Po 1, ankieta od rzeczy..
Po 2, to juz zalezy od punktu widzenia danej osoby. Dla jednej
jest to uczucie pozytywne, poniewaz jest ona odwzajemniona, a dla
drugiej negatywne, bo jest bez wzajemnosci a czasem jest tez tak,
ze osoba, ktora ta osoba wlasnie kocha, nienawidzi jej... -,-
Każdy ma swoje zdanie.. A jak byś wytłumaczyła miłość
ojca, który kocha żonę, dzieci, a i tak pije Pozytywnie Wyobraź sobie sytuacje, ze ktos Ci
mowi, ze pije dlatego, bo kocha mamę, a ona go niby zdradza..
Jezeli to jest milosc w znaczeniu pozytywnym to ja dziekuje.
Miłość to miłość a picie i zdradzanie to jest zupełnie co
innego i nie ma związku.
Miłość zawsze będzie tylko pozytywna, bo miłość to
największe uczucie, które kieruje człowiekiem do robienia
dobra, jeśli ktoś pije nałogowo i zaniebuje rodzine, to nie ma
w sobie miłości...
Kureq wszystko bardzo ladnie wytlumaczyl...
Milosc,jako uczucie jest pozytywna(ile razy jeszcze to
napisze?)... Wystepuja tylko rozne
konsekwencje milosci - takie jak np. cierpienie...itd...
Cóż i to i to...
Miłość dużo daje i tych pozytywów i negatywów...Czy jest
pozytywna czy nie - wg mnie dziwne pytanie...
Już lepiej się pytać czy warto kochać
I na to odpowiem że tak, ale w ankiecie nie zabieram głosu
to zalezy, bo jesli patrzymy na skutki itp. to bywa roznie..
jedni moga byc w milosci (powiedzmy odwzajemnionej) szczesliwi
ale jesli np ktos chce sie zabic dla ukochanej osoby to nie
powiecie mi chyba, ze to pozytywne uczucie...
raczej negatywne. zakochany glupieje i robi czesto to czego nie
zrobil by "na trzezwo". ale milosc to jak sraczka: poboli, trzeba
troche polatac i przejdzie.l
zależy jak kto pojmuje miłosć-paul opisał raczej zauroczenie,
jakies ślepe pożądanie, wówczas owszem, człowiek głupieje..
ale miłość to taka rzecz która sprawia ze stajemy się lepsi,
by do niej dojść potrzeba czasu.. każdy kto przeżywa milosć
( prawdziwą ) jest człowiekiem dojrzałym i mądrym..
Miłość dla mnie nie jest uczuciem. Uczucie kojarzy mi się z
czymś krótkotrwałym, jak np. strach, smutek, gniew, a
miłość taka nie jest. Miłość dla mnie jest to "zlepek"
różnych uczuć, i pozytywnych, i negatywnych.
według mnie to też zależy od osoby... według mnie to
negatywne po bandzie.. bo nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się w
niej nic dobrego.. większość mam zjechaną(mimo wieku)
właśnie przez miłość