Pytanie zadał(a) alice17, 16 listopada 2011, 18:33
Jaki był najgorszy jak do tej pory dzień Waszego życia? Albo czego najbardziej się boicie, że Wam się przytrafi i jest to całkiem realne? Myślicie czasem o tym? A może jesteście 100% optymistami i nie wierzycie, że cokolwiek miałoby Wam się przytrafić? Lub też odwrotnie pesymistami i uważacie że "najgorszy dzień Waszego życia" macie codziennie? P.S. Nie wiem czy było. Szukałam, nie znalazłam ;)
ja wierze że najgorszy dzień jest dopiero przede mną. Do tej
pory to najgorsze dni miałem jak szedłem mocno skacowany do
pracy na rano, masakra jakie to człowiek męki musi
przechodzić.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): alice17, 16 listopada 2011, 18:48
0
Ha ha no tak Człowiek pije,
traci pieniądze żeby potem źle się czuć
1.Gdy miałem około 8-10 lat, mój tato przychodził czasem
zalany wódą, częste awantury, bił mamę.
2. Gdy miałem 20 lat, pewnego poniedzałku przyszedłem do pracy
na kacu. Pracowałem na taśmie produkcyjnej. Strasznie było mi
wtedy ciężko. Częst spoglądałem na zegarek. Mija pół
godziny, patrzę na zegarek a tu się okazuje, że minęło
dopiero 5 minut. Myślałem, że ta dniówka nigdy mi się nie
skończy.
Teraz największe moje obawy są związane z: grudzień 2012 -
styczeń 2013 , bo: http://wp3.pl/koniec
pozdrowienie.dbv.pl
Odpowiadasz użytkownikowi Mniszek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 16 listopada 2011, 19:40
Skoro nie pamiętam, to chyba takiego dnia nie było. Chociaż
mogę w to wliczyć pewien dzień, a właściwie wieczór,
którego jedna miła chwila zamotała mi tak bardzo w głowie,
że nie daje o sobie zapomnieć, co jest uciążliwe, bo
przecież do niczego to nie zmierza, a wyniszcza mnie
psychicznie.
Jeżeli mam wybrać jeden dzień z mojego życia, który zaliczam
do najgorszych, to dzień w którym straciłam wszelkie nadzieje
na... < tego już nie zdradzę na co... > Dodam tylko, że ten dzień jest mi
od dłuższego czasu rekompensowany ...więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
Mój taki chyba najgorszy z najgorszych dni to chyba dopiero
nadejdzie ale do tej pory uważam za najgorszy to kiedy się
dowiedziałam jak poważnie jestem chora.
Było kilka beznadziejnych,których chciałoby się nie
pamiętać,ale ten najgorszy chyba jeszcze nie przyszedł...choć
mam nadzieję,że nie będzie AŻ takiego...
W sumie miałam dwa takie dni - pierwszy był około półtora
roku temu, byłam chora, nie mogłam spać, płakałam z bólu,
żadne leki nie działały, po prostu myślałam że umrę.
drugim takim dniem był dzień, kiedy mój chłopak przyznał mi
się, że mnie zdradził. złym dniem też była śmierć mojego
dziadka, ale to było dawno, i chyba nie zdawałam sobie sprawy z
tego wszystkiego tak naprawdę. najbardziej boję się, że umrze
ktoś mi bliski - rodzice, rodzeństwo, znajomi. wydaje mi sie ze
na swoj sposob umiem zrozumiec ze umieraja ludzie starsi, za nimi
oczywiscie tez bym tesknila, ale przyszedł na nich niestety
czas.
Odpowiadasz użytkownikowi Pysssia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.