jak rysio poszedl na milicje zameldowac o kradziezy paszportu.
wszedl do kibelka, zrobil co potrzeba, a babce czekajacej w
samochodzie powiedial: co moglem to zrobilem
cały film to jedna wielka zabijająca śmiechcem scena ale gdybym już musiała coś
wybrac to zdecyduję się na:
- scenę z podwawelską
- ziemniaki na poprawę angielskiego akcentu
- dywagacje na temat narodzonej tradycji
- wszystkie teksty Dziuni Rysia, typu "och Ty Miśky, Ty"