W lustro patrzę przeważnie z rana, jak jestem w łazience i nie
jest to przyjemny widok, bo jestem zaspany, cały rozczochrany i
w ogole ble A potem przez resztę
dnia jestem tylko fuj, a nie ble
Lubię się w jakimś stopniu, ale irytuje mnie takie egoistyczny
podejscie do wszystkiego i proboję to tępić. Na pewno nie
dokonałem wiele. A wzroku nie odwracam, bo czasem lubie sie
powyglupiac przed lustrem xD
na kogoś, kogo tak naprawdę nie znam. na kogoś, kto codziennie
wygląda inaczej i inaczej się zachowuje. na kogoś, kogo
całkiem nie rozumiem, lecz staram się zrozumieć. również na
kogoś, kto mnie zaskakuje i z kim chciałabym się
zaprzyjaźnić.
Kogo widzę? Chorą osobę, która ma podejście do życia jak
stara baba, brzydką, grubą, z depresją i brakiem nadziei na
lepsze jutro (chociaż pojawia się nadzieja na zakwalifikowanie
się na refundację, ale wątpię, żeby coś z tego było).
Pozdrawiam pozytywnie myślących i tych, którzy tak myśleć by
chcieli...
kogoś, kogo nie poznaję, nie czuję się sama sobą. gram tak
wiele roli, że nie umiem nawet stwierdzić, jak wyglądam.
lustro ciągle pokazuje coś innego, mam wrażenie, że
obserwuję siebie jak kogoś innego. nie lubię tej osoby,
którą widzę w lustrze. za dużo o niej wiem, żeby móc ją
polubić. nie wybaczam nikomu, nawet sobie.
Kogoś kogo nie lubię, patrzę na niego z pogardą, kogoś
słabego, kogoś kto boi się walczyć, kogoś kto ucieka przez
problemami zamiast stawiać im czoła... kogoś kogo nie na
widzę...
Mój Ojciec kiedyś powiedział bardzo fajną rzecz...
"Żyj tak, abyś rano przy goleniu mógł sobie spojrzeć w
oczy..."
Przykro mi, ale puki co nie potrafię sobie spojrzeć w oczy...
Widzę kogoś kogo lubię, ale od niedawna, bo kiedyś nie
lubiłam tej osoby w lustrze a
czy odwracam wzrok ?... niee, zazwyczaj patrze się długi czas,
tak jakoś dobre miejsce do przemyśleń nad samym sobą
Widzę kogoś kto jest.... hm... kimś bardzo ważnym dla mnie.
Kogoś, na kim mogę się wyżyć [tylko słownie], rozpaczać,
ale i zachwycać i cieszyć się. Ogólnie lubię tą osobę, ale
za często przebywam z nią razem i sie czasem gniewamy
Zależy jeszcze w jakim lustrze
Bo te co sa w szkole, to jakieś dziwne, bo zawsze tam widze
jakąś obcą i brzydką dziewczynę.
No a w domu to co innego...
Widzę słabość..strach, lęk, i chorobę która zabija mnie z
każdym dniem i już niedługo mnie wykończy. Widzę osobę,
która jest nieszczęśliwa..widzę załzawione oczy, widzę
puste spojrzenie, nigdy nie widzę uśmiechu. Widzę
chęć...tego by umrzeć, widzę...kogoś zupełnie innego niż
reszta. Bez nadziei na lepsze jutro...bez rodziców, bez domu...
A sprawdzaliście jakie świetne oferty ma również sklep http://libret.pl/lustra-LED/prostokatne/18 ? Bo
jak chodzi o lustra, to tam na pewno coś odpowiedniego dla
siebie wybierzecie. Mają lustra dekoracyjne, z oświetlenie led
o najróżniejszych kształtach i wielkościach.
Odpowiadasz użytkownikowi fallon
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.