Gdy jakiś chłopak mnie podrywa zawstydzam się , wyskakują mi rumieńce i spuszczam oczy...
co można z tym zrobić aby tak nie było ?
doradzcie mi proszę :)
Otworzyć się I nie spuszczać
wzroku. Możesz to poćwiczyć na innych-np. zwykłych
przechodniach, czy ekspedienach w sklepie. Zaprzyj się w sobie i
gdy spotkasz się z kimś wzrokiem nie spuszczaj go. To już
połowa sukcesu
musisz poćwiczyć swoją pewność siebie, czyli rzucić się na
głęboką wodę w publicznych sytuacjach jakich do tej pory
unikałaś, i nie mówię tutaj od razu o kontaktach z
chłopakami, zacznij raczej od podstaw: wygłoś w klasie referat
z chęci a nie z przymusu, wystąp w spektaklu szkolnym, pójdź
w czyimś imieniu załatwić jego sprawę w urzędzie, zgłoś
się do pomocy w jakiś imprezach miejskich - to wszystko po
troszku zacznie budować Twoją siłę charakteru i przełoży
się na kontakty z płcią przeciwną.
ale wiesz... niektórym chłopakom to się podoba, tzn wolą
takie nieśmiałe dziewczyny od takich wytapetowanych i zbyt
pewnych siebie...
No wesz, nie musisz od razu na siłę zmieniać swojego
charakteru. No ok, trochę pewności siebie zawsze może się
przydać ale nie tylko na to
chłopcy zwracają uwagę.
A co do tego jak nabrać tej pewności siebie to już Gosia i
Karmelek wyjaśniły
paul przesadziłeś jak dla mnie xD Ja też byłam nieśmiała
ale jak coś zrobiłam szalonego na urodzinach mojej koleżanki
lub na basenie to już mi ta nieśmiałość przeszła bo
powstrzymałam ten płacz na basenie (czasami jak ktoś mnie
przezywa lub śmieje się ze mnie trochę mi się chce
popłakać) to śmiałam się razem z nimi (nie będę opowiadał
całej historii ) ze mnie