dzięki za dobre rady, ale w tym sęk, ze ja nie mogę o nim
zapomnieć, wiem o tym, bo już to próbuje od 4 klasy i nadal
nic, a myslenie o nim z dnia na dzień się wzmaga, to raczej nie
jest żadne zauroczenie, tylko coś głębszego, kocham się w
nim od 10 lat jesteśmy w tym samym wieku], zauroczeniem, teraz
nie.. niedawno zaczęłam zauważać jego cechy, niektóre
akceptuję, niektóre toleruję, a niektórych naprawde nie
znoszę... co byście pomyśleli, gdyby wasza sympatia miała 2
połówkę o rok młodszą i na dodatek miała tak samo na imię
jak wy? Irytujące jest to, co nie? Dla mnie to nie jest zbieg
okoliczności, on nazwał by to odwrotnie.
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 31 lipca 2009, 23:39
0
Jak się odkochać? To proste, pomyśl, dlaczego nie jesteście
razem. Rzuciłaś go? Dlaczego? On cię rzucił? Dlaczego? Nie
zapominaj o powodach dla których się rozstaliście! A imiona
nie mają nic do rzeczy
Hm, no wiesz, imię nie ma tutaj nic do rzeczy, nie doszukuj się
dziwnych powiązań.
Podejdź do tego na luzie! W tym wieku poważne związki są "dla
tych na to gotowych i świadomych strat". Tobie tę wersję
odradzam.
"Tego kwiatu jest pół światu", mówią o kobietach. A drugie
pół to faceci. Dlaczego nie zaczniesz flirtować, bawić się?
Miłość powinna sprawiać radość, a nie problemy.
Swoją drogą, jaki on ma stosunek do relacji między Wami?
Taka koleżeńska. Nasza znajomość zawsze polegała na tym:
„kto się czubi, ten się lubi”, zawsze się kłóciliśmy,
ale tak na wesoło, nigdy nie było to nic ostrego, zawsze
próbował zwrócić na siebie uwagę, [kiedyś podobno umówił
się z moim bratem, że będą szwagrami… , ale to było w zerówce, tak
dowiedziałam się od swojego brata] jak ja niby nie patrzę to
on zawsze na mnie patrzy [ciągle], jak oboje patrzymy na siebie,
to on wtedy patrzy z taką wyższością, jakby miał coś do
mnie, a co do imienia jego dziewczyny, to jest naprawdę
irytujące [jakby chciał mi coś pokazać, bo zawsze jak
wcześniej napisałam chciał zwracać na siebie uwagę] oraz jak
widzę ich oboje przechodząc obok to on się na mnie gapi, ona
też, tak jakby chciała mnie zabić albo mi czegoś zazdrości
[w pewnym sensie nie dziwię się jej, „…ale dziwię się,
że ona identycznie się na mnie gapiła, kiedy z nim jeszcze NIE
była…”]
w twoim wieku bylam już z 10 razy zakochana i 20 odkochana a każde zauroczenie nazywałam
wielką milością (yy..jak mozna kochac w 4 klasie
podstawówki? )
aaaż do czasu kiedy się na serio zakochalam i odpowiedź na
Twoje pytanie: nie ma takiej metody w moim przypadku nawet czas
nie dziala,,musiałabym wyjechać na koniec świata, zeby tylko
go nigdy już nie zobaczyć, wtedy, mooże..
powodzenia
Klin klinem lekarstwem na jedna
milosc jest druga milosc. Wypelnij sobie wolny czas tak zebys nie
miala czasu o nim myslec, duzo przebywaj z przyjaciolmi. Dasz
rade .
hmmm... nie uda się.... nie chcę żeby chłopak naprawde się
we mnie zakochał, bo bym nie chciała zranić jego uczuć, w
szkole jest paru kolesi, którzy łazą za mną, ale oni mnie
denerwują [mają głupie gadki] i nie lubię ich, nie
chciałabym też wybierać kolesia ze szkoły, bo później
powstałyby plotki, że jestem bez serca i zabieram się za
innego, nawet nie raz próbowałam sobie wmówić, że inni są
lepsi, lecz uczucie, które darzę niby tego "jedynego" było
mocniejsze, próbuje tak od 4 klasy i nadal nic...
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 23 lipca 2009, 01:05[#odpowiedz]
0
podstawa Nie myśl o tej osobie Usuń z gg Jak pisze to nie
odpisuj Podczas spotkań olewaj, potraktuj go jak powietrze
Poszukaj nowej sympatii, baw się i jeszcze raz nie Myśl o tej
osobie, bo miłość bierze się z myśli w naszej glowie
idealizujemy tą osobę a gdy przestajemy o niej myśleć okazuje
się że już tego nie czujemy i widzimy wady pozdrawiam
pomysl o nim cos co Cie odrazi np ze jest pedalem (chociaz skoro
ma dziewczyne to raczej niewypali) albo ze dubie w nosie, niemyje
zebów, nieobcina paznokci u nóg, albo cos w tym stylu, serio
pomaga Powodzenia
yyy... on jest czysty... widzę wszystkie wady i zalety, które
pokazuje wśród znajomych, niektóre akceptuje, toleruje, a
niektórych naprawde nie znosze.... i nadal nic, nie mogę
przestać myśleć o nim...
Znajdż w nim najgorsze cechy postaraj się myśleć o nim
negatywnie Najlepiej zobacz jego
fotkę na której fatalnie wygląda ja tak zrobiłam i kłopot z
głowy
Haha o ja pie***le typeska 15 lat i "się zakochałam się".Haha
naprawde daj spokuj za kilka tydogni bedziesz dawała innemu A jak on jest "tym jedynym" to bedzie
co bedzie...(ale i tak niejest)
Najlepszą metoda - Utop sie
wiesz co, z całego serca życzę:
1. zarobienia kasy na słownik ortograficzny, bo u ciebie krucho
z nią jak widać po twoich postach... masz teksty jak dziw ka
spod latarnii
2. żeby to ktoś ciebie wyj**ał sku****nu
3. no i co najważniejsze, żebyś podciął sobie żyły i nikt
cie nie odratował....
tutaj tylko cwaniakujesz bo jesteś nie zalogowany/a, nigdy
nikomu nie dawałam i jak na razie nie będe tego robić, nawet o
tym nie mysle, zeby to zrobić, nie jestem zadną lafiryndą,
która czeka tylko na to, żeby się bzyknąć z kimś,
najwidoczniej jesteś taką osobą, że tylko 1 w głowie....
idź się powieś koleś i nie zaśmiecaj tego świata swoją
obecnością....