedzi ale za chiny ludowe nie mogę znaleźć gdzie pisze jak się nauczyć rozmawiać na przyziemne tematy.

No więc JA CHCĘ się nauczyć rozmawiać o "muzyce czy innych sprawach". Tylko gdzie się tego można nauczyć?

Próbowałem. Ale moje rozmowy wyglądały wtedy tak że kiedy oni rozmawiają np o zakupach to ja nie wiem co mówić. Mam pustke w głowie.

Napisali że należy się wyluzować. Ale nadal nie wiem jak rozmawiać "o niczym".

Chyba się muszę nauczyć rozmawiać o dup.erelach. Znacie jakiś sposób na to?

Truskawka o tym co jest wulgaryzmem nie świadczy czego ono dotyczy ale czy jest uważane za wulgaryzm. Ta sama rzecz (np pośladki) może mieć określenie neutralne i wulgarne.

Więc. Na początek dziękuję za odpowiedzi. Myślę że problem wynika z tego że nie umiem rozmawiać "o niczym", tj "o du.pie maryni"). Tylko jak się tego nauczyć? Mówi się że trzeba być sobą. Ale jak jestem sobą to zanudzam... Co z tym fantem zrobić? Jak nauczyć się gadać o niczym?

Karmelek: szczerze? to wołałbym mieć znajomych niż popularny temat na pytajmy.pl

devlieger tylko gdzie ja znajde kogoś takiego w moim mieście?

Mam. Do rodziców (w telefonie) a na GG to nikogo ze swojego miasta....