no, rozumiecie, takie sytuacje bez waszego czynnego udziału, bez waszego wpływu, po prostu przechodzicie i przypadkowo możecie zauważyć coś śmiesznego co się dzieje wokoło obcym ludziom.
podam przykład z własnej obserwacji:
1) kiedy w te wakacje byłam nad morzem, szłam akurat na plażę i chciałam minąć dwóch kolesi i babkę, która trzymała jednego za rękę (szli w takiej kolejności: babka->jej chłopak->jakiś trzeci). w pewnym momencie chłopak puszcza rękę dziewczyny, odwraca się gwałtownie i odskakuje jak poparzony i krzyczy do tego trzeciego kolesia: "k*rwa, zostaw moją d*pę w końcu!" xD
owszem nawet niedawno bo 2 dni temu hehe
na PKS przyszedł starszy człowiek (niemiec) z opuszcznymi
spodniami. Podszedł do swoich znajomych a te we dwie zaczęły
mu podciągać spodnie hehe
wszyscy na PKS w śmiech
1. Idę przez Kolno(haha, tak wiem proszku, że wiesz gdzie
Kolno) i idzie jakaś dziewczyna i
rozmawia przez telefon niby... Przytakuje, mówi tak kochanie
itd. itp. aż tu nagle jej tel zadzwonił, a ona się na mnie
spojrzała i puściła buraka^^
2. Rozmawia babka przez telefon i do kogoś: Co Ty pogięta
jesteś
3. Jadę autobusem do szkoły, a tu ktoś: Prut
4. Idę przez takie małe miasteczko z paroma osobami i akurat
ktoś budował dom. Jeden facet był na dachu, a drugi zaraz
przyszedł i był na dole i ten z dołu krzyczy: Czesiek! -
Co -Chodź na dół! -Po co -Poco to się nogi, czasem pod
pachami! Chodź kur.wa bo Ci piwo ścipie, e... ściepleje!
Jest jeszcze parę sytuacji, ale nie mogę sobie ich dokładnie
przypomnieć
ja widziałem [ale to było latem] w zatłoczonym autobusie
stała blondyneczka w mini oczywiście xD i jakiś facet za nią
stał i ją chyba po tyłki smyrał bo po 5 minutach odkąd
wsiadła ten koleś za nią dostał liścia xD miałem wtedy
napad śmiechu xD
sam wymyslalem. np wsiadamy z kumplem do zatloczonego autobusu
czy tramwayu. text uzgodniony wczesniej. ja sie troche rozpinam i
zaczynam drapac przy czym jecze: alez mnie swedzi to dranstwo !
kumpel pyta. co za dranstwo. ja odpowiadam, ze mam wszy okropne,
a zwlaszcza te lonowe gryza jak diabli. kumpel pyta to gdzie ty
jedziesz do lekarza? nie mowie. musze zrobic test na aids bo cos
cienki jestem. w przeciagu 30 sekund autobus wokolo nas jest
pusty.
albo spieszy ktos na autobus i biegnie szybko zanim odjedzie to
ja krzycze, lapcie zlodzieja.... ludzie.... moje pieniadze
ukradl, lapcie zlodzieja, reakcji ludzi sie chyba domyslacie.
mam jeszcze tysiace pomyslow.
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): edisooonik, 10 stycznia 2010, 23:21
0
oj no to zdradź
Odpowiadasz użytkownikowi edisooonik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Ona77777, 15 stycznia 2012, 20:23
0
Szacun za dystans do siebie
Ale trochę zbyt głupie to co wymyślasz z tym złodziejem.
Chociaż zawsze można pożartować i powygłupiać się, byle by
komuś nie zaszkodzić
Ja widziałam faceta, co robił ósemki jak stały słupki i tak
sobie szedł
Albo jest u nas taka babka w mieście, że jak widzi, że ktoś
idzie z naprzeczicwka albo wyprzedza, to musi zawsze iść lewą
stroną na 2metry od Ciebie, a potem dalej idzie
u mnie w mieście jest babka pod pseudonimem artystycznym Marta z
PKSu, z której zawsze jest polewka. w ogóle sytuacja dziwna:
ona ma dość zamożnego męża, córkę, ale wyprowadziła się
z domu i jest bezdomna od kilku dobrych lat. tyle osób chciało
jej pomóc, wiecie - kościoły, caritas, nawet zwykli ludzie.
ale ona odmawiała pomocy za każdym razem i wyklinała że jej
nie jest potrzebna. w każdym razie jest dziwna, gruba, nosi psy
i koty za pazuchą, ubiera się w co popadnie (a raczej w co
znajdzie), niczym się nie przejmuje, robi co chce, gdzie chce
(dosłownie!) i ma swój świat. http://www.youtube.com/watch?v=gLfpIcH69Lw
nie znalazłam nic ciekawszego, chociaż kiedyś było lepsze
ostatnio stoje sobie na pks z ciocia i czekamy na bana patrzymy a
tu idzie jakaś baba i zaczyna sie dzrzec.i miała tak co chwila
... buchnełysmy smiechem i stwierdziłysmy że babcia miała
orgazm
Odpowiadasz użytkownikowi Nostie
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Ona77777, 15 stycznia 2012, 20:13
kiedys jak jezdzilam do szkoly taki koles idac na autobus wlazl w
kupe. kapnal sie w autobusie dopiero i wysiadl na najblizszym
przystanku, wytarl o trawe i wsiadl z powrotem.
Spotyka się dwóch kolesi, jeden nich jest chory i mówi:
- Idę do lekarza, bo przeziębiony jestem, a te domowe sposoby
jak picie herbaty z cukrem nie pomagają.
Jest taki kawał, ale ja znam też taką sytuację z realu - z
gimn.
Kolega mówi, że w tym roku Sylwester przypada w piątek. Na co
koleżanka bez namysłu i jakby z przerażeniem: - yyy żeby,
tylko nie 13.
My w brech, ona dopiero po czasie skapnęła się jaką głupotę
palnęła, złapała buraka i się wkurzyła na nas, że się
śmieliśmy z niej. (ale co poradzę czasami nie da rady
opanować śmiechu)
Odpowiadasz użytkownikowi Ona77777
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.