żółte papiery tzn że jest psychopatą, psychicznie chory,
niezrównoważony, nigdy nie wiadomo co takiej osobie odbije i
może być niebezpieczna
życie z taką osobą mogłoby być uciążliwe i
niebezpieczne... wszystko zależy od stanu takiej osoby, bo raz
jest normalna a momentalnie może zacząć wariować...
>>> dobrze napisałam ?
Pozdr
Odpowiadasz użytkownikowi Ritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gentelmanpaul, 18 sierpnia 2010, 17:22
xDD Ale jazda
U mnie ma 1 gość w klasie... Taki poje*** bo jak cos mu powierz
to od razu zaczyna wariowac (zależy jeszcze co powiesz). Raz
zaczął walić rękoma w ściane i krzyczeć Całkowicie niezrównowarzony xD
Nie, nie da się normalnie żyć z takim człowiekiem, w sumie
chyba był powód, z jakiego ma te żółte papiery, co?
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 18 sierpnia 2010, 17:51
0
Lecz moja odpowiedź nie oznacza, że taka osoba jest skrelona,
ktoś mógł źle zrozumieć
O to chodzi, że taką osobę trzeba traktować wyjątkowo i
życie z nią nie jest normalne, jest właśnie wyjątkowe. Ja
podziwiam ludzi, którzy pomagają takim osobom
Myślę, że można żyć z takim człowiekiem, jak jest cały
czas jest pod opieką specjalistycznej poradni to nie powinno
być tak źle. Przecież to nie jego wina, że jest chory. Nie
można odrzucić takiej osoby tylko dlatego że odstaje od
reszty. Ludzie, nie bądźcie tak ograniczeni! Choroba nie
wybiera...jakakolwiek.
Największa zabawa jest wtedy, kiedy ma się żółte papiery na
lewo, i jak Cie kanary zatrzymają... jak zobaczą i się jeszcze
uśmiechniesz... ich miny są bezcenne
Mam takich sąsiadów niby tylko
jeden ma papiery, ale reszta równie dobrze się kwalifikuje. I
szczerze powiem, że to jest straszne, współczuję takim
ludziom.
co to znaczy? To że dana osoba jest niepoczytalna psychicznie..
Nie mógłbym mieszkać z taką osobą w przyszłości, wystarczy
mi, że miałem z*ebane dzieciństwo i nadal mam prze*ebane w
domu..
U mnie w mieście jest taka pani co na wszystkich krzyszy,
wyzywa, przeklina. Ona tego niekontroluje, a wystarcz,że ktos
krzywo spojrzy i się zaczyna. Podobno prywatnie jest całkiem
miłą osobą, ale przez takie cos jest postrzegana jako wariatka
Mój mąż, wszystko wskazuje na to, że jest chory psychicznie.
Znęca się nade mną psychicznie i fizycznie od 9lat. Wszystkim
w koło mówi, że to ja jestem wariatką, a jestem w pełni
świadoma wszystiego co się dzieje. Mam mało czasu bo on leży
pijany i 'napalony' i śpi. Chciałam iść złożyć zeznania na
ppolicje ale zrezygnpwałam. Sprawa jest bardzo ppważna i nie
wiem co dalej robić. Planuję odejść w przeciągu paru dni ale
jest syn 7-mio letni. Błagam pomocy