Jako mała dziewczynka miałam przebłyski takich
chęci.Teraz,kiedy wiem jak wygląda takowe życie stwierdzam,że
nie.Za bardzo cenie sobie prywatność i spokój.Owszem,fajnie
byłoby żeby ludzie mnie znali,zapamiętali w jakiś pozytywny
sposób,ale nie musi to być cały świat.
ja już jestem, jeden z użytkowników śledzi moje życie i
piszę biografię fakt piszę On
jak by klawiatura była jego wrogiem ale a stylem dorównuje
podrzędnemu dziennikarzynie który uczy się 3 lata by mieć
licencjat i myśli że będzie dzielił i rządził w najlepszych
pismach a jednak piszę w "Gminnych sprawach" i to go boli.
Jak radzę sobie ze sławą
proste, chcecie autograf dajcie browara, a co do doniesień
"tego" którego imienia się nie wymawia, nie zaprzeczam i nie
potwierdzam, dzięki temu jestem dłużej w blasku fleszy.
Ale kasy z tego nie mam a szkoda bo celebrycie teraz w modzie
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 25 sierpnia 2012, 21:43
-2
heh, no proszę. pozwolę sobie coś tam napisać - bardzo
śmiały, bezpodstawny pogląd na moje życie, no ale to
zostawmy, coś już kojarzymy, prawda?nie potrafisz
odpowiedzieć(przyznać racji) to powiedz wprost, nie zakrywaj
się durnymi tłumaczeniami. grzecznie podkuliłeś ogon, dobrze,
ale głupio tak zasłaniać sie jakimś idiotyzmem - powtórzę
jeszcze jedno - nie bardzo jestem zainteresowany twoim życiem,
masz tu linka do mojego pytania(żebyś nadto łapki nie
zmęczył klikaniem) gdzie objaśniam to nieco szerzej. http://www.pytajnia.pl/dzial/pytania/pokaz/11879/help
_help/
a teraz - no pewnie nieświadomie nobilitowałeś mnie na
stanowisko, pozycję której nie piastuję - tak się składa że
moje wykształcenie kierunkowe dosyć różni się od tego które
zaproponowałeś. podrzędny dziennikarzyna - mimo że miało
zabrzmieć pogardliwie, faktycznie jest to komplement, bo z
dziennikarstwem ani pochodnymi nie mam nic wspólnego, a
porównując mnie do dziennikarza sam przyznajesz że posiadam
większe umiejętności operowania słowem(itp) niż przeciętnie
występują. no, sam dodajesz mi wykształcenie którego nie
posiadam.
ale wytłumaczę ci krótko, bo to chyba ci się należy - nie
trzeba kończyć żadnych studiów żeby pisać poprawnie.
szkoda tylko że masz takie marne mniemanie o moim "stylu" - to
nie jest styl(i w żadnym wypadku mój) tylko język którym
posługuje się większość polaków, także nie rozumiem
zarzutów. gorzej byłoby gdybym na celownik wziął to co
piszesz ty - zdaje się że piszesz o mnie w 1 os liczby
pojedynczej. zauważ, że taki błąd(kilkakrotny) to jest taka
miarka, za pomocą której mógłbym domniemywać wiele rzeczy -
ile razy oblałeś maturę z polskiego(o ile w ogóle) itp.
zauważ też że błąd jest rodem z podstawówki. wiem że
górnikom niepotrzebne takie "zdolności" ale jeśli masz trochę
rozumu w głowie to powinieneś wiedzieć że to nie ja się
kompromituję - używając zwykłego polskiego - to ty
utwierdzasz innych że jesteś faktycznie słabo wykształcony.
Odpowiadasz użytkownikowi zlomiarz12
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 25 sierpnia 2012, 21:47
przeczytałem końcówkę, bo jestem pijany jak bela i szczerze?
może jestem słabo wykształcony, może zdałem język polski na
98%, za rok zdam inż górnictwa i będę zarabiał więcej
leżąc przed kompem niż ty się tu produkując, baw się
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 25 sierpnia 2012, 23:38
-2
no skoro tak stawiasz sprawę - rezygnujesz z obstawania przy
swoim -dobrze. oczywiście możesz się tłumaczyć różnie, i
biorę to także pod uwagę - ale jak to bywa w kontaktach przez
internet - zawsze trzeba zachowywać pewną rezerwę wobec inf.
