Pytanie zadał(a) juliadupa, 07 września 2010, 18:16
Wiem, że chyba coś nie tak napisałam.. rozplanowujecie.. ale nie wiedziałam jak to nazwac. Pytanie raczej do młodzieży (gim, liceum, technikum). Macie jakiś plan dnia, czy raczej stawiacie na spontanicznośc? jak godzicie nauke z rozrywką? jak znajdujecie na to wszystko czas? bo ja już czasami mam dosyc i nie wyrabiam...
Ja też często nie wyrabiam z tym wszystkim,tym bardziej,że mam
lekcje prawie codziennie do 16
do tego teraz dojdą lekcje dodatkowe,bo jestem w 3 gim i są
przygotowania do testów.Ale zawsze po szkole jem obiad,
odpocznę z pół godziny i biorę się do lekcji. Zawsze staram
się, by wieczór mieć wolny i pooglądać telewizję, choć
niestety nie zawsze zdąże zrobić wszystko do wieczoraa..
haha. ja zazwyczaj układam cudne plany dnia. jak to coś
zrobię, ile czasu na to przeznaczę etc. etc.
a jak przyjdzie co do czego to i tak się ich nie trzymam
od poniedziałku mam iść kupić nowy alternator i wyje.bać
stary ale tak mi się nie chcę a jeszcze kur.wa sprzęgło wyje
i też trzeba wymienić ja pier.... no i jeszcze pompa paliwa
fuck
Planuje zwykle czas, ale różnie to wychodzi
Najczęściej ze szkoły wracam o 14.35
o 15 jestem w domu i tak do 17 coś zjem, odpocznę, poczytam
coś co nie daj Boże nie jest lekturą . Potem odrabiam lekcje,
zwykle to będzie tak do 19-20 wieczorem . I potem czas wolny .
Zwykle książki albo komputer bo telewizji nie oglądam . Albo inaczej, wracam , odpoczywam
i wychodzę się z kimś spotkać, wracam, robię lekcje i mam
godzinkę czasu dla siebie . I tak też mi pasuje
Nie mam chyba jakiegos szczegolnego planu dnia Wstaje,jem,szykuje sie,spadam na
uczelnie,pozniej wracam i zaleznie od dnia:
-spedzam wieczor ze wspollokatorami
-wychodze na impreze [czwartki studenckie....]
-czasami cos czytam
-biegam po schodach
Tak naprawde ostra nauka jest dopiero przed sesja...
Ja nigdy niczego nie planowałam
Przychodziłam do domu, robiłam na co tam miałam ochotę,
wychodziłam prawie codziennie a uczyłam się baaardzo rzadko i
zawsze już w łóżku
Około 6 staję, w zależności od godziny rozpoczęcia lekcji,
szkoła do około 16, wracam, jem obiad, lekcje, nauka i idę
spać, bo na drugi dzień szkoła. Odbijam to sobie w
weekendy
Wstaję o 5.45, poranna toaleta, ubieram się, jem śniadanie,
idę na przystanek[ o 6.30 wychodzę], o 6.50 mam autobus, jadę
do szkoły, jestem w szkole, idę z kolegami na fajka[ale nie palę, nie lubię tego
świństwa, po prostu sobie z nimi stoję i rozmawiamy ], potem
do szkoły, czekamy na pierwszą lekcję, potem lekcje i przerwy,
potem wychodzę ze szkoły, czekam na bus, wsiadam do busa,
jadę, wysiadam, idę do domu, w domu jestem jakieś 15 minut po
16. jem obiad, a potem albo komputer, albo na dwór, lub
lekcje.. następnie kolacja, komputer, toaleta wieczorna, spać.
Nawet jak bym sobie rozpisała co mam o której godzinie robić
to bym się tego nie trzymała więc po co mi to?
Wstaję o 6.25, potem do mniej więcej 14.30 szkoła, potem
komputer, książka [ ogólnie czas wolny] potem obiad, czas
wolny a o 18 lekcje i nauka. O 23 przeważnie się kładę, a
zasypiam gdzieś ok, północy.
Odpowiadasz użytkownikowi edyta18
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.