skończcie już* :P bez "nie" ;)

Ta? Wyobraź sobie dziecko, które żyje ze świadomością, że jego naturalni rodzice zginęli lub go porzucili, reszta rodziny nie chciała się nim zająć, trafiło do domu dziecka, skąd zabrała go para gejów. Pośród rówieśników jest uznawane za gorsze. Jak coś takiego odbija się na jego psychice? Czy będzie naprawdę szczęśliwe? Znam kilku homoseksualistów, zaiste wszystko kręci się u nich wokół d*py... i w niej, jak mam niesmak przypuszczać. I nie skończcie już z argumentacją, jakoby heteroseksualne pary były patologią, a homosie nietolerowaną i dyskryminowaną grupą.

Teraz korci mnie, by zrobić podobnego bloga - parodię :P

Nie mam pojęcia :X zapytaj jakiegoś więźnia bez kropki w oku :P

Dokładnie :)

To po co to napisałaś? :P

Tak, działa w 100%!!!

Nie podoba mi się jego "śpiew", nie podoba mi się jego styl. Ogólnie to powinien chodzić do szkoły.

Fajnie, że napisałeś, czym jest wolność, ponieważ ludzie często jej nie potrafią zrozumieć :) plusik :D

Ja, jako katolik, wstrzymam się z seksem do nocy poślubnej. I uważam, że jest to słuszne. Wyobraźmy sobie, że nikt nie uprawiałby seksu przedmałżeńskiego. Nie byłoby "wpadek", a tym samym niechcianych ciąż. Zabitych z tego powodu przez aborcję dzieci, oraz nastoletnich matek, które pobierają państwowe zasiłki. Zmniejszyłaby się zachorowalność na choroby weneryczne oraz HIV. Nie groziłoby nam tak prędko przeludnienie. Nie byłoby porzuconych na śmietnikach dzieci czy oddanych do domów dziecka. A. Nie mówię, że uniknięto by tych okropieństw, ponieważ często zdarza się to w rodzinie. Ale z całą pewnością byłoby tego mniej. Podstawą wszystkiego jest miłość. Również i seksu.

Hm, od kilku miesięcy jestem nr 1 w tematach osiedlowych dresów z uwagi na moją dziewczynę :) i z pewnością nie mówią nic pozytywnego. Podzielę to jakoś: Ekipa JP1oo% : "Co za zj*b" Dziewoje 15 - 18 lat (część pierwsza): "Ale on przystojny."; ( część druga) "Kur*a, on pewnie nie pali"; ( część trzecia) Pewna alkoholiczka: "Ale słodki chłopak" Sąsiedzi - z pewnością nic złego ;) Inni kolesie raczej się mną nie interesują ;D i wiele, wiele innych. Mi zależy na tym, by ktoś miał o mnie zdanie słuszne, a czy pozytywne - jego sprawa i powody ;)

"Odstawać od społeczeństwa"... Hm, co to znaczy? Społeczeństwo składa się przecież z wielu grup, subkultur, wyznań, poglądów... Zależy, na czym ma ta "oryginalność" polegać. Można mieć swój styl i sposób bycia, ale uderzanie w przyjęte zasady i wartości moralne jest niepoprawne. Inaczej - oryginalność nie powinna być manifestowana w sposób obrażający innych. Czyli np. satanista śpiewający wulgarne piosenki pod adresem chrześcijan, noszący koszulkę z ośmieszającym wizerunkiem Pana Jezusa, lub poniżanie symboli religijnych nie jest oryginalny, tylko ordynarny. Chrześcijanie nie negują innych religii, co więcej, jesteśmy najbardziej tolerancyjną grupą, co owocuje m.in. brakiem szacunku. Religia "Antychrześcijańska" - nazwa sama mówi za siebie. Antychrześcijański jest np. satanizm, wyśmiewający nasze wartości, niszczący symbole religijne itd. A Ty jeszcze pytasz, skąd to nastawienie? Skinem nie jestem, znam ludzi różnych wyznań, o różnych kolorach skóry i wszystkich toleruję :) Trudno jest mi powiedzieć, co rasistom w głowach siedzi. Świat tworzą ludzie mający władzę, posługujący się rozmaitymi formami wpływania na społeczeństwo. Anarchia jest czymś przeciwstawnym w teorii, lecz w praktyce byłoby to samo.

Wierzę, chociaż mnie w tym nie wychowano. Co prawda, rodzice zaprowadzili mnie do Chrztu, mama zadbała o Komunię, ale nigdy nie chodziliśmy do kościoła itd. Z własnej decyzji przystąpiłem do Bierzmowania. Tyle z kwestii organizacyjnych. To, że Pan Bóg istnieje, jest dla mnie prawdą niezaprzeczalną. To się czuje gdzieś tam w środku. Czasem, gdy patrze na coś pięknego ( krajobraz...) jestem pewien, że nie jest to kwestia przypadku czy naukowej teorii i mam ochotę śpiewać cokolwiek ku chwale Boga :)

Jestem przeciwny. Chcą mieć dzieci - niech sobie zrobią, skoro homoseksualizm jest naturalny. :P

Wszystkich :P