witam mam starszego 11 lat faceta jestesmy ze soba dwa lata bardzo się kochamy ostatnio mówi o weselu ślubie zaręczynach ale ja kategorycznie powiedziałam mu nie że mi to do szczęścia nie jest potrzebne wogóle tak mi dobrze i juz .Ale ostatnio rodzina jego wypytuje go i się smieja troch,e ze najstaszy z rodzęństwa jego brat i siostra juz po a on jeszcze nie odpowiada ze na wszystko przyjdzie czas ale wiem że on by chciał bardzo mi to się nie widzi bo niby po co ale wiem że jest mu troszke głupio jak sie wszyscy pytaja co myślicie hm???!!!!
nic na siłe- zróbcie to jak oboje bedziecie na to na 100%
gotowi! nie patrz na rodzinę, niech gadają co chcą..znam takie
przypadki, rób swoje działaj tak jak Ci serce podpowiada.
ja jestem sredniowieczny. nie bardzo rozumiem jak kobieta moze
zyc z facetem bez slubu. jezeli sie naprawde kochacie to
powinniscje sie ozenic. jezeli nie to rozstac. ( kiedys to bylo
jeszcze cos takiego jak opinia moralnosci, ale nie wiem czy to
sie nie zdeaktualizowalo dla niektorych)
OK. Rozumiem. Wszystko przez rodziców.. Musisz z nimi chyba też
pogadać.. to Twoje życie nikt za Ciebie go nie przeżyje..
Boisz się ślubu, z jakiego powodu? Może najpierw razem
zamieszkajcie, to dobry pomysł ja bym tak zrobiła.
Ślub powinien być waszą wspólną decyzją, a nie wywarty
przez otoczenie, rodzinę. Jeżeli zrobicie to 'bo tak trzeba',
to być może nie będziecie szczęśliwi. A potem się dziwić,
że tyle rozwodów...
Nie, Nie, nie. Nie kieruj sie tym, co mówią inni. Oni chcą
się uchlać i sie bawić, a jeśli Ty nie jesteś gotowa, to sie
nie spiesz, może się tak zdarzyć, że się rozejdziecie, a
długi czas próby przecież nie zaszkodzi. Po ślubie Wasze
życie będzie już tylko monotonną rutyną.
Nie patrz na innych.
To Twoja decyzja jak i Twojego faceta.
Jeżeli juz tak bardzo - to weźcie najpierw cywilny. Jak będzie
gites i w ogóle to potem weźcie kościelny
hehe Ja mam taką opcję.
Pozdr
NIE MYSLĘ ŻEBY BRAC TEN A PÓZNIEJ TEN BO TO BEZ SENSU JAK JUZ
SIĘ MÓWI WEŻCIE CYWILNY A PÓZNIEJ KOŚCIELNY TO ZAWZE
WYCHODZI TAK ŻE TEGO DRUGIEGO NIKT NIE BIERZE BO NIBY PO CO JAK
W SUMIE NIC TO NIE ZMIENI.
ALE WIECIE NIE BĘDE BRAŁA SLUBU TAK UWAZAM TERAZ NIE WIEM MOŻE
MI SIE ZMIENI JEST MI TAK DOBRZE
NIE CZUJĘ POTRZEBY TAKIEJ JAK PEWNIE WIEKSZOŚC DZIEWCZYN W MOIM
PRZYPADKU LUBIE POSTAWIC NA SWOIM I MYŚLĘ ŻE JESTEM TEZ
IMPULSYWNA I DOŚĆ CZĘSTO MOGŁABYM ŚCIĄGAĆ OBRĄCZKE CZY
TEŻ PIERŚCIONEK IZOSTAWIAC ŻEBY MÓJ PARTNER WIDZIAŁ(A WIEM
ŻE TO NIE JEST FAJNE
ANTENA212 po pierwsze napraw caps locka
a po drugie to tak. Mi się wydaje jakbyś ty wiedziała że ten
wasz związek długo już nie miał przetrwać. Zgodzę się z
paulem że jednak jak jest się razem, mieszka się razem to
czemu bez ślubu ? jakby nie patrzeć to to jest nie po bożemu.
Ty może nie jesteś religijna ale weź pod uwagę że może
twój partner jest co tym bardziej nie jest mu na rękę. Jakby
mi partnerka powiedziała że chce ze mną żyć ale nie chce
brać ślubu to ja bym to odebrał jako: fajnie jest teraz, ale
jutro przecież mogę być z innym. Bo jakby nie patrzeć ślub
jest zobowiązaniem na całe życie (chodzi mi o kościelny).
Aczkolwiek tylko i wyłącznie do was należy odpowiednia
decyzja. To jest tylko moje skromne zdanie.
Wiesz, jezeli sie kochacie, no to slub powinien jeszcze bardziej
umocnic Wasz zwiazek, nie ma w nim nic zlego, skoro
chcesz(chcesz, tak?) z nim spedzic reszte zycia
Skoro go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego ( tak
jest prawda? ) to dlaczego nie
To powinno być dla ciebie oczywiste Oczywiście popieram Comandante
no kocham z nim hcę z nim spędzic resztę zycia ale teraz jest
super nam bez tego ślubu naprawde spędzamy ze soba 24 na dobę
bo pracujemy razem wszędzie jeżdzimy i powiem wam jeszcze taka
rzecz mamy znajomych po slubie sąsuper wesela bajeczne życie
ale już nie jest z nimi tak jak przed slubem sami to mówią i
zazdroszczą nam troche że nie mamy w sumie ślubu a umiemy ze
sobą żyć że jesteśmy non stop razem i się soba nie nudzimy
także comandante ja nie mówie że dziś z tym jutro z innym
ale co się zmieni zadaję ci pyatnie nic to po co tak! na gorsze
To Twoje życie i Twoja decyzja. Ślub to poważna sprawa,
obowiązuje na całe życie, więc nie możesz ulegać presji
innych, bo się śmieją, czy " bo tak wypada". Wiążesz się z
człowiekiem a nie z maskotką, która jak się znudzi to można
ją oddać w odstawkę. Jeśli nie jesteś 100% pewna, że tego
chcesz, to tego nie rób. Nic wbrew sobie. Dwuletni związek to
nie jest jakiś rewelacyjnie długi staż. Są ludzie, którzy
rozstają się po pięciu. oczywiście nie znaczy to, że para
chodząca ze sobą rok czy dwa nie ma szans na stworzenie
szczęśliwej rodziny. Nie. Ale skoro on tego bardzo chce, a Ty
się wahasz, to może daj sobie jeszcze czas, bo na takim
pospiechu możesz ucierpieć nie tylko Ty, ale Twój partner
również...
My ślub wzięliśmy dwa lata po tym jak się poznaliśmy i nie
żałujemy. Ślub to coś wspaniałego. Jeśli się zdecydujecie
to polecam tego bloga weselnego: http://modnewesele.com/ dużo tam
fajnych porad, a uwierzcie mi, organizacja ślubu to 100000
rzeczy do załatwienia
Tak, a jeśli chodzi o suknię to ja polecam jej robienie na
wymiar. Dopasowana do sylwetki wygląda najlepiej. Ja robiłam
ją tu http://lefroufrou.pl/
świetna jakość, dobry kontakt i ceny przystępne