Witam.
Mam taki problem. Otóż nie mam znajomych w swoim mieście.
Mówią że trzeba wychodzić z domu. Ja wychodzę prawie codziennie, widzę ludzi ok w moim wieku (mam 20 lat) ale nie wiem jak kogoś poznać.
Nie ma u mnie w mieście za bardzo w domu kultury nic, przy okazji czegoś mógłbym kogoś poznać. W pubach się nudzę. Studiuję zaocznie więc na studiach nie mam za dużo znajomych w moim wieku.
Próbowałem na portalach społecznościowych etc, ale tam trudno kogoś ze swojej okolicy znaleźć.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
to ty szczupak przesrane masz. ja takze uwielbiam filozofie,
historie retoryke, jezyki obce (no chinskiego to nie znam), ale z
kim pogadac na takie tematy ? jak zagadam pierwszego z brzegu to
sobie pomysli... na szczescie z ojcem sobie moge pogadac, albo z
corka (o jezykach obcych) a ze znajomymi czy z przyjaciolmi to o
du.pie marynie, bo bym ich zanudzil, chyba ze nie ma co robic to
opowiadam rozne interesujace historie z roznych epok itd...
a moze umiesz kawaly opowiadac ?
ja bym sobie z toba chetnie pogadal ale za daleko od siebie
mieszkamy...
słuchaj, a może jeśli masz na tyle odwagi, spróbuj właśnie
TY założyć koło zainteresowań. To nie Ty bedziesz
poszukiwał ludzi, oni sami przyjdą do Ciebie. I skoro do tej
pory problemem były rozbieżne zainteresowania tym razem
spotkasz ludzi, którzy dokładnie te same tematy chcą
zgłębiać co Ty sam Czasem
warto wyjść z inicjatywą społeczną, nie dość że zrobisz
coś dla siebie to i dla innych
Tego się nie da nauczyć, to się albo ma, albo nie, myślę
jednak, że każdy coś takiego ma, wystarczy się wyluzować,
ale jeśli przez takie rozmowy o duperelach czujesz, że nie
jesteś sobą to nie warto próbować, na twoim miejscu
znalazłbym kogoś na poziomie, bo pamiętaj: " Z kim się
zadajesz, takim się stajesz"
Przeczytałam wszystkie odpowiedzi i z całą stanowczością
stwierdzam, że zawsze ci coś nie pasuje Jak nie leki to brak tematu to
coś tam Ku.rwa człowieku
najwyższy czas się ogarnąć, pie.rdolnąć głową w ścianę
i wyjść na ulicę, pogadać z kimś o pogodzie, o tańcu z
gwiazdami czy radiu maryja
Przepraszam za wulgaryzmy
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 02 maja 2010, 22:09
0
skoro dla Ciebie @o czyms@ to o historii i lingwistyce to moze
zacznij po prostu rozmawiac o czyms innym .)
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 02 maja 2010, 22:13
0
na tym polega komunikatywnosc, by wychwycic o czym min. chca
rozmoawic wspolrozmówcy - trzeba sie wstrzelic w rozmowe,
odpowiadac na pyatnia, byc elastycznym, miec gotowa odpowiedz na
kazde zadane pytanie...
Wiesz co? Może to ty masz zbyt wysokie wymagania? Nie jesteś w
tzw. większości, więc nikt się do Ciebie nie dopasuje, albo
Ty znajdziesz sobie znajomych na Twoim super wysokim() poziomie(NIE PYTAJ GDZIE ICH
ZNALEŹĆ, BO NIE WIEM, NIE BYŁAM NIGDY W GRYFICACH, NIE ZNAM
TAM NIKOGO), albo musisz się dopasować do reszty i rozmawiać o
pierdołach. A to, że nie potrafisz pogadać o muzyce, czy
innych sprawach to już nie mój problem.-Naucz się.
Czarnaaa o co ci chodzi? Przeczytałem jeszcze raz wszystkie
odpowiedzi ale za chiny ludowe nie mogę znaleźć gdzie pisze
jak się nauczyć rozmawiać na przyziemne tematy.
Człowieku....tego się nigdzie nie uczy. To się po prostu wie.
A może ty po prostu jesteś nudny? To co mówisz jest monotonne
i aż nie chce się tego słuchać, co? Spróbuj ich
zainteresować, tym co Ty lubisz..może wtedy jakoś wyjdzie.
Nie ogarniam Cię.
Więc JA CHCĘ SIĘ PRZYSTOSOWAĆ DO SPOŁECZEŃSTWA. Tylko nie
wiem jak to zrobić. Tj wiem co zrobić (nauczyć się rozmawiać
na luzie, o niczym), ale nie wiem JAK się nauczyć.
Nie wiem jak tam twoje próby szukanie znajomych... Ja uważam,
że na pewno Ci się uda jeśli zaczniesz próbować. Na
początku na pewno nie będzie to proste, ponieważ
najtrudniejszy pierwszy krok.