Pytanie zadał(a) maria666avaria, 06 sierpnia 2009, 22:44
Anoreksja...Bulimia... Macie stycznosc z osobami,ktore cierpia na te choroby? Moze Wy cierpicie na ktoras z nich? Macie problem z jedzeniem...z nadmiernym odchudzaniem...?
Nie bezpośrednio...
Kiedyś na necie znalazłam bloga takiej dziewczyny, która jest
chora na bulimię. Na szczęście zdaje sobie sprawę, iż jest
chora i poddaje się leczeniu. Niedawno założyła rodzinę, nie
ukrywała przed swoim facetem swojego problemu...
Myślę, sama świadomość tego, że jest się chorym i
wyrażenie chęci leczenia się, jest ogromnym krokiem ku temu by
wyzdrowieć .
strasznie mnie smieszy jak ktos mowi ze nie moze przytyc. zje
troszeczke jak wrobelek.potem lata jak wsciekly chodzi na
silownie, jezdzi na rowerze itd.... spali 2 razy wiecej niz je.
przy wyjatkowo siedzacym stylu zycia da sie utyc bardzo szybko.
wydaje mi sie ze wszelkie problemy z jedzeniem i tusza to
problemy natury psychicznej.
sorry ale to nie jest śmieszne niektórzy ludzie mają
tendencję do tycia nawet gdy zjedzą 1 bułkę dziennie ... ale
są takie osoby, które jedzą jedzą i nie mogą przytyć za
cholerę ...
Odpowiadasz użytkownikowi proszek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): maria666avaria, 07 sierpnia 2009, 14:22
0
Dokladnie tak - Proszek ma racje...
Mam kolezanki,ktore zjedza pol czekolady i marudza,ze przytyly 2
kg
Ja ostatnio bylam na imprezie,na ktorek zjadlam bardzo duzo
roznych ciast (jestem normalnie uzalezniona od slodkiego) - w sumie wyszla cala blacha...jak
nic Ruszyc sie nie moglam,ale nie
moglam sie powstrzymac,zeby wziac jeszcze jakis kawalek
Kiedy wrocilam do domu stwierdzilam,ze sie zwaze...i co? Wazylam
nawet mniej niz zwykle...
W mojej szkole pewna ilość dziewczyn a także chłopaków na to
cierpi. Bardzo się z tym kryją, cierpią kiedy wścibska
nauczycielka (głównie ta od matmy) odkryje ich problem,
szczególnie, że jak ona wie, to wie już cała szkoła (takie
są plotkary). Ale w moim najbliższym otoczeniu (klasie np) nikt
na to nie choruje, przynajmniej ja nic o tym nie wiem . A sama nie mam takich problemów.
Przy wzroście 164 ważę 55 kg.
ja nie znam osoby chorej na wymienione choroby... nie moge
przytyc ale anoreksji i bulimii nie mam..ale slyszalam ze jak
ktos chce przytyc to musi ograniczyc sporty, i po jedzeniu spac,
a nie sie szlajac...
i dlatego nawet nie wiem jak sie przy niej zachowywac ja tez bylam taka chuda i kazdy myslal ze jestem na cos
chora... ale to byl taki etap i teraz tak przytylam ze jestem na
diecie
no wiesz duzo razy z nia o tym gadalam i ona wie ze jest prawieze
wrakiem czlowieka ale nie moze przestac sie odchudzac... caly
czas robi brzuszki i tym podobne cwiczenia... jej matka juz sobie
z nia rady nie daje juz normalnie
z nia wariuje zal mi jej...
wlasnie ona nie chce... a chodzi na oddzial tylko ze dzienny...
tam jej kaza jesc ale co z tego skoro ona zawsze znajdzie jakis
sposob zeby zjesc tylko niewielka ilosc z tego co jej dadza..
Odpowiadasz użytkownikowi minicat
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): zbuntowana666, 07 sierpnia 2009, 19:42
0
Słyszałam że jest coś takiego, że coś na typ jedzenia
podaje się przez kroplówki, wiesz coś o tym, to w ogóle
prawda?
Ale jeśli ona zdaje sobie sprawę z tego, że z nią nie jest
dobrze, to nie da rady jej przekonać, że leczenie jej
pomoże?
Znaczy ja tam się nie znam.. po prostu się pytam.
Moja sisotra ma bulimię.
Jak miała dwanaście lat zaczęła się strasznie odchudzać,
nic nie jadła, ciągle wymiotowała, wreszcie tak schudła, że
musiała iść do specjalnej kliniki. Była tam bodajże pół
roku, wyszła, ale choroba się nawróciła. Jak tylko czuła
zapach jedzenia od razu wizyta w toalecie.
A bulimia to też choroba psychiczna, a ona nie rozumie tego, że
jest za chuda...
Odpowiadasz użytkownikowi zbuntowana666
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Ona77777, 18 stycznia 2012, 21:49
0
tak, to właśnie jest w tej chorobie straszne, że leczenie trwa
bardzo długo i jest ciężkie do wyleczenia. To siedzi w głowie
osoby chorej. Nie mam bulimii, anoreksji czy coś, ale siedzi
coś w mojej głowie takiego, że jestem gruba, że muszę się
odchudzać, tzn. kiedyś tak było; już od ponad roku nie
stosuję żadnej diety; teraz nie skupiam się na tym, żeby
schudnąć, tylko żeby utrzymać wagę
tej mojej kolezance wlasnie grozili ze jak nie bedzie jesc to
beda jej jedzenie przez kroplowke podawac. Ale ona potrafi tak
zrobić ze kazdy mysli ze ona je a tak naprawde jedzenie gdzies
chowa a poznije wyrzuca albo rozmazowuje jedzenie na talerzu zeby
wygladalo ze cos zjadla.
Ja mam pewien problem z jedzeniem. Otóż jem zdecydowanie za
dużo i jestem spasionym grubasem XD
A to co tu powyżej czytam to masakra. Czasami jak w szkole o tym
puszczają coś w tym klimacie to po mnie ciarki chodzą. Ale
tych chorób się nie wyzbędzie bo one w psychice siedzą...
moja koleżanka jest chuda jak szczapa, ma 160 cm i waży tylko
44 kg, ma bardzo dobrą przemianę materii, nie wykazuje typowych
objaw jak u anorektyka, ale tak trochę przypomina....
Ehh...ja tak jak większość. Strasznie chciałabym przytyć,
zresztą muszę(zalecenie lekarza, zeby przytyć 11kg, już
przytyłam 4kg), biorę tabletki na przybranie masy ciała i
efekty jakieś są...ale wiadomo chciałabym szybciej. Co do
anoreksji i bulimii, to wyciągałam z bulimii przyjaciółkę i
się udało, teraz żyje normalnie. Znam kilka chorych osób.
To jest ciężka kwestia. Lepiej jest jak zdrowo sie odżywiamy
niż staramy sie schudnąć na siłę. Widziałam, że tutaj http://metasport.pl/ jest fajna
wyszukiwarka diet i można coś do siebie dopasować a nie
koniecznie pakować sie w zaburzenia odżywiania.
Ja mam małą manię na punkcie odchudzania ale na szczęście
nie w takim stopniu by mieć niedowagę. mam kilka kilo za dużo
i mam zmaiar je do wakacji zrzucić w zdrowy sposób. Chcę
skorzystać z pomocy ternera personalnego którego znalazłam na
http://metasport.pl/ i cwiczyć w domu
pod jego okiem.