drugiej strony.
takie chełpienie się przez internet, i to do osoby całkowicie
obcej - no, o niczym dobrym to nie świadczy. chełpliwość to
może być oznaka faktycznych problemów. może zdałeś polski
na 98%, nie mogę tego wykluczyć - ale to brzmi całkiem
niewiarygodnie.
odnoszę wrażenie że tytuł inżyniera jest dla ciebie czymś
niezwykłym - nieprawda - nie trzeba wcale gryźć ziemi żeby
nim zostać, wystarczy solidnie pracować. to przeświadczenie
jest przesadzone, bo ludziom się wydaje że matematyka jest
"taka" trudna. błąd. wystarczy się czegoś uczyć, i starać
się zrozumieć i każdy, dosłownie każdy może być dobrym
inżynierem. ale wiadomo, ludzie są leniwi z natury.
szkoda też że tak sobie lekceważysz ten tytuł, bo inżynieria
to nie tylko wylegiwanie się przed kompem. nikt ci nie zapłaci
za to że będziesz sobie gdzieś siedział, odgrywał fuszerkę
i nałapiesz kasy. jak masz takie podejście to się szybko
przejedziesz. w takiej pracy zwykle panuje hierarchia wg
doświadczenia, stażu pracy, umiejętności itp. i dopiero
będziesz sobie mógł zapracować na tytuł inżyniera gdy
trochę się już napocisz - z odp efektem oczywiście.
liczysz na łatwe pieniądze - przejedziesz się, bo w życiu
łatwo nie jest. no, chyba że jesteś tak pijany że prawie nie
kontaktujesz i nie wiesz co piszesz. zresztą czytasz czy nie, i
tak cokolwiek napiszę, zaraz mi wyjedziesz ile to nie będziesz
zarabiał w przyszłości i ile więcej ode mnie. no przyznaj,
czy to nie jest żałosne?
i znowu przeczytałem końcówkę nie pisz mi o łatwiej kasie bo
kiedy inni "się bawili" ja zaciskałem pasa i nie pier.dol
głupot jak się nie znasz. Teraz zbieram owoce swojej pracy, nie
będę ci mówił o zarobkach ale to kiedy będę miał
emeryturę społeczniaku
"nikt ci nie zapłaci za to że będziesz sobie gdzieś
siedział, odgrywał fuszerkę"
Chłopie, jak mój kwitek z wypłaty na to patrzy to z się z
ciebie śmieje
ba moja poprzednia praca też ma z ciebie rycie, zapier.dalałem
służbowym autem z pełnym bakiem i dostawałem za to kasę. Baw
się.
Na to gdzie teraz jestem nie miał wpływu przypadek, dzięki
temu w banku nie pytają się czy dam radę ale ile potrzebuje,
to jest kur.wa przyszłość o którą się starałem łajzo.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 26 sierpnia 2012, 11:02
-2
taa, skoro masz takie trudności z czytaniem - to teraz krótko -
nie widzisz jak żałośnie to wygląda, opowiadanie obcej osobie
z internetu o wysokości zarobków? mnie to nie rusza,
pomyliłeś chyba adresy. myślisz że co, wpadnę w zachwyt bo
jakiś tępak skończył studia i chwali się w internecie ile to
nie zarabia? myślisz że to jest właściwa odpowiedź na
pytania CAŁKOWICIE o coś innego?
nie ma sensu pisać do ciebie cokolwiek jesteś na granicy
minimum intelektualnego i jeszcze nie zdajesz sobie z tego
sprawy.
przechwałki w internecie, a to dobre. co ty masz w głowie,
człowieku.
wiesz czemu to robię? bo takich jak ty niszczę i duszę w
zarodku, dla mnie jesteś zerem, jak bym cie spotkał to taką
bombę byś zgarnął i by się skończyło. Jesteś teraz cwany
bo siedzisz zakompleksiony w domu i myślisz że jesteś chu.j
wie kim.
Piszesz co ci się żywnie podoba ale jak ktoś zrobi to w twoją
stronę odbierasz jako bezpodstawny atak lub szukasz drugiego dna
jak marny dziennikarzyna.
