Pytanie zadał(a) muminek1177, 10 listopada 2009, 19:31
Od około dwóch lat przyjaźnie się z jednym małżeństwem, byłem świadkiem na ich ślubie a także chrzetnym u ich pierwszego dziecka, często się spotykamy nawet w większym gronie, trzy miesiące temu urodziła się im córka, ale wspólnie z koleżanką... Moniką mieliśmy wątpliwości, zrobiliśmy badania i okazało się że to moje dziecko, Ona chce się rozwieść z mężem i związać ze mną..... a ja??? Dla mnie takie dziewczyny są dobre tylko do jednego i nie nadają się na żone lub życiową partnerke.Co zrobilibyście w takiej sytuacji?? Proszę o poważne odpowiedzi, później jeszcze COŚ dopisze:P
Kurcze...
Się wpakowałeś...
Jeśli ty jej nie kochasz, to nie ma sensu, żebyś miał się z
nią męczyć...
A dziecko
Możesz je odwiedzać, płacić alimenty...
ale co do pytania... jesli nie masz ochoty sié wiázac z tá
kobietá, to tego nie rób. Mozesz byc ojcem, ale nie musisz
mezem. Jednak kazdy swojá drogá powinien zostac uswiadomiony
jaka jest sytuacja (mam na mysli jej meza równiez)
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 10 listopada 2009, 19:56
3
Też mam takie dziwne wrażenie...
Muminek wpadł... Ten Muminek
który potępia 13-letnie latarnice i dla którego liczą się
wartości moralne...
Coś jest nie tak...
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): sakurcia, 10 listopada 2009, 20:03
0
taka jest prawda i łatwo tak powiedzieć: "Mozesz byc ojcem, ale
nie musisz mezem." ale jak dziecko będzie nieco większe i
będzie świadome to jak sie będzie czuło? do muminka: zrób
jak uważasz za słuszne, ale, żeby dziecko nie poczuło się
skrzywdzone musisz je często odwiedzać, spróbować być w jak
najlepszym kontakcie oraz ciągle je uświadamiać, że jest
kimś wartościowym, że go wszyscy bliscy naprawde
kochają......
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 10 listopada 2009, 20:16
0
ok, sakurcia, tylko po co tworzyc toksyczny zwiazek bez milosci ?
dla dobra dziecka ? dziecko bédzie szczesliwe majác dwoje
szczesliwych rodziców, nawet jesli bédá zyli osobno, a nie
majac dwoje mieszkajacych wspólnie którzy tworzá w domu
atmosferé wojny domowej. Z wiekiem, jesli bédá potrafili mu tu
wytlumaczyc i zapobiec chorym sytuacjom to zrozumie.
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): sakurcia, 10 listopada 2009, 20:22
0
toksyczny związek jest nie potrzebny, w 2 części swojej
wypowiedzi, czyli doładnie ten fragment:
"ale, żeby dziecko nie poczuło się skrzywdzone musisz je
często odwiedzać, spróbować być w jak najlepszym kontakcie
oraz ciągle je uświadamiać, że jest kimś wartościowym, że
go wszyscy bliscy naprawde kochają"
miałam na myśli, że muminek nie musi związywać się z tamtą
kobietą, tylko, żeby utrzymywał dobry kontakt z dzieckiem....
tak jak wcześniej w którymś tam pytaniu pisałam : "prędzej
mnie nie zrozumieją" i tu właśnie się sprawdza.....
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 10 listopada 2009, 20:23
0
w takim razie mamy dokladnie to samo zdanie w tym temacie
1. Dobry z Ciebie "przyjaciel" dla męskiej części tego
małżeństwa.
2. Po co masz się żenić, skoro twierdzisz, że ona się nie
nadaje?
3. Będziesz musiał wziąć odpowiedzialność za to dziecko,
nie tylko finansowo, ale i wychowawczo.
Niestety, za popełnione błędy trzeba płacić. Zresztą,
jeśli to Twoja przyjaciółka, dlaczego twierdzisz, że nadaje
się tylko do jednego? Od samego poznania ją rąbałeś?
mumingu. gdyby to byl ktos inny to bym go zje..l jak psa. jak
mogles dotknac zone czlowieka z ktorym jestes zaprzyjazniony
a z babsztyla to tez kawal brudnej szmaty.
a ten ojciec podobny do ciebie? moze niech baba chowa sama
kukulcze jajo, z twoim wsparciem finansowym oczywiscie...
KUR.WA jak by to pisała jakaś 13-16 latka przeszedłbym koło
tego obojętnie, ale ty? MUMIN? KUR.WA co się z tą pytajnią
dzieje, napisał bym więcej ale jestem najebany i puki co
jeszcze się kontroluje.......
Ależ oczywiście że pytanie nie ma odzwierciedlenia w życiu,
bynajmniej w moim i to jest to COŚ a skąd pytanie powiało nudą a wiem że
niektórzy lubią pytania tego typu.
Co zrobiłbym będąc w takiej sytuacji, nic bo myślę głową a
nie ....
W sumie nie daliście się nabrać, roy ze mną wszystko w
porządku
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 11 listopada 2009, 14:52
0
ach Ty muminku, Ty
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 11 listopada 2009, 19:48
0
No ja myślę ...
My się nie dajemy nabrać - my jesteśmy szczwane bestie
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 11 listopada 2009, 20:29
0
czarnaowco plus dla Ciebie za komentarz z godz 19;56
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 11 listopada 2009, 20:32
0
Żeby nie było - nie napisałam tamtego żeby się podlizać
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 12 listopada 2009, 06:25