33
Smierć!!!
Pytanie zadał(a) muminek1177, 14 czerwca 2009, 12:29
Czego konkretnie obawiacie się w związku ze śmiercią własną oczywiście??, boicie się a może jej wyglądacie??
[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]
Odpowiedzi (33)
mam marskosc watroby a wiec predzej lub pozniej i tak zdechne i
wisi mi to i powiewa. najwyzej sie nie dowiem jak sie skonczy moj
ulubiony serial.
spoko jesli znajdziemy sie na tym samym cmentarzu ( bo ja tez
pewnie umre wczesnie 
) to Ci
powiem 
) to Ci
powiem 
Nie boję się śmierci. Boję się tylko bólu, tego że ktoś
może po mnie zapłakać, tego że już nigdy nie usłyszę
"Street Spirit" i nie zobaczę zachodu słońca...
nie boję się śmierci
na każdego przyjdzie czas
trafię tam, gdzie zasłużę
na każdego przyjdzie czas
trafię tam, gdzie zasłużę
mam marskosc watroby a wiec predzej lub pozniej i tak zdechne i
wisi mi to i powiewa. najwyzej sie nie dowiem jak sie skonczy moj
ulubiony serial.
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
Odpowiedział(a): interkoma, 14 czerwca 2009, 17:51 [Zgłoś do moderacji] [#odpowiedz] 0
Nie boję się śmierci. Boję się tylko bólu, tego że ktoś może po mnie zapłakać, tego że już nigdy nie usłyszę "Street Spirit" i nie zobaczę zachodu słońca...
Odpowiadasz użytkownikowi interkoma
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
Odpowiedział(a): pepej94, 14 czerwca 2009, 17:57 [Zgłoś do moderacji] [#odpowiedz] 0
nie boję się śmierci
na każdego przyjdzie czas
trafię tam, gdzie zasłużę
Odpowiadasz użytkownikowi pepej94
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
ja też nie
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
Odpowiedział(a): interkoma, 14 czerwca 2009, 17:51 [Zgłoś do moderacji] [#odpowiedz] 0
Nie boję się śmierci. Boję się tylko bólu, tego że ktoś może po mnie zapłakać, tego że już nigdy nie usłyszę "Street Spirit" i nie zobaczę zachodu słońca...
Odpowiadasz użytkownikowi interkoma
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
Odpowiedział(a): pepej94, 14 czerwca 2009, 17:57 [Zgłoś do moderacji] [#odpowiedz] 0
nie boję się śmierci
na każdego przyjdzie czas
trafię tam, gdzie zasłużę
Odpowiadasz użytkownikowi pepej94
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...
ja też nie
muminku o co ci tu chodzi? dopadla cie ta nowa grypa czy co?
Ja sie boje bolu zwiazanego ze smiercia...
I nie wyobrazam sobie,jak wygladalby swiat beze mnie...
I nie wyobrazam sobie,jak wygladalby swiat beze mnie...
nikt sobie takiego nie wyobraża
Samej śmierci się nie boję, wierzę w Boga i uwarzam, że po
śmierci, bedzie tylko lepiej, że czeka mnie lepszy czas.
Ale niestety bardzo boję się bólu związanego ze śmiercią i z tym nie umiem sobie poradzić...
No cóż
Ale niestety bardzo boję się bólu związanego ze śmiercią i z tym nie umiem sobie poradzić...
No cóż 
Ja jakoś się jej nie boję mam ku temu pewne powody ale kto wie
jak to będzie jak zapuka do mnie....
Pewnie ze boję sie smierci, bo nie wiem jak ona wyglada, czy
boli czy nie, najmniej bałabym sie smierci ze starości, w
łóżku, majac 100 lat, ale najbardziej boję się smierci w
młodym wieku, przez jakis wypadek samochodowy, nie ma nic
gorszego, człowiek myśli ze tyle lat przed nim i bach! koniec
filmu
Oczywiście, że nie, o ile z czystym sumieniem, że nie
zmarnowałam czasu.
Boję się tylko tego, że odejdę w samotności, bez bliskiej
osoby u boku.
Boję się tylko bólu, no i wtedy jej już nie będę miała,
ale teraz dziwna jest świadomość, że wszystko się kręci
dalej jak gdyby nigdy nic, a mnie już ni ma...
to stanie sie szybka nic ie poczujesz morze troche
ja sie boje że to może stać sie za szybko i nie poczuje smaku
życia
Czasami mam chęć umrzeć dla tego świata, bo na mnie
najeźdźają za wszystko. Ale wtedy myślę: Żyj in ma
złość! xD
A tak na serio to nie spieszy mi się na tamten świat ^^
PS. Już conajmniej kilkaset razy cudem uniknęłam śmierci, więc jestem szczęściarą.
A tak na serio to nie spieszy mi się na tamten świat ^^
PS. Już conajmniej kilkaset razy cudem uniknęłam śmierci, więc jestem szczęściarą.
jestem osoba wierzaca. chrzescijanie nie powinni bac sie smierci.
to ptrzeciez lepsze zycie. jedyne czego naprawde sie boja to tego
ze ktos po mnie zaplacze. nie chce by ktokolwiek przeze mnie
cierpial. i to w tym wszystkim jest najgorsze...
ja zawsze myslalam, ze sie nie boje i naprawde czy to w domu czy
na ulicy zwisalo mi. i raz tu nagle, kilkaset kilometrow od domu
dowiaduje sie, ze jestem chora.... smierc w oczach. zaczelam sie
bac, bo w takich okolicznosciach na pewno bym nie chciala.
myślę że śmierć to normalna kolej rzeczy człowiek
przychodząc na świat jest na nią skazany ale jednak nie
chciała bym odejść w samotności....
boje się
gentelmanpaul wymiata xD
ja sie nie bać *_*
ja sie nie bać *_*
Ja się tym nie przejmuje i żyje każdym dniem...
Boję się, że będę umierać długo. Nie chodzi tu już o to
czy będzie mnie bolało czy nie, ale o to że mogę być
ciężarem dla najbliższych. Nie chciałabym tego.
Poza tym boję się, że jak już umrę i zostanę pochowana to obudzę się w trumnie...
Może to głupie, ale słyszałam wiele historii (podobno autentycznych) gdzie odkopywano trumny a tam ludzie z pozdzieranymi do krwi paznokciami, próbujący się wydostać)... Trochę chyba zboczyłam z tematu
W każdym bądź razie po śmierci chcę, aby mnie skremowano-
będę miała 100% pewność że się więcej nie obudzę...
Poza tym boję się, że jak już umrę i zostanę pochowana to obudzę się w trumnie...
Może to głupie, ale słyszałam wiele historii (podobno autentycznych) gdzie odkopywano trumny a tam ludzie z pozdzieranymi do krwi paznokciami, próbujący się wydostać)... Trochę chyba zboczyłam z tematu
W każdym bądź razie po śmierci chcę, aby mnie skremowano-
będę miała 100% pewność że się więcej nie obudzę...
Ja osobiście nie chce umierać "naturalnie" chce być zabita
przez jakiegoś psychola albo seryjnego morderce
Śmierci się tak nie boję, jak sądu ostatecznego...
Boje sie......
Troche sie boje ale przecież każdy przeciez umrze...w wieku
1-100lat
nie boje się aczkolwiek martwi mnie to że nie będzie mnie już
w gronie przyjaciół , rodziny , a jednocześnie sprawie ból
osobom najbliższym
boje sie . jestem tchórzem i uciekam ,choć wiem że dni są
policzone , niedawno dowiedziałem się że mam martwice kości w
jedynej mojej nodze .Może ona przejdzie ale ja juz stracilem
nadzieje ze kiedys bede sie poruszal chocby o kulach . rodzina
mnie wspiera ale ja już nie mam siły .Co moge jeszcze zrobić ?
skoro ledwo sam wchodze do wanny ? jestem na skraju wyczerpania
psychicznego .ale mam przyjaciela który za mnie nie balby sie
umrzec i nazywa sie Myszor ...bo
jest pieknym i wiernym psem
Sorry ze nie na temat :/
i nazywa sie Myszor ...bo
jest pieknym i wiernym psem
Sorry ze nie na temat :/
Nie boję się śmierci...nigdy się nie bałam.
Wiem, że ona niosłaby same pozytywy....dla innych oczywiście.
Wiem, że ona niosłaby same pozytywy....dla innych oczywiście.
Nie boje sie bo po co jedynie
straszny może być ból związany ze śmiercią..
jedynie
straszny może być ból związany ze śmiercią..
boje się . czemu ? bo chociaż życie jest jakie jest, to jest
piękne i myślę, że to najlepsze co może spotkać moją
duszę. o ile ona istnieje.
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.
wyszukiwarka
podobne pytania
58
| |
9
| |
46
| |
32
| |
40
| |
3
| |
36
| |
19
| |
21
| |
22
| |
30
| |
44
| |
32
| |
26
| |
9
|
popularne słowa kluczowe
chłopak co dom dziewczyna film gra gry humor internet kobieta komputer ludzie milosc miłość muzyka na nauka nie piosenka polska pomoc praca prezent problem przyjaźń pytajnia pytanie relacje seks sex sport szkoła telefon włosy zabawa zdrowie związek śmierć życie
kategorie
Pytania: 18027, Odpowiedzi: 327600