Przechwałki? mogę bo jesteś ścierwem a ścierwo powinno być
zniszczone.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 28 sierpnia 2012, 07:55
-2
przechwałki=kompleksy
stara prawda. czym chcesz mnie "zniszczyć"? bo na razie widzę
tylko że jesteś kompletnie niezdolny do takich działań - nic
mi kompletnie nie udowodniłeś, jedyne co robisz to mnie
wyzywasz i przechwalasz się cały czas - to można uznać co
najwyżej za odmianę trolingu.
myślisz tępaku że błyszczysz jak mnie trochę powyzywasz i
napiszesz ile zarabiasz?(co ty masz w głowie)
gówno mnie obchodzi kim jesteś. nie potrafisz ODPOWIEDZIEĆ na
pytanie to się zasłaniasz wyobraźnią tępaku. myślisz że
wierzę w to co piszesz? myślisz że mnie "niszczysz" niby jak?
to ja cię zagiąłem, człowieku, a ty kipisz z wściekłości.
wyjeżdżasz tępa dzido z ulubionym argumentem marginesu
intelektualnego internetu - "jakbym cię spotkał to..." tego
nawet nie ma co komentować.
odnoszę wrażenie że jesteś jakimś tępym dzieckiem które
powtarza jedno w kółko jak katarynka, piszesz jak analfabeta,
rozumu(sądz po treści) ani krzty, argumenty "siłowe",
pieniactwo, buractwo, prawdopodobnie zmyślanie, kłamstwa, no
troll. taki przeciętny ale jest.
ty mi mówisz o trolowaniu? jak ty jesteś troll nr jeden na tej
stronie i to nie jest tylko moje zdanie tępaku tylko każdy ci
tak powie więc widzisz jak wygląda sprawa.
Po raz kolejny się pytam kim ty kur,wa jesteś bym musiał ci
odpowiadać na twoje pytania? hmm odpowiedziałeś mi?
Może jestem tępy ale to nadal ja potrafię posługiwać się
klawiaturą i gramatyką ty zacofany oszczypłocie,
analfabetyczny nieuku, jak byś tak czasem dawał spacje wtedy
kiedy trzeba to sam Miodek był by już zagrożony i dało by
się czytać te twoje wypociny.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zlomiarz12, 29 sierpnia 2012, 12:14
0
radziu, rasowa trolino-tikulino, nie w tym rzecz kim ja jestem.
tu chodzi o coś innego - jak się zaczyna to się kończy,
napisałem coś, zignorowałeś - dobrze - ale te marne
wykrętasy eh. kim jestem - ano - przeciwnikiem - i - skoro
zacząłeś ze mną "wymianę zdań" to powinieneś skończyć.
nie możesz zaprzeczyć, w to co napisałem - b0 - to szczera
prawda -, nie możesz przyznać mi racji - bo- ucierpiałaby
twoja męska duma(jesteś zbyt twardogłowy, żeby zroz. że to
nie o to chodzi) nie chcesz napisać jasno że się wycofujesz -
to - używasz wymówek. mnie ani nikogo innego tym nie
nabierzesz.
jakich spacji brakuje? o co ty się czepiasz, matko. gramatyka?
to chyba o sobie piszesz. kali mieć słonia kali zjeść słonia
blisko ci do tego poziomu. podłoga tego co piszę to nawet nie
jest sufit u ciebie
hmm, może już dość namęczyliśmy radzia, coś z początku
próbował chłopak zdziałać, ale teraz wylatują z niego same
epitety i jakieś rzężenie. nie bardzo widzę sens
przeciągać, napiszę dużo, radzio się zmęczy, napiszę mało
- nie zrozumie itp. pierwszeństwo intelektualne wymaga pewnych
kroków - na radzia nawet nie patrzę. pozwólmy troglodytom
powrócić do jaskiń.
nie ma co - dociskam, dociekam - wychodzi jakiś charkot nie na
temat. mógłbym cośkolwiek napisać o radziu jako
"podsumowanie" ale, po co znowu g ó w n o ruszać, już mnie
znudziło. no chyba że bardzo chce - zobaczymy.
a co do pytania to nie wiem. chciałbym śpiewać w jakimś
zespole xd chciałbym tworzyć muzyke, dawac koncerty itd to by było piękne mógłbym to robić nawet nie
będąc sławnym, byle to robić.
Jest różnica między byciem sławnym a byciem celebrytą. Czy
Carlos Slim lub William Gates są celebrytami? Nie mają nic
wspólnego z Kubą Wojewódzkim który w Polsce też jest
sławny. Pierwsza opcja by mi odpowiadała.