Dlaczego tak jest, że większość ludzi ma swój [prawie]odpowiednik urody? Ciągle się spotykam z różnymi ludźmi, którzy muszą być w jakimś tam stopniu podobni do innych, choć to napewno nie jest rodzina? Chodzi mi o takich, że różnicę można dopiero zauważyć, gdy się widzi podobnych do siebie ludzi naraz.
Bo coś tam w DNA człowieka odpowiada za wygląd i jest tam
jakaś liczba różnych kombinacji(baaaardzo dużo) więc
niektóre kombinacje mogą być do siebie podobne.
to zalezy od podgrupy etnicznej. np. slowianin to jasny blondyn z
zielonymi ew. niebieskimi oczami.
aryjczyk to ciemny blondyn z niebieskimi oczami.
hiszpan ma ciemne wlosy i oczy i oliwkowa cere itd.....
tak, tak jest, ale nie zawsze osoby są do siebie baaaardzo
podobne, tylko taki ogólny wyraz twarzy, włosy
ja to np. jeszcze nigdy nie spotkałem podobnego do mnie